PALOMINO
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Horrses
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Sad wśród kasztanowców

Go down 
+3
Actidis
Mistiness
Pożeracz Dusz
7 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
AutorWiadomość
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 22
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Sad wśród kasztanowców - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Sad wśród kasztanowców   Sad wśród kasztanowców - Page 4 EmptyNie Sie 14, 2016 12:32 pm

Cogu zaśmiał się na słowa Mistiness. Też się dziwię, ale warto było. Powiedział potrząc na obrażonego sokoła. Magnus, no weź. Nie obrażaj sie Powiedział żartobliwym głosem. Zmrużył oczy gdy klacz go masowała. Było to bardzo miłe. Cogu jednak musi pamiętać że jest wojownikiem a nie miśkiem do przytulania. Dobrze, ale tym razem idziesz obok mnie. Powiedział opiekuńczo i powoli wstał. Spotkałem poza tym trzy klacze. W tym Kelayę. Była wściekła. Pozostałe dwie klacze spotkałem pierwszy raz. Jedna była mało rozmowna więc po prostu odszedłem. Trzecia wydała mi się dosyć tajemnicza. Ale nie musisz być zazdrosna. Żadna z nich nie była tak cudowna jak ty. powiedział i podszedł do wody. Spojrzał na siebię. Już nie jestem taki. Pomyślał i wrócił do klaczy. To gdzie idziemy teraz ? Powiedział i ruszył przed siebie oglądając się co jakiś czas czy Miss za nim idzie.
z/t
Powrót do góry Go down
Mistiness
Rumak
Mistiness


Liczba postów : 265
Join date : 29/07/2016

Sad wśród kasztanowców - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Sad wśród kasztanowców   Sad wśród kasztanowców - Page 4 EmptyNie Sie 14, 2016 5:20 pm

Mistiness zaśmiała się.
Wiesz, już chyba wiem, czemu tak szybko się dogadaliśmy. Jesteśmy tak samo zakręceni. Trąciła go z uśmiechem pyskiem. Patrzyła chwilę na fochniętego Magnusa, po czym połaskotała pyskiem szyję Cogu. Wstała i przewróciła z uśmiechem oczami, lecz tak naprawdę dzięki opiekuńczości jej ukochanego czuła się... potrzebna. I kochana. Wstała razem z ogierem. Na wieści o Kelayii zaciekawiła się. Na jego zapewnienia odparła:
Nie muszę słyszeć z twoich ust że jestem najcudowniejsza Cogu. Wystarczy mi, że będę dla ciebie najukochańsza. Powiedziała, delikatnie dotykając chrapami jego chrap. Na jego pytanie zastanowiła się.
Słyszałam, że gdzieś tu są stepy. Może je odwiedzimy? Zasugerowała i ruszyła za nim, na każde jego spojrzenie reagując szybszym biciem serca. Czuła się kochana.
z.t
Powrót do góry Go down
Daenerys
Władca
Daenerys


Liczba postów : 42
Join date : 08/08/2016

Sad wśród kasztanowców - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Sad wśród kasztanowców   Sad wśród kasztanowców - Page 4 EmptyPią Sie 19, 2016 10:35 pm

Po dłuższym czasie przebywania poza granicami Qataru, Daenerys la Flata zaczęła się najzwyczajniej nudzić. Niechętnie wróciła ponownie do sadu. Tym razem jednak w zupełnie innych okolicznościach. Na cel główny obrała pożywienie się owocami, które były w najlepszym stanie. Z każdym prokiem przypominała sobie o tym co miało tutaj miejsce.
Ach... Dae, Dae. Skarciła się w myślach wracając do tego co się tu wydarzyło. Wszędzie czuła też odór tego obrzydliwie chamskiego i bezczelnego Coga. Fujj! Czy on w ogóle wie do czego służy woda? Tak, tak Dany bardzo nie znosi też braku jakiejkolwiek higieny. Co prawda nie żałowała tego co tutaj miało miejsce. Liczyło się dla niej głównie to, że uratowała życie Mistiness, która była na zabój zakochana w tym tennesie.
Pożerając kolejne i kolejne owoce achałka zaczęła dogłębnie analizować to co ją do tego czasu spotkało i doszła do ważnego wniosku. Musze nieco zmienić podejście do ogierów, chociaż tych ze stada. Kończyła akurat jedna z gruszek. Upuściła jej ogonek na ziemię i podziwiała liście leżące na ziemi. Dopiero teraz je dostrzegła. Musiała być ślepa, aby ich nie dostrzec!
Syta i wypoczęta klacz weszła do wody. Zanurzyła się po same łopatki i figlarnie zaczęła pluskać i bawić się w niej. Była zupełnie sama. Sama i wolna! Pozwoliła sobie zdjąć maskę twardej damy z klasą, uważanej bardzo często za nieco feministyczne podejście do wszystkich. Pozwoliła otoczeniu nacieszyć się swoim perlistym i szczerym śmiechem!
Bawiąc się minęło kilka godzin. Wyszła więc z wody i otrzepała bardzo gwałtownie, tak aby żadna nawet najmniejsza kropla cieczy nie została na jej sierści. Po tym spojrzała w niebo i zaczęła podziwiać gwiazdy, również te spadające. Jej ogon i grzywa lekko i ze swoistym spokojem powiewały muskane ciepłym wiatrem. Zwiastował on coś jeszcze, ale kobyła nie była pewna co to takiego. Zbagatelizowała woń i nie przerywała obserwacji gwieździstego nieba. Dawno takowego nie widziała. Właściwie nigdy takiego nie widziała.
Czy ja zawsze będę samotna? Nawet księżyc mimo iż jedyny nie jest samotny. Towarzyszą mu jego przyjaciółki gwiazdy, a ja... Ja jak zwykle sama w tym bezdrożu życia. Wiecznie uwięziona w zakurzonej złotej klatce... Daenerys widocznie zaczęła doskwierać samotność i to jaka jest. No właśnie, jaka? Chamska, wredna, niedostępna? A może i nawet o wiele gorzej tylko po prostu nie potrafi się do tego przyznać. Uważa, że skoro ktoś skrzywdził ją kiedyś teraz może to powtórzyć tyle, że w innym ciele. Nie była w stanie dostrzec żadnego nawet złudnego dobra w niczym. Zupełnie niczym.
Lada dzień pojawi się jej ruja. No, ale co to zmieni? Nic... bo nikt nie zasłużył do tej pory na nic więcej jak na znajomość, ewentualnie pomoc na którą liczyć z jej strony może każdy. A zaufanie, przyjaźń. Zdobył to tylko jeden jedyny koń- Poldark. Szkoda, że nie ma go tu. Przy mnie. Na pewno nie byłabym teraz taka samotna.
Powrót do góry Go down
Oh Sehun
Zwykły koń
Oh Sehun


Liczba postów : 32
Join date : 21/08/2016

Sad wśród kasztanowców - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Sad wśród kasztanowców   Sad wśród kasztanowców - Page 4 EmptyPon Sie 22, 2016 10:15 pm

Spokojnie stawiał rytmiczne kroki, idąc tak, jakby szedł na egzekucję. Ze spuszczoną głową, całkowicie świadomy, pogodzony z własnym losem.. Szukający odetchnienia, ulgi od ciągłej męki. Błękitne ślepia nie szukały niczego, były nieruchome, wpatrzone w ziemię. Szukał ciszy i spokoju.. A na tym polegało całe jego bycie.
On praktycznie nic nie wiedział na temat teraźniejszej sytuacji. W Qatarze był od niedawna, lecz zapewne nikt go nie kojarzył.. Nie zdążył się nikomu pokazać, o ile czegoś nie przeoczył. Nie wiedział, co się dzieje na zewnątrz.. Odczuwał emocje, te, które towarzyszyły mu od dawna- tęsknił- nie wiedział za kim, pragnął- nie wiedział kogo, kochał- obcą osobę. Nauczył się to ignorować, co choć trochę zmniejszało jego melancholijne samopoczucie, lecz Prześladowca nigdy go nie opuszczał. Zawsze był przy nim...
Tak jak i teraz. Mógłby galopować, z wiatrem w białej grzywie, poczuć odrobinę adrenaliny- ale nie potrafił. Wlókł się przez przestrzeń, jakby nie miał nigdy zamiaru dochodzić do końca. Jego życie było wędrówką, ciągłą wędrówką, w więzieniu zwanym miłością- nienormalną, niezrozumiałą. Został tym obarczony, a był niewinny.
Obok niego wyrastały jabłonie, śliwy i grusze- kuszący zapach roznosił się wszędzie w sadzie, który mógłby być rajem dla niejednego. On nie zwracał na niego uwagi. Tylko głucha cisza była kusząca.
- Witaj.- wychrypiał, podnosząc wzrok, kiedy wyczuł czyjąś obecność. Klacz, złocista jak jego sierść, emanowała błyskiem w ciemności panującej w krainie. Patrzyła gdzieś w górę, coś obserwowała. Sehun jednak nie podniósł wzroku.. Gwiazdy nie miały dlań znaczenia.
Powrót do góry Go down
Daenerys
Władca
Daenerys


Liczba postów : 42
Join date : 08/08/2016

Sad wśród kasztanowców - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Sad wśród kasztanowców   Sad wśród kasztanowców - Page 4 EmptySob Wrz 03, 2016 12:04 pm

// Czyli jednak się nie myliłam... Wybacz, że tak późno, ale całkiem o tym zapomniałam. Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz. :[


Stojąc w miejscu zaczęły nawiedzać ją wizje. Wizje władzy nad całą krainą Palomino. Coś w środku kazało jej wmówić sobie, że należy jej się władza nad krainą.
Co się stało z tą dawną, dobra Dany? Otóż nic, po prostu jak każdy koń lubi wyznaczać sobie cele. W głębi nadal jest wrażliwa, delikatna i zupełnie inna niż to ma w zwyczaju się zachowywać. Zmienić mogłaby ją jedynie prawdziwa, odwzajemniona miłość. Szczera i wierna... A o taką w świecie koni niezwykle trudno. Każdy się z każdym... za przeproszeniem pyka i ma w nosie uczucia. Wszyscy tylko nie Dae...
Ona jest inna i ta inność jest jej znakiem szczególnym, odróżniającym ją od innych koni żyjących na świecie. Zaznała wiele krzywd, cierpień, bólu... a mimo wszystko potrafi żyć dalej i brnąć przez trudy codzienności. Monotonnej codzienności.
Słysząc gdzieś za sobą głos wypadła z transu i błyskawicznie obróciła się głową, jak i całym ciałem w stronę, z której głos pochodził. Jej ciemne, głębokie ślepia dostrzegły smukłą, sportową sylwetkę konia. Po głosie rozpoznała jego płeć, ale nie naskakiwała na niego od razu, a jedynie spokojnie czekała na rozwój wydarzeń. Nawet najtwardsi potrzebują chwili spokoju, luzu.
- Witam! -odpowiedziała bez uczuciowo oceniając to kim jest przybysz.
Wyglądał na przedstawiciela jej rasy. I to nie zwykłego, a takiego, który był naprawdę urodziwy jak na ogiera tekińskiego. Klacz czuła od niego zapach Qataru, dlatego też pozwoliła swojej łabędziej szyi na lekkie opuszczenie, wysoko usadowionej głowy. Po co miałaby się unosić dumą? Pokazywać klasę? Wystarczy kilka minut w obecności nieznajomego i już będzie w stanie zrozumieć i pojąć jakim to jest on koniem.
- Jak cię zwą Blade Słońce. -zapytała, już wymyślając dla niego coś w typie pseudonimu, "ksywki". Rzeczywiście wyglądał jak słońce, sierść na jego ciele błyszczała, a mrok nadawał mu magiczny odcień, który kojarzył się Daenerys z ojcem, matką i całą resztą hodowli. Przypomniała sobie najgorsze chwile życia i z żalem zacisnęła chrapy, wydając przy tym głośne odetchnięcie... Spokojnie on nie zrobił ci krzywdy... Na razie. Uspokajała się i hamowała przed wybuchem. Jakiego doświadczył na przykład Cogu i Mistiness. La Flata zakręciła ogonem w obie strony, odganiając się od uporczywych komarów i spojrzała na ogiera ponownie unosząc wysoko łeb.
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Sad wśród kasztanowców - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Sad wśród kasztanowców   Sad wśród kasztanowców - Page 4 EmptyNie Wrz 04, 2016 10:17 am

// Żeby od razu załatwić temat fabularnej wiedzy o władzy.

Do Daenerys.
Usłyszałaś coś. Szepty. Na chwilę odwróciłaś wzrok od nieznajomego, twoje spojrzenie, pchane niezależnie od twojej woli, zwróciło się ku korzeniom kasztanowców. Woda. To ona szeptała do ciebie, spomiędzy drzewnych wici. - Twoje stado wybrało - mówiła, słyszałaś ten głos rozbrzmiewający w swojej głowie. Tylko niej. - Władasz nim ty i kary Okeanos. I władasz mną. Qatar to twój dom i twoje dziedzictwo, walcz za niego i o niego. - Potem szepty umilkły. Czujesz się silniejsza, a w twoich żyłach krąży nieznana dotąd moc. To moc panowania nad wodą. Używaj jej mądrze.
Powrót do góry Go down
Daenerys
Władca
Daenerys


Liczba postów : 42
Join date : 08/08/2016

Sad wśród kasztanowców - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Sad wśród kasztanowców   Sad wśród kasztanowców - Page 4 EmptyNie Wrz 04, 2016 1:47 pm

// wybacz Seh, ale będę się zmywała c; obowiązki wzywają ^^


Widząc iż ma władzę nad wodą zupełnie zapomniała o towarzyszącym jej koniu i zaczęła się nią bawić, tworząc wiry i fale na zbiorniku wodnym. Chciała jak najszybciej nauczyć się używać mocy tak jak to było możliwe.
Po chwili zerwał się straszny wicher. Klacz długo opierała się jego sile. Niestety na próżno, zarówno wiatr jak i woda kazały jej udać się w pewne miejsce. Dlaczego? Nie miała pojęcia i też żadnego innego wyjścia. Żywioły zaczęły kierować młodą władczynię prosto na tereny lodowatego Acaru. W drodze zrozumiała powagę sytuacji i to po co siły nad nią górujące nakazują jej udać się na te tereny. Dla Sehuna to wszystko było niewidoczne, gdyż działo się to tylko w podświadomości klaczy. Działało na nią z góry i nie w sposób było jej zahamować to działanie.


z/t
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Sad wśród kasztanowców - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Sad wśród kasztanowców   Sad wśród kasztanowców - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Sad wśród kasztanowców
Powrót do góry 
Strona 4 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
 Similar topics
-
» Zarośla wśród mgieł

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PALOMINO :: TERYTORIUM QATARU :: Koralowy Staw-
Skocz do: