PALOMINO
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Horrses
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Wodopój w sercu lasu

Go down 
+8
Baekhyun
Clary
Mistiness
Cogu
Sinnyelle
Heraquim
Kelaya
Pożeracz Dusz
12 posters
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyPią Lip 22, 2016 12:02 pm

Największe źródło wody w Srebrnej Tundrze. Panuje tu chłodny, deszczowy klimat, zarówno w dzień, jak i w nocy. Z wysokiego stoku skał opada wielki wodospad piany i zimnej, rwącej wody. Wypełnia dużą sadzawkę wśród nagich pni brzóz i sosen i kilkoma strumieniami podąża dalej, przez las. Sadzawka jest kryształowo czysta, nie zamieszkują jej ryby ani płazy.
Dno jest usypane z żwirów i kamyków, które naniósł tu wodospad. Zejście do wodopoju jest gładkie, nie porastają jej bujne trawy ani nie prowadzą do niej niewielkie urwiska.
To doskonałe miejsce do schadzek i kąpieli, a chłodna woda przyciąga spragnioną leśną faunę, zarówno zwierzynę łowną, jak i drapieżniki.
Nieopodal rosną dzikie krzaki sezonowo: jeżyn i czerwonych borówek.
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyPią Lip 29, 2016 5:52 pm

Jasna sylwetka rozświetliła posępną polanę, naznaczoną milionem cieni...
Ciemne, piwne oczy patrzyły mrocznie spod grzywki. Do lotu zerwało się kilka kruków. Jeden został i gapił się.
W jego ślepiach coś było, coś... Sylwetka zaczęła szeptać coś jadowicie, a potem stanęła dęba i odrzuciła ptaszysko na kilka metrów. Załopotało skrzydłami i wzleciało.
Spraw, żeby cierpieli. Tylko wtedy ich dusze zrozumieją, jak bardzo potrzebują miłosierdzia.
Właśnie takie urocze myśli błądziły po jego głowie. Zatrzymał się, rozejrzał, marszcząc chrapy, wysuwając kieł. Lodowata tundra nie pasowała mu do schematu. Cóż, czasem każdy schemat trzeba odrobinkę nagiąć.
Zanurzył nozdrza w sadzawce, rozdymając je i jakby smakując nimi wodę. Lok jego złocistej grzywy opadł i musnął taflę. Pił przez chwilę, a potem niespiesznie zaczął się oddalać.
Powrót do góry Go down
Kelaya
Rumak
Kelaya


Liczba postów : 216
Join date : 29/07/2016

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyPią Lip 29, 2016 8:35 pm

Kelaya krążyła po terenach stada mając nadzieję na spotkanie jakiejś grupy koni. Dotarła nad wodopój. Stojąc w cieniu drzew była niewidoczna. Ujrzała dorodnego ogiera. Pił wodę obserwując delikatnie dotoczenie. Miała nadzieję, że jej nie dostrzeże.
Gdy zaczął się oddalać zdradziła mu swoje położenie. Wyszła zza krzaków i ukazała swój majestat. Wiedziała kim jest ogier. To przewodnik stada do którego należała. Ukłoniła łeb będąc już naprawdę blisko konia.
- Witam. Jestem Kelaya pamiętasz? - na jej twarzy zagościł uśmiech. Powietrzem wypuszczonym z nozdrzy odsłoniła grzywę zasłaniającą jej piękne oczy.
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyPią Lip 29, 2016 9:04 pm

Uniósł łeb, zatrzymał się. Wyczuł ją jeszcze zanim usłyszał jej kroki na miękkim, trawiastym poszyciu. Zastrzygł uchem, przerzucając pasmo grzywy do przodu.
Przychylnym okiem spojrzał na jej ukłon. Odpowiednie zachowanie. Chociaż nawet się nie spotkali, tego był pewien.
- Nie, nie pamiętam, słońce - odpowiedział z promiennym uśmiechem, obrzuciwszy ją mrocznym spojrzeniem piwnych oczu. - Nigdy w życiu cię nie widziałem. Ale masz ładne imię.
Przesunął kopytem po ziemi, żłobiąc w niej podłużną, wąską linię. Przesunął jeszcze kilka rasy, tworząc swego rodzaju symbol. Efekt był całkiem ładny, ale nic nie znaczy. Acar będzie potrzebował symbolu. Symbole są ważne. Dają namacalny dowód, że to co wierzysz, istnieje. Nawet, jeśli to fałszywka. Starł linię.
- Ja nazywam się Anioł - przedstawił się spokojnie, obserwując ją z uwagą.
Powrót do góry Go down
Kelaya
Rumak
Kelaya


Liczba postów : 216
Join date : 29/07/2016

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyPią Lip 29, 2016 9:21 pm

Cóż musiało jej się coś wyraźnie pomylić lub też ten koń przypominał jej jakiegoś innego ogiera, którego wcześniej widziała. Nie była pewna. Nie pamiętała tak ważnej rzeczy.
- Przepraszam musiałam cię z kimś pomylić... Dziękuję.
Znowu kiwnęła głową dziękując w ten sposób jednocześnie. Nieco zawstydził ją fakt iż popełniła błąd. To dziwne, ale zdarza się nawet najmądrzejszym.
- Wiesz może ile osób jest już w naszym stadzie?- zadała pytanie z ciekawością, której nie w sposób było jej ukryć. Ostatnio była ciągle sama i nie towarzyszyły jej inne konie. Wiedziała, że w pojedynkę nie jest bezpieczna. W lasach żyją przecież wilki, pumy i inni drapieżcy.
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyPon Sie 01, 2016 10:16 pm

Poruszył brwiami - czy cokolwiek konie posiadają w tamtym miejscu - w geście niezrozumienia i uderzył ogonem o bok. Ahh, oczywiście, że zaszła pomyłka. Był pewny, że nigdy tej klaczy nie widział.
- Oczywiście. - uśmiechnął się anielsko. Jakiś ptak zaświergotał w okolicach koron drzew. Choć znając poczucie rytmu Anioła, równie dobrze mógłby tam gdakać indyk.
- Liczby się zmieniają - powiedział, przyglądając jej się uważnie. - Wyczuwam kilka koni... cztery lub pięć - odpowiedział.
Powrót do góry Go down
Kelaya
Rumak
Kelaya


Liczba postów : 216
Join date : 29/07/2016

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyPon Sie 01, 2016 10:53 pm

Speszona opuściła łeb i chrapami przejechała po nodze.
- No tak... podparła odpowiedź dotyczącą ilości koni w stadzie Acar.
Przez głowę klaczy przeszła masa różnorakich myśli. Nie była pewna czy jest w odpowiednim miejscu. Zarówno mając tu na myśli stado jak i okolice ją otaczające. Czy podjęła odpowiednią decyzję?
- Wiesz waham się nad odejściem od Acar... Nie czuję się tu odpowiednio. - powiedziała bez ogródek unosząc górną wargę, aby lepiej poznać woń ogiera.
Liczyła się z tym, że może nie interesuje go jej niepewność, ale liczyła na jakąś podpowiedź, pomoc. Gdyby tak mógł wskazać Kel drogę... Jej serce było rozdarte.
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyPon Sie 01, 2016 11:18 pm

Widząc jej niepewność, uśmiechnął się lekko, podszedł kilka kroków i łagodnie dźgnął ją chrapami w bok szyi - ot, taki koński gest, nie wyrażający w zasadzie niczego poza życzliwym zainteresowaniem. Co miał jej powiedzieć? Oczywiście, wolałby, żeby została. Stado potrzebuje wspólnoty. Ale z drugiej strony, nie zamierzał nawet próbować wymuszać na niej dwcyzji...
- Jeżeli tego chcesz, odejdź - powiedział, patrząc na nią nieprzeniknionym wzrokiem. - Nie będę cię zatrzymywał. Ale... możesz dać sobie jeszcze jedną szansę, upewnić się, że noe działasz pochopnie. - Zarżał gardłowo i wbił cztery kopyta w ziemię, stając równie nieruchomo jak metalowy posąg. Nie dodał nic więcej, powiedział już wszystko. Teraz czekał i delikatnie, bynajmniej nie obłąkańczo, uśmiechał się.
Powrót do góry Go down
Kelaya
Rumak
Kelaya


Liczba postów : 216
Join date : 29/07/2016

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyPon Sie 01, 2016 11:34 pm

Kelaya doskonale rozumiała ogiera aczkolwiek miała nadzieję iż pomoże jej bardziej. W sumie to może nie powinna odchodzić? Ten akurat napotkany członek stada jest bardzo miły i przyjaźnie nastawiony, więc...
Klacz położyła się na ziemi i zaczęła turlać chcąc podrapać swój swędzący grzbiet. Robiąc kilka obrotów widziała wyraz twarzy samca.
- Coś nie tak?- zapytała i podniosła się z podłoża. Rzuciła mu kuszące spojrzenie i delikatny uśmiech co w jej przypadku było czymś nadzwyczaj rzadkim.
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyCzw Sie 04, 2016 8:37 am

- Ależ w porządku... Wszystko w jak najlepszym porządku... - powiedział cicho, patrząc w jej oczy. Uniósł brwi na jej kuszące spojrzenie i uśmiechnął się delikatnie. Podszedł i przelotnie musnął chrapami jej szyję, a był to gest niby przelotny, a jednak pieszczotliwy.
- To jak? - wymruczał łagodnym głosem. -Zostajesz, czy odchodzisz? - Zatrzymał w ruchu swoje chrapy i spojrzał na Kelayę uważnie. Jej decyzja. On wypuści ją, gdy tego będzie wymagać sytuacja... On nie ma tu nic do gadania.
Ale jeśli odejdzie, to dokąd?.. Anioł na chwilę szerzej otworzył oczy.
Salasair?
Z pewnością.
Zadrżał lekko, ale wytrwał w swojej decyzji
Powrót do góry Go down
Kelaya
Rumak
Kelaya


Liczba postów : 216
Join date : 29/07/2016

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyPią Sie 05, 2016 1:31 pm

- Nigdzie nie odchodzę. Tu jest moje miejsce. -odpowiedziała stanowczo, uderzając kopytem w ziemię w geście potwierdzenia wypowiedzi.
W sumie to klaczy zaczęło się tu nudzić, a ogier na zbyt rozmownego nie wyglądał... Przynajmniej takie wrażenie odniosła Kel. Może się gdzieś spieszył lub nie miał ochoty na rozmowę w tej chwili.
- Żegnaj. Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś zobaczymy Aniołku... -pożegnała się i kiwnęła łbem. Udała się w stronę, z której przybyła w poszukiwaniu jakiegoś chętnego na krycie ogiera. Widocznie ten tu nie wyczuł jej rui.

z/t
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyWto Sie 09, 2016 3:30 pm

- Cieszę się, słońce. Potrzebujemy tu silnych koni... Nadchodzi zima - powiedział jakby do siebie, a potem patrzył, jak klacz odchodzi. Powoli zaczął sypać śnieg, a Anioł stał tylko w miejscu, niewzruszony, ginący pod białą przykrywą. Nadchodzi zima. Coraz więcej koni ściąga do krainy. O tak, czuł je. Czuł każdy pojedynczy zapach, niesiony lodowatym wiatrem wprost do niego. Te wszystkie istnienia, ciepłe plamki w oceanie bieli. Nie wiadomo, jak wszystko się potoczy.
Było mu trochę żal, że odchodzi. Cóż, nie zamierzał poruszać zbyt wielu tematów, gdy nie miał pewności, czy klacz zostanie w Acarze. Zarżał za nią na pożegnanie, otulił się wiatrem i bezszelestnie zniknął.

z/t
Powrót do góry Go down
Heraquim
Zwykły koń
Heraquim


Liczba postów : 39
Join date : 10/08/2016

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptySro Sie 10, 2016 10:08 pm

Śnieżnobiała klaczka raźno przemierzała leśne ostępy tundry. Temperatura powietrza wahała się, jakby niepewnie tuż przy granicy zamarzania prostych cieczy, na delikatnych włoskach wokół jej pyska osadziły się małe kryształki szronu. Quim dostrzegła spory zbiornik wodny całkiem niedaleko jej osoby. Całkiem długi bieg zmęczył ją i uznała to za doskonałą okoliczność na krótki odpoczynek. Jezioro nie było zamarznięte, pewnie za sprawą wodospadu, którego dzikie bałwany nieustannie mąciły idealnie czystą wodę. Klacz schyliła się i zmoczyła koniec pyska. Przeszedł ją nieprzyjemny dreszcz. Woda była lodowata. Przyzwyczajenie się do jej temperatury zajęło chwilę, jednak już moment później, można było raczyć się przepysznego smaku płynem. Heraquim po zaspokojeniu pierwszego pragnienia przystąpiła do chłodzenia zmęczonych nóg, wchodząc do jeziora po pęciny. Mróz nie był jej straszny, należała w końcu do stada Acaru. Zawsze cieszyła się dużą tolerancją na zimno i ból.
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptySro Sie 10, 2016 10:32 pm

Ogier przybył lasu a Acarze. W oddali usłyszał szum. Woda ? Cogu podkłusował do wodopoju który okazał się być zasilany wodospadem. W wodzie stała młoda klacz o wyjątkowej maści. Była siwa z czarną grzywą, ogonem i skarpetkami na nogach. Po jej kręgosłupie przebiegała czarna linia. Nie żeby co bardzo ładnie wyglądała na tym tle ze śniegu, wody, wodospadu. Witaj. Rzekł krótko spoglądając na klacz. Uśmiechnął się pomimo złego humoru. Ale cie Mistiness zmiękczyłaa. Pomyślał gdy nagle Magnus dziobnął go. Ogier odwrócił głowę do towarzysza z pytającą miną. Ah ! Jestem Cogu Powiedział przyjaznym tonem gdyż poczuł od klaczy zapach Acaru. No chyba że to wina tego że BYLI W Acarze
Powrót do góry Go down
Heraquim
Zwykły koń
Heraquim


Liczba postów : 39
Join date : 10/08/2016

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptySro Sie 10, 2016 10:52 pm

Odwróciła się gwałtownie słysząc za sobą obcy głos. Przy brzegu wodopoju dostrzegła skarogniadego ogiera. Rozluźniła się słysząc jego pozdrowienie i widząc, że raczej nie ma złych zamiarów. Chwilę potem do jej nozdrzy dotarł charakterystyczny zapach. Wiatr, śnieg i mróz. Uspokoiła się juz całkowicie. Cogu, jak się przedstawił należał do jej stada. Był właściwie pierwszą osobą, jaką spotkała na terytorium Acaru, tym większa była jej radość. Ostatnio czuła się wyjątkowo samotna i brakowało jej towarzystwa. Postawiła uszy do przodu i chętnie podeszła do ogiera, wychodząc z płytkiej części jeziorka.
- Miło mi - uśmiechnęła się - Heraquim.
Tak dawno nie miała już okazji do rozmowy... Ostatnio spotkany przez nią koń nie okazał się zbyt przyjemnym typem, tutaj sprawa wydawała się mieć inaczej.
- Co tutaj robisz? - zapytała by jakoś rozkręcić rozmowę - Poza tym, że mieszkasz, bo jesteś z Acaru, prawda? - dodała by wyjaśnić oczywiste kwestie.
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptySro Sie 10, 2016 11:24 pm

Uff... Ogier odetchnął w myślach. Klacz nie okazała być dzikuską i dobrze ogierowi wystarczy już wrogów.  Heraqium, bo tak się zwała, wydawała się być miłą osobą. Nawet kulturalną i ogólnie mile nastawioną. Masz... Ładne i oryginalne imię. Czy coś znaczy ?  Zapytał z zaciekawieniem. Magnus znów dziobnął go. Ah... O to ci chodzi przyjacielu. Czy tylko wedłóg userki to jest dziwne ? Ergh.... To Magnus. Ptaszysko zeskoczyło z kłębu ogiera i podeszło a właściwie podleciało bliżej klaczy uważnie przyglądajac się Heraquim. Przyszedłem na spacer i troszkę ochłonąć. Powiedział przyjaznym tonem fo klaczy. A ty ? zapytał przyglądając się Magnusowi który teraz skakał sobie w kółko po czym wzniósł się  w powietrze. Pewnie poleciał cos zjeść. Nie musiał długo czekać gdyż już chwilę później przyleciał ze zdobyczą i zaczął sporzywać ją ma drzewie. Pewnie bał się że Cogu mu weźmie. Bo skoro raz już zjadł mięcho to czemu drugi raz nie ? Ogier spojrzał na swoje ptaszysko z obrzydzeniem.
Powrót do góry Go down
Heraquim
Zwykły koń
Heraquim


Liczba postów : 39
Join date : 10/08/2016

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyCzw Sie 11, 2016 12:38 pm

Quim dopiero teraz, kiedy podeszła do ogiera, zauważyła sporych rozmiarów sokoła, rozsiadłego na grzbiecie skarogniadego. Ptaszysko wypięło pierś strosząc dumnie pióra. Klacz zmrużyła podejrzliwie oczy uważnie obserwując ten wybryk natury. Niecodziennie zdarzało się przecież spotkać taki duet. Magnus nie wydawał się wrogo nastawiony, jednak z ulgą przyjęła wiadomość, że najwyraźniej Cogu przyjaźni się z nim i w mniejszym lub większym stopniu go kontroluje. Dopiero kiedy pierwsza fascynacja dziobatym kłębkiem pierza minęła, klacz przeniosła spojrzenie z powrotem na swego rozmówcę i zastanowiła się nad odpowiedzią na jego pytanie.
- Dziękuję ci bardzo - posłała mu uśmiech w zamian za komplement, chociaż nie wiedziała, czy był on szczery - Szczerze mówiąc, nie sądzę. To całkiem zwyczajne imię... Natomiast twoje brzmi dość egzotycznie - w tym stwierdzeniu kryło się pytanie.
W międzyczasie śledziła wzrokiem szybującego ptaka. Odleciał, jednak po chwili jego cień znów pojawił się na nieboskłonie. Sokół wylądował na wyższej gałęzi jednego z okolicznych drzew. W jego dziobie tkwiło nieco już rozbełtane truchełko. Po rozmiarze i kolorze upapranej posoką sierści, można było doszukiwać się w nim pkrewieństwa z myszą. Heraquim z rozbawieniem dostrzegła wyraz obrzydzenia malujący się na psyku jej towarzysza.
- Nie przepadasz za zwłokami małych futerkowych stworzonek? - zapytała z nutką ironii w głosie.
Nie znała wielu koni, które lubowały się w takich przedstawieniach organizowanych przez matkę naturę, zwłaszcza, gdy zaczynały wyobrażać sobie samych siebie w roli rozszarpywanej ofiary. Z drugiej strony nikt z jej znajomych nie posiadał drapieżnika na własność.
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyCzw Sie 11, 2016 9:54 pm

Magnus sfrunął z powrotem na Coga. Zgadnijcie co miał w dziobie ? Sokół przyniusł mu tylnią łapkę i ogon myszy. Magnuuuuusss ! Cogu odwrócił głowę w stronę sokola który wyciągnął łeb jakby chciał mu włożyć mięso do pyska. Oj Magnus, zjedz to sobie. Odezwal się rozśmieszonym tonem i odwrócił głowę ku Heraquim. Prawda, nie mieszkam tutaj długo choć myślę że wystarczająco by mówić że tu mieszkam. Powiedział miło. Jak długo tutaj jesteś ? Zapytał i zastrzygł uchem. Co ty mi powiesz. Zaśmiał się i musnął chrapami po łopatce klaczy.
Powrót do góry Go down
Heraquim
Zwykły koń
Heraquim


Liczba postów : 39
Join date : 10/08/2016

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyCzw Sie 11, 2016 10:39 pm

Sokół najwyraźniej był dobrze wychowany i postanowił podzielić się obiadem ze swoim panem. Biała zaśmiała się razem z Cogu. W sumie ogier całkiem przypadł jej do gustu.
- Acar naszym domem - zażartowała.
Zamyśliła się szukając w pamięci odpowiedzi na pytanie ogiera. Wcale nie spędziła w krainie dużo czasu. Najwyżej kilka dni, ewentualnie tygodni. Czas szybko leciał, zwłaszcza teraz, kiedy nie była juz skazana na wieczne nudy i brak rozrywek - Jesteś pierwszą osobą, jaką spotykam - uznała, że takie wyjaśnienie będzie dobre, by zobrazować to co miała na myśli - Ale czuję się, jakbym spędziłą tu już tygodnie.
Poczuła jego muśnięcie na swojej łopatce. W miejscu gdzie jego chrapy zetknęły się z jej skórą, poczuła miłe mrownienie. Nie mogła zaprzeczyć, że nie było to miłe.

Spoiler:

Ale nie zamierzała dalej posuwać ich znajomość w tym kierunku. Przynajmniej na razie.
- Cudownie było z tobą porozmawiać - powiedziała cicho - Mam nadzieję, że to nie będzie nasze ostatnie spotkanie.
Nosem trąciła lekko pysk ogiera. Na pożegnanie. Musieli rozstać się, na razie. Aby nie przeciągać tej sceny w nieskończonośc, odwróciła się i odkłusowała ścieżką prowadzącą w głąb lasu.

z/t
Powrót do góry Go down
Kelaya
Rumak
Kelaya


Liczba postów : 216
Join date : 29/07/2016

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptySob Sie 13, 2016 8:34 pm

Tak jak jakiś czas temu przygalopowała w te miejsce z kilku naturalnych i zupełnie normalnych powodów :głód, pragnienie i odpoczynek. Weszła do wody aż po łopatki i obmyła zakurzoną sierść. Wzięła kilka głębokich łyków orzeźwiającej wody, która ugasiła palące klacz pragnienie.
Po kąpieli wyszła z akwenu wodnego i zaczęła się paść na pobliskich kępach świeżej, soczystej pełnej witamin trawy. Przeżuwała z wolna machając ogonem na znak zadowolenia. To jest życie! W sumie to w planach karej było coś jeszcze, aczkolwiek nie udało jej się zrealizować celu, gdyż usłyszała łamanie gałązek i cichy odgłos kopyt uderzających o ziemię.
Kelaya natychmiast przełknęła trawę i odwróciła wzrok w miejsce, z którego dobiegały dźwięki. Zacisnęła liny tak mocno jak było to możliwe. Wolała chuchać na zimne i być gotowa na wszystko. Prawdopodobnie nie był to koń z jej stada, gdyż nie pachniał tak jak ona. W stanie w jakim jest często miała dziwne pomysły i tak było tym razem.
Zza drzew pojawiła się szarawa sylwetka arabki. Na pewno nie należy do Acaru! Pomyślała ze swoistym spokojem. Była pewna swojej przewagi, nawet zbyt bardzo pewna.
Powrót do góry Go down
Sinnyelle

Sinnyelle


Liczba postów : 36
Join date : 29/07/2016

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptySob Sie 13, 2016 8:49 pm

Szarawą sylwetką którą zauważyła klacz okazał się nie kto inny lecz ja. Ja, nic nie znacząca drobinka w tym wielkim świecie, należąca do najmniej licznego w dodatku stada. Nie byłam silna, a ONA najