|
| Cele | |
|
+6Pożeracz Dusz Sinnyelle Heraquim Vivenne Mistiness Alcander 10 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Cele Nie Lip 31, 2016 7:28 pm | |
| Mieszczące się w podziemiach Szmaragdowe Lochy są oczywiście zaopatrzone w cele, murowane, różniące się wielkością, zaś kształtem przypominające boksy w stajniach ludzi. Różnią się od nich jedynie tym, że nie mają drewnianych drzwiczek, a metalowe kraty służące za nie, położone w odstępach mniej więcej pięciu centymetrów od siebie. Właściwie nie wiadomo ile jest takowych pomieszczeń, jednakże ogólnie określa się je jako rząd kilkudziesięciu cel. Na przeciwko ostatniej z nich, za metalowymi drzwiami, mieści się zbrojownia, w której znaleźć można wszelakie potrzebne do tortur przedmioty. Oczywiście, pomieszczenia zaopatrzone są w haki, do których można przywiązać więźniów i inne tego typu urządzenia. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Cele Nie Lip 31, 2016 7:45 pm | |
| Wszedł do pomieszczenia, prowadząc za sobą izabelowatą klacz. Wreszcie jakaś zdobycz! Zapowiedź tego, co doświadczyć wkrótce się spodziewał, sprawiała, że serce biło mu szybciej, a mięśnie spinały się lekko, gotowe do walki, ucieczki, czy tym bardziej innych czynów. Tego drugiego robić nie zamierzał - takie wrażenie dawała po prostu buzująca we krwi ogiera adrenalina, która także zmniejszała odczucia bólu... Chociaż w tej chwili i tak nie był na niego wystawiony. Klacz, o ile nie protestowała, była prowadzona bez zbędnej szarpaniny i znęcania się nad nią. Była pierwszą ofiarą Alcandra w tej krainie, przez co - jakkolwiek to brzmi, skoro właśnie została porwana - w pewnym sensie miała szczęście, bowiem nie zamierzał się nad nią znęcać... nadmiernie. Wprowadził ją do ostatniej z cel, również wchodząc do środka. Teraz już się nie uśmiechał, zachowywał poważną mimikę praktycznie bez wyrazu, jako, że i w sumie sytuacja takiego podejścia do sprawy. Zamknął drzwi, przyglądając się klaczy bez większego skrępowania. - Jestem Alcander - rzekł do niej. - Przez następne kilka chwil będę twoim władcą na ziemi... Im bardziej będę dzięki tobie zadowolony, tym prędzej stąd wyjdziesz... - podszedł bliżej, przesuwając chrapami po jej szyi, by w końcu zdjąć z niej wszystkie liny i wyrzucić je poza celę. - Wyjątkowo, dam ci wybór, co chciałabyś zrobić w kwestii przyspieszenia swojego wyjścia stąd. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cele Nie Lip 31, 2016 7:59 pm | |
| Mistiness przyszła tu za jakimś ogierem. Nie była tu dobrowolnie, choć aby obyło się bez zbędnej szarpaniny, nie zapierała się. A więc jesteś sadystą. Stwierdziła. Serio, nie wiem jak zadawanie bólu może cieszyć. Dodała i rozejrzała się. Strasznie tu ponuro. Powiedziała patrząc na Alcandra, a gdy ten zadał pytanie, odpowiedziała bez wahania: Byle nie tortury. Uniosła wyżej głowę i stanowczo odsunęła się, gdy ją pogładził. Nie żeby to było jakieś złe, ale nie lubiła gdy jacyś obcy - zwłaszcza porywacze - ją dotykali. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Cele Nie Lip 31, 2016 8:19 pm | |
| Zwłaszcza? Czyżby miała w tej kwestii jakieś doświadczenia? Oczywiście Alcander nie czytał w jej myślach, to tylko spostrzeżenia userki i rozważania na ten temat. Ogier w ogóle takowymi się nie przejmował, żałując tylko, że stojąca przed nim klacz nie ma rui - a szkoda by było, w końcu mógł w tej chwili spłodzić jakiegoś źrebaczka i odetchnąć w kwestii konieczności przekazania genów - chociaż to już zapewne zrobił, zdawał sobie z tego sprawę, że schadzki na złość władcy musiały czymś zaowocować w macicach klaczy... Całkiem możliwe nawet, że już wkrótce jego potomkowie się urodzą... A może nastąpiło to już wcześniej? Miał wrażenie, że tu czas płynie zupełnie inaczej, jakby nieproporcjonalnie do świata poza krainą, w której się obecnie znajdował. - Nie nazwałbym tego sadyzmem... - powiedział, przeczesując pyskiem jej grzywę. - Po prostu nie zaniedbuję swoich pragnień. Chrapy ogiera zsunęły się na szyję klaczy, wodząc po niej, po chwili dotykając ją tuż przy jej ganaszach. Zastrzygł uchem, na chwilę rozszerzając chrapy i nie odsuwając ich od tego właśnie miejsca. Trzeba przyznać, że póki co nie zachowywał się zbyt okrutnie, po prostu gładził klacz, całkiem możliwe, że chcąc ją przyzwyczaić do swojego dotyku, na który ta zdawała się być dość wrażliwa. - Tortury nie mają sensu, chyba, że chce się zdobyć jakieś informacje, słońce - rzekł do niej bez negatywnego tonu w jego głosie, ponownie wodząc po jej szyi swoim aksamitnym pyskiem. - O ile więc mnie nie rozzłościsz, sądzę, że będą zbędne, możesz więc odetchnąć i przestać się tak spinać. Podgryzł ją za uchem, lekko, można by było uznać, że z czułością, gdyby nie fakt, że kompletnie nic do niej nie odczuwał. - Zamiast tego mam zamiar cię pokryć - rzekł do niej bez ogródek, nie widząc sensu w ukrywaniu prawdy. - I mam również nadzieję, że nie masz nic przeciwko - chociaż nawet jeśli, i tak zrobiłby swoje. - Miałaś już kiedyś w sobie ogiera? Pyskiem zawędrował do jej łopatki, muskając ją lekko co chwilę. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cele Nie Lip 31, 2016 8:31 pm | |
| Mistiness stała nieruchomo, gdy ten ją głaskał. Czuła, jak przeczesuje jej grzywę w kolorze płynnego srebra, gładzie szyję... I bardzo starała się nie wzdrygać i próbowała rozsupłać supeł, który zawiązał jej się na żołądku. Mistiness zdobyła się na uśmiech, choć nie wyglądał on do końca szczerze. Ależ oczywiście, że nie mam. Powiedziała, po czym niby od niechcenia skłamała: Ooooch, kochany, było ich już sporo. Zdaje się nawet, że kilku miało jakieś choroby z narządami płciowymi, ale kto by się tam tym przejmował... Machnęła kopytem. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Cele Nie Lip 31, 2016 8:52 pm | |
| Zaśmiał się tylko, czując instynktownie wręcz, że ta stara się skłamać by... no właśnie, po co? Odwieść go? Czy na prawdę uważała, że w tym stanie, gdy wszystkie jego narządy płciowe były w zasadzie na wierzchu, cokolwiek byłoby w stanie zmienić jego tok myślenia, nakierowany w tej chwili tylko na jedno? Alcander sądził, że chyba nie było nawet takiej możliwości. - W takim wypadku raczej wiesz, jak się zachowywać... - rzekł do niej, niezbyt przejmując się tą wzmianką o chorobach. Właściwie, to odwrócił jej wypowiedź na niekorzyść klaczy, bo, w zasadzie, i tak wyczuje, czy kiedyś jakiś ogier pokrywał ją czy nie. - więc nie skłamię, jeśli powiem, że oczekuję od ciebie czegoś więcej, niż stania jak kłoda... chyba, że wolisz, byśmy powtarzały to w kółko i w kółko, aż nauczysz się radować ogiera. Normalnie chyba nie był taki gadatliwy? To musiała być kwestia emocji, albo po prostu wolał mieć pod sobą klacz rozluźnioną, by jej spięte mięśnie nie przeszkadzały mu w zabawie jej kosztem. Ponownie podgryzł ją w kłąb, ponownie przesuwając chrapami po jej boku, jednakże kierując się coraz bardziej ku tylnej partii jej ciała. Koniec końców znalazł się za nią, z lekka napierając na nią dolną częścią swojej klatki piersiowej - w końcu był od niej wyższy, nie dało się tego ukryć. - Mam nadzieję, że się na tobie nie zawiodę. Naskoczył na nią bez zbędnej brutalności, miękko lądując na klaczy, zaś ciężar przenosząc na tylne kopyta, by nie dokładać jej trudu. Fakt faktem, chyba nie sprawiał jej zbytniej krzywdy... Już po chwili lekko znalazł się w niej, ciesząc się chwilą. Tak dawno tego nie czuł! Chwile abstynencji robiły jednak swoje. Zaczął poruszać się w niej lekko, by nie zrobić jej krzywdy. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cele Pon Sie 01, 2016 8:43 am | |
| Patrzyła na ogiera spode łba morderczym wzrokiem złotych oczu, które teraz zdawały się być jak lawa. Wzdrygała się, gdy ten wodził po jej ciele chrapami. Znów zacisnęła zęby, gdy ten ugryzł jej kłąb. Wierzgnęła jedną, tylną nogą, niezadowolona na całej linii. Postąpiła krok do przodu, gdy ten naparł na jej zad klatką piersiową, i kolejny, gdy na nią naskoczył; położyła wtedy też po sobie uszy i machnęła łbem, przewacając oczami tak, że przez chwilę można było zauważyć błysk białek. Po chwili znalazł się w niej. Może i on twierdził, że to było lekko, ale dla niej było to bolesne wtargnięcie. Misti wciągnęła powietrze przez zęby. Oczy zaczęły jej łzawić, lecz w myślach uspokajała siebie: "Już dobrze, dobrze, zaraz skończy i zejdzie". Przypomniawszy sobie jego słowa, niepewnie cofnęła się kroczek do tyłu, aby znalazł się... hm, cóż... głębiej. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Cele Pon Sie 01, 2016 11:19 am | |
| Miał wrażenie, że klacz była jakaś przewrażliwiona na punkcie dotyku, co z resztą był w stanie wyczuć chyba bez jakiegoś specjalnie większego problemu. Już wcześniej pojawiały się w jego mózgu takowe hipotezy, aczkolwiek uznał, że to tylko złudzenia - teraz wiedział, że jego przeczucia okazały się prawdziwe, chociaż nie zmieniało o faktu, że zamierzał zrobić swoje. Sprawy zaszły za daleko, by wszystko to przerwać, a nawet, jeśli tak by nie było, to ogier i tak nie byłby w stanie oprzeć się instynktowi - jak każde zwierzę - i po prostu przerwać rozpoczętą czynność. Był dość delikatny, starając się nie zadać jej zbędnego bólu, jak również i nie spieszyć się, by akcję przeciągnąć na kilka dodatkowych chwil - w końcu nie miał pojęcia, kiedy kolejna taka okazja ponownie się nadarzy, a od poprzedniej minęło tyle czasu, że najzwyczajniej w świecie chciał się napawać chwilą od życia, jaką mu zesłano. Kiedy ta cofnęła się w jego stronę, ogier pogładził ją po łopatce i kłębie, zamiast, jak wcześniej, je podgryzać, by okazać jej, że postępuje dobrze. Żałował, że była to sytuacja tylko jednorazowa, jednakże trzeba przyznać, że ją wykorzystał - momentalnie przyspieszył, by już po chwili z głośnym rżeniem posłać klaczy swoje geny. Ukontentowany, opadł na nią, otulając samicę swoim ciałem. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cele Pon Sie 01, 2016 12:46 pm | |
| Mistiness była mimo wszystko wdzięczna ogierowi, że nie był brutalny. Może i to głupie, co zrobiła względem jej porywacza, ale w nagrodę za jego delikatność postanowiła odsunąć nieco ogon, by ułatwić mu robotę. Jego dotyk nie przeszkadzał jej tak bardzo jak wcześniej. Właściwie nie wiedziała, czy już wcześniej to robiła, ale nie sądziła aby tak było. Co prawda - nie tak wyobrażała sobie pierwszy raz, lecz nie było też źle. Zwłaszcza, że przez brak rui nie będzie z tego źrebaka. Po chwili ogier przyspieszył tak, że Mistiness aż jęknęła. Już myślała, że nie skończy, lecz po chwili raptownie się zatrzymał i zastygł, posyłając strumień genów do jej ciała. Następnie na nią opadł i chyba skończył. Misti co prawda wiedziała, że narzekać nie będzie, lecz czuła się trochę skrępowana tak długą bliskością. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Cele Pon Sie 01, 2016 1:09 pm | |
| Wiedział, że jest skrępowana, jednakże nie mógł tak po prostu, po długiej przerwie, ot tak zakończyć wszystko jakby nigdy nic i dać jej spokój, zwłaszcza, że mimo wszystko pozostawała jego więźniem. Uznał w końcu, że faktycznie czas jednak skończyć całą tą akcję i ją wypuścić, aż w końcu coś zupełnie innego przyszło mu do głowy, natrętna myśl, która nie chciała opuścić jego głowy. - Wypuszczę cię jednak wcześniej, niż zamierzałem... - wyszeptał do jej ucha, wyciągając głowę w jej stronę. - Ale pod jednym warunkiem. Kiedy zacznie ci się ruja, przyjdziesz do mnie, byśmy mogli stworzyć źrebię - lekko przesunął pyskiem po jej szyi, gładząc miękką sierść samicy. - Oczywiście możesz odmówić, wtedy jeszcze trochę tu zabawisz - dodał, teraz wodząc chrapami po jej kłębie. - Jeśli zaś się zgodzisz, ale nie dotrzymasz obietnicy, znajdę cię i i tak zrobię swoje, sądzę jednak, że wolałabyś bardziej polubowną sytuację i ciekawsze miejsce niż lochy. Jakby dla potwierdzenia tej informacji poruszył kilka razy biodrami, możliwe, że po to, by upewnić się, że ta wie, co ma on na myśli. Czuł jednak, że przestaje jej wadzić, a zamiast tego ta zaczyna go nieco bardziej tolerować? Z drugiej strony kompletnie nie wiedział, jakiej odpowiedzi ta mu udzieli, nie był w stanie jej przewidzieć. Wiedział, że jeśli ta zdecyduje się zostać, zapewne będzie ją krył tak długo, na ile starczy mu siły, a później, jak ją już wypuści, i tak zdecyduje się znaleźć klacz... Z pewnością polubowna opcja, jaką jej zaproponował, była o wiele lepszym rozwiązaniem, aczkolwiek nie wiedział, czy ta również to dostrzeże. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cele Pon Sie 01, 2016 1:51 pm | |
| Misti już się cieszyła, że w końcu wyjdzie, lecz następne słowa ogiera wprawiły ją w totalne osłupienie. Rozszerzyła szeroko oczy i pozostawała kompletnie obojętna na jego czułości oprócz tego, że za każdym razem gdy ją dotykał, drżała na całym ciele. Nie wiedziała, co odpowiedzieć. Bo co w końcu mogła rzec? On zrobi jej źrebaka, a ona będzie się nim opiekować? Gdyby się nie zgodziła, on dalej kryłby ją w tych lochach... Lecz gdyby się zgodziła i postanowiła dotrzymać obietnicy, on zrobiłby to bez powtarzania i dał jej spokój i co najwyżej zostawił z brzuchem. A ona mogłaby zabić źrebaka w łonie. Lecz czy byłaby na tyle okrutna, aby to zrobić? A jeśli nie, czy byłaby na tyle okrutna, aby wychowywać go bez ojca, który byłby dla niego wzorem i opoką? Poza tym sama nie bardzo widziała siebie w roli matki, największego autorytetu źrebaka... Lecz pozostawała jeszcze opcja, że się zgodzi i nie dotrzyma obietnicy... Albo go oszuka. Pozostawały więc dwie opcje: Albo się nie zgodzi i będzie ją męczył, albo się zgodzi. Postawiła jednak się poddać. Zgoda. Odparła, gdy poruszył biodrami. Ale już mnie wypuść. Przyjdę drugiego dnia po rozpoczęciu mojej rui. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Cele Pon Sie 01, 2016 1:56 pm | |
| Wykonał kilka krótkich ruchów, tak "na odczepnego" uznając, że w sumie fakt, że czas skończyć tą sytuację, nie, żeby była dla niego niezręczna. Spokojnie zsunął się z klaczy, na pożegnanie podgryzając ją jeszcze w nasadę jej jasnego ogona. - Jeśli nie widzisz się w roli matki, mogę zabrać źrebaka ze sobą - rzekł do niej bez ogródek. Byłoby to chyba w sumie rozwiązanie, które ucieszyłoby ich oboje... Z pewnością lepsze, niż gdyby źrebię miało spokojnie hasać po stadzie samicy. - Byłbym zapomniał, z jakiego jesteś stada? - spytał, cierpliwie czekając na odpowiedź i jeszcze kilka razy gładząc ją po boku. Kiedy otrzymał odpowiedź, po prostu wyszedł z celi, zostawiając drzwi otwarte. Odetchnął, zadowolony z osiągniętego celu, po czym opuścił lochy.
[z/t] | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cele Pon Sie 01, 2016 2:04 pm | |
| Kiedy Alcander znów zaczął się ruszać, pomyślała, że ją przejrzał, lecz po chwili z niej zlazł i lekko ugryzł jej kość ogonową. Poradzę sobie. Kiedy przyjdzie czas, niech źrebak sam wybierze w którym stadzie wolałby się widzieć. W końcu chyba nie chciałbyś w swoim stadzie mieć kogoś o moim słabym charakterze? Zapytała ironicznie, po czym odpowiedziała gładko: Zastanawiam się między Qatara a Acar. Powiedziała, po czym wybiegła zaraz po nim. z.t | |
| | | Vivenne
Liczba postów : 36 Join date : 11/08/2016
| Temat: Re: Cele Pią Sie 12, 2016 8:02 pm | |
| Vivenne przyszła tu prowadząc przed sobą siwą klacz. Z zewnątrz była niewzruszona jak kamień, wewnątrz była jednak podekscytowana. Wejdź. Powiedziała krótko pokazując jedną z ostatnich cel. Nawet gdyby ta próbowała uciec Viv ją dogoni zanim wyjdzie. Otworzyła drzwi do celi wprowadzając więźnia. Większość na jej miejscu pewnie myślałaby jakby tu torturować siwkę jednak w jej głowie pojawił się pomysł. Weszła za klaczą do celi i przymkła jej drzwi. Stanęła tak by Heraquin nie mogła wyjść wymsknąć się uchylonymi drzwiami. Mam dla ciebię propozycję. Powiedz mi wszystko co wiesz o Alcandrze, o stadach. WSZYSTKO. Jeśli nie skłamiesz wypuszczę cię. Powiedziała ściągając jedną linę za drugą. Al się nie przedstawił przecież. O.o ~ Al | |
| | | Heraquim Zwykły koń
Liczba postów : 39 Join date : 10/08/2016
| Temat: Re: Cele Pią Sie 12, 2016 10:23 pm | |
| Biała szła już całkiem spokojnie, kilka kroków przed Furią. Pozwoliła zaprowadzić się do jednej z cel, wykorzystując tą sytuację do obejrzenia sobie lochów wroga. Nie udało jej się ustalić liczby klatek, wydawało się jednak, że jest ich nieskończenie wiele. Swoją drogą, ciekawe kto je zbudował. Ciężko wyobrazić sobie konia sprawnie operującego młotkiem i szpadlem przy murowaniu... Cela miała kształt kwadratu i była wielkości 4 x 5 metra. Drzwi były okratowane i wyglądały dość solidnie, jednak kara klacz nie martwiła się ich poprawnym zamykaniem. Idealnie... - Ponuro tu - rzuciła Quim od niechcenia omiatając wzrokiem żelazne haki tkwiące w ścianie za jej zadem. Służyły pewnie do przywiązywania opornych więźniów. Z ulgą pzryjęła fakt, że Furia nie kwapi się, by ich użyć. Kto lubi tkwić w celi, spętany jak baleron, powieszony na haku? Skrzywiła się słysząc władczy ton, jakim zwróciła się do niej czarna. - Ani mi się śni - prychnęła pogardliwie - Dlaczego niby miałabym to robić? Nie rozumiała pobudek, jakie kierowały klaczą. Do czego jej ta wiedza? Czemu pyta o własnego przywódcę członkinię obcego stada? Przecież takie informacje mogłaby uzyskac po dobroci dosłownie wszędzie, wystarczyło by zapytać pierwszego lepszego konia. Znaleźli by się nawet tacy, którzy sami chętnie podjęli by rozmowę. Uznała, że pogra chwilę w jej grę. - A jak dowiesz się, że kłamię? - spytała chytrze licząc, że wyprowadzi Furię z równowagi. | |
| | | Vivenne
Liczba postów : 36 Join date : 11/08/2016
| Temat: Re: Cele Sob Sie 13, 2016 5:52 pm | |
| Klacz gdyby była mniej opanowana pewnie leżała by i śmiała się ze swojego więźnia. Pyskata. Dobrze nadawałaby sie do Salasiru. Spojrzała na klacz. Na prawdę, nie lubię używać narzędzi do tortur. Wydaje mi się że ty chyba też ich nie lubisz. Zaśmiała się pod nosem . Oczywiście, nie użyję ich jeśli będziesz współpracować. Spojrzała na nią władczo. Czuła się jakoś, lepiej i silniej. To raczej dobrze, przynajmniej dobrze jak na członkinię Salasiru. Przecież dopiero co doszła do tego stada. Coś ją jednak ukuło. Chęć walki tej tu jest bardzo silna. Viv uznała że to bardzo dobra cecha i dzięki niej Quim zachowa życie. Proszę współpracuj, nie chcę ci niczego robić. Heraquim powiedz co wiesz o Alcandrze. Powiedziała SZCZERZE, tym razem to nie było udawane srututu tylko szczere słowa z jej kamiennego serducha. Szybko jednak się ogarnęła, uznała jednak że nie zmieni miny i będzie dalej udawać skruchę. Zauważę to... Powiedziała zmieszanym tonem tylko po to by tamta uwierzyła w jej wcześniejsze słowa. // Alc jeśli czytasz to Viv zna jego imię bo wcześniej na klifach Quim palnęła xD nie obraz sie Her | |
| | | Heraquim Zwykły koń
Liczba postów : 39 Join date : 10/08/2016
| Temat: Re: Cele Sob Sie 13, 2016 6:32 pm | |
| - Spoiler:
//Za co miałabym się obrażać
Z uniesionymi brwiami obserwowała jak Furia maskuje rozbawienie. Co też ją tak śmieszyło? Quim nie cierpiała na brak poczucia humoru, można rzec, że wręcz przeciwnie, ale obecna sytuacja nie wydawała jej się zbyt zabawna. Nawet z perspektywy tego z uczestników, który nie przebywał w lochach wbrew swojej woli. Pomimo całkiem pewnego głosu klaczy, Biała przypuszczała, że tamta blefuje. Nie wyglądała na zbyt doświadczoną w tych sprawach. - A używałaś ich kiedyś? - zapytała z powątpiewaniem - Dobrze się bawisz?Chciała wyprowadzić ją z rónowagi, taki właśnie obrała cel. Właściwie nie miała powodu, żeby zapierać się przed spełnieniem żądań klaczy. Robiła to, ot tak, dla zasady. Nadal nie do końca rozumiała jej pobudek. Mocno zdziwiło ją nagłe nastawienie karej. Znacznie zeszła z tonu i odezwała się.. milej? Czyżby zmiękło jej serce? Nie wszyscy rodzą się z powołaniem do tortur, a mimo to tereny Salasiru pękają w szwach. No i dobrze, trzeba zachować jakąś równowagę w przyrodzie. Quim postanowiła nieco ułatwić swojej porywaczce zadanie. Tylko troszeczkę. - Nie wiem dlaczego pytasz o to mnie. Przecież to twój władca! - wyraziła swoje poirytowanie - Nie znam go i nigdy go nie spotkałam. Moja wiedza opiera się jedynie na plotkach, Ptaszki śpiewają... W całym Palomino, trzeba byc głuchym by tego i owego nie usłyszeć. - Obdarzyła Furię spojrzeniem pełnym politowania - Mogę oczywiście wyrazić swoją opinię o nim, z wielką chęcią. - mruknęła. O władcy Salasiru opinii dobrej nie miała, co to, to nie. Z pewnością nie tego, co chciała powiedzieć spodziewała się Furia. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Cele Sob Sie 13, 2016 9:51 pm | |
| Przyszedł tu, prowadząc za sobą siwą arabkę, nie zważając na jakiekolwiek protesty. U wejścia do lochów zatrzymał się, nasłuchując - ktoś już tu był. Poznał głos Vivenne, którą zdążył spotkać już wcześniej, drugi zaś zapewne należał do więźniarki - usłyszał wyraźnie z jej głosu, że to klacz, wnioski nasuwały się same. Oczywiście, ostatnie słowa również zdołał usłyszeć. - Nie zapomnij wspomnieć o najważniejszych szczegółach tego, jak bardzo trzęsiecie ogonami na mój widok! Uwielbiam plotki, tak wiele w nich prawdy... - wykrzyknął w tamtą stronę, po czym poprowadził siwkę w przeciwną, zamykając ją w ostatniej celi, oczywiście do niej dołączając. Liny wyrzucił do zbrojowni już po drodze, pozostawiając jej dużą swobodę, chociaż oczywiście ta psychiczna była zdecydowanie gorsza. - Zgubiłaś się, śnieżynko? - spytał, patrząc na nią i mrużąc oczy, jak to często robił, gdy kogoś oceniał. - Masz dwie rzeczy do wyboru... Tortury, bądź krycie. Oczywiście mogę też zdecydować sam, ale to chyba nie będzie dla ciebie korzystne... Znajdowali się daleko od celi, w której znajdowała się Hera, więc raczej nie powinno być słychać ich słów. | |
| | | Vivenne
Liczba postów : 36 Join date : 11/08/2016
| Temat: Re: Cele Sob Sie 13, 2016 10:07 pm | |
| //sorki ale ona jest dobrą aktorką NICZEGO NIE WIDAC XD Z zewnątrz twarda jak skała i nie okazująca uczuć Viv spojrzała z irytacją na klacz. Nie nigdy tak tylko cię strasze. Pomyślała nie zmieniając miny. Heraquim współpracuj. To dla ciebie wyjdzie najlepiej. Powiedziała ostatni już raz. Jeśli nadal będzie... TAKA. Nie będzie miała wyboru i użyje chociażby tego haku do przywiązania, co według Viv tortura nie jest. Na jej szczęście zaczęła gadać. Spojrzała ze zmarszczonym czołem z zaciekawienia. W pewnej chwili usłyszala znajomy głos. Alcander... Bądź cicho i nie waż się odezwać. Sykneła wyjątkowo cicho do ucha więźnia po czym wyszła na "korytarz" i ujrzała Alca z siwą klaczą. Witaj, władco. powiedziała zniżając nieco głowę w geście szacunku. | |
| | | Heraquim Zwykły koń
Liczba postów : 39 Join date : 10/08/2016
| Temat: Re: Cele Sob Sie 13, 2016 10:30 pm | |
| - Spoiler:
//Al, wybacz tego posta, ale Herka niestety nie bardzo cie lubi xD
Potulne nalegania karej klaczy zaczęły ją już nudzić. Nie rozumiała jednej rzeczy. Dlaczego nie spełni swoich pogróżek? Jedynie mówi o torturach, jak na razie jednak nie posunęła się nawet do przywiązania Białej do haka. Z początku podejrzewała, że Furia jedynie udaje i gra przed nią twardzielkę. Teraz jednak nie była tego pewna. Nie chodziło o to, że nagle przestraszyła się karej. Po prostu, nie wyglądała jej ona na tchórzliwą wywłokę rzucającą groźby na wiatr. Wyglądało to bardziej tak... jakby nie chciała zrobić jej krzywdy? Quim nadal nie widziała w tym sensu, jednak, mimowolnie, poczuła nutkę sympatii do białogrzywej. Przeklęła się w myślach za domniemaną słabość, ale zdecydowała przestać utrudniać. Przecież nie chodziło o nic ważnego. Wtedy jednak w lochach zjawił się ktoś inny. Z odgłosów Biała wywnioskowała, że to kolejny czerwony śmieć wraz ze swym jeńcem. Myślała, że zwyczajnie wyniosą się do jednej z, licznych przecież cel i dadzą jej święty spokój, jednak przybysz z Salasiru postanowił się wtrącić. Po jego słowach zorientowała się, że to sam wielki przywódca zaszczycił ich odwiedzić. Sens jego wypowiedzi oburzył ja głęboko i sprawił, że aż się w niej zagotowało. - Oczywiście, że zechcę ci o nim opowiedzieć! - krzyknęła rozwścieczona - Warte wspomnienia jest chyba tylko to, ŻE TO ZWYKŁY DZIWKARZ! - wydarła się na tyle głośno, by dokładnie ją usłyszał. Nawet jeżeli znajdował się już w najdalszej celi, nie tak znowu oddalonej. - Partnerka? - prychnęła pogardliwie - Z tego co mi wiadomo, puszcza się z każdym, kto nie ma między nogami tego co on. | |
| | | Sinnyelle
Liczba postów : 36 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cele Nie Sie 14, 2016 1:54 pm | |
| Chcąc nie chcąc, jako że ogier zarzucił na mnie mocne liny, i tak musiałam za nim iść. ''No nic, sama się w te kłopoty wpakowałaś, Sinny, więc teraz się z nich wyplącz.'' pomyślałam zirytowana. Zatrzymałam się tuż przed celą, ale znając życie, ogier mnie do niej wciągnął siłą, a udało mu się to dosyć szybko, bo sama byłam słaba, chociaż może mam jednak jakieś szanse? Na pewno, marne, ale mam. -Durniu, nie nazywaj mnie żadną ''śnieżynką''.- powiedziałam, i odwróciłam się do niego bokiem. -Jesteś ogierem, więc pewnie nawet, gdybym wolała tortury i tak byś mnie pokrył. No więc wolę krycie. Ale mam pytanie: ile razy masz zamiar mnie kryć?- zapytałam go. Wolałam jeden, oczywiście. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Cele Nie Sie 14, 2016 9:36 pm | |
| Na słowo "durniu" zareagował od razu, gryząc klacz w kłąb, na prawdę porządnie, by końskim zwyczajem przywołać ją do porządku. Tu była więźniem - była nikim, zaś on sam nie zamierzał pozwalać się jej obrażać, mimo, że jej słowa i tak w sumie nic dla niego nie znaczyły. Nie mógł zrobić nic innego, jak tylko pokazać jej dość złośliwy uśmiech, mrużąc także swoje oczy. - Zmieniłem zdanie... jesteś dość butna, więc najpierw trzeba ci trochę przyciąć to, co niepotrzebne... - ogier podsunął się do ogona klaczy, pozwalając, by ten zajął się ogniem. Ten stan podtrzymał przez chwilę, patrząc niemal z zafascynowaniem na to, jak płomienie trawią jej włosie, po czym pozwolił im zgasnąć, zanim te dotarły do żywego ciała. Następnie przesunął się ku jej grzywie i ją także podpalił, w sposób, który jednak nie sprawił, że jej skóra uległa jakiemukolwiek zniszczeniu... Chociaż klacz mogła poczuć dość gorące płomienie liżące włosie w pobliżu jej ciała. - Aż zajdziesz w ciążę - rzekł do niej spokojnie. - 18+:
Oczywiście, musiało mu się to w końcu znudzić. Z lekkością naskoczył na klacz, delikatnie rozpoczynając akt, który miał dać życie ich źrebięciu.
| |
| | | Sinnyelle
Liczba postów : 36 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cele Pon Sie 15, 2016 10:11 am | |
| Jego ugryzienie w kłąb... No cóż, nie zrobiło na mnie większego wrażenia. Tym lepiej dla mnie. On najwyraźniej traktował mnie bardziej jak rzecz, ale wolałam już to niż jakiegoś zadurzonego we mnie psychopatę. Ale mimo wszystko nie było to zbytnio miłe. Zmrużył oczy, a mnie, wydało się to całkiem zabawne, dlatego szczerze się roześmiałam, jednak z każdą sekundą ten śmiech stawał się coraz bardziej złośliwy. - Nie sądzisz, że ładniej bym wyglądała z normalnym włosiem? - powiedziałam ironicznie. Stałam spokojnie, gdy ogień trawił moją piękną grzywę i ogon. Nie wiem w końcu jak by się skończyło wkurzanie go. Chyba bym spłonęła cała żywcem. - Dobrze, ale wiedz, że nie jesteś pierwszy. Przed tobą było kilku innych. - powiedziałam, a gdy na mnie wskoczył, zrobiłam trzy kroki do przodu i dwa do tyłu. | |
| | | Vivenne
Liczba postów : 36 Join date : 11/08/2016
| Temat: Re: Cele Pon Sie 15, 2016 2:56 pm | |
| Alcander nie zwrócił na nią uwagi wiec wróciła do celi. Pożałujesz tego. Wyszeptała po czym zażuciła na nią linę i przywiązała do haka. Wrócę jak nikogo nie będzie, może to cie czegoś nauczy. Powiedziała patrząc w oczy ofiary. Po chwili odwróciła się i wyszła. Zamknęła celę bo głupim musiałabybyc aby nie zamknać więźnia. Odeszła i jeszcze przez chwilę bylo słychać stukot jej kopyt. Przez chwilę mijając celę siwki poczuła zapach zpalenizny. Nie zwróciła na to zpecjalnej uwagi gdyż jej władca znajdował się w... Dziwnej sytuacji. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Cele Pon Sie 15, 2016 9:35 pm | |
| // jak mijając celę? Jest w innej części lochów. Dziwnej? Odżywianie, oddychanie, wzrost i rozwój, wydalanie, rozmnażanie i inne tego typu... Podstawowe czynności życiowe zwierząt, czyż nie? A, jakby nie patrzeć, koniowate do takiego właśnie królestwa się zaliczały. Alcander w sumie nie zwracał na to większej uwagi, wiedząc, że cela, w której się znajdowali, nie była po drodze... A z resztą, nawet jeśli, to Alcander nie czuł się specjalnie zawstydzony czy też czemukolwiek winny - normalna sprawa, a i przecież była to jego więźniarka, mógł zrobić to, na co tylko miał ochotę, jeśli było tym tak zwane ulżenie sobie, to raczej nie powinno to nikogo dziwić. Przecież nie złapał klaczy w rui po to, żeby ją od razu wypuścić albo po prostu porozmawiać. To nie jest herbatka z królową tylko lochy, a sylwetka Vivenne, która minęła ich z pełną obojętnością nie przeszkodziła mu w kontynuacji. - 18+:
Kiedy ta cofnęła się, przyspieszył, chociaż nadal nie był w żaden sposób agresywny, skoro ta zachowywała się w porządku - nie widział takiego powodu, w końcu przecież nie był jakimś tyranem i ona również powinna mieć z tego jakąś przyjemność... Zwłaszcza, że jeśli chodzi o obszar tej krainy, to Alcander pozostawał najlepszy w tym fachu. - Wiem, że było - rzekł, inaczej bowiem jej budowa wyglądałaby nieco inaczej, on zaś nie natknął się na żadną barierę poza jej końcem, po dotarciu do którego rozlał po niej swoje geny, zapładniając ją. Po kilkunastu sekundach zsunął się z klaczy niespiesznie, okrążając ją powoli.
Został tam jeszcze trochę, nic nie mówiąc, a jedynie przyglądając się samicy, po czym opuścił cele, klacz zostawiając zamkniętą w jednej z nich. [z/t] | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Cele | |
| |
| | | | Cele | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |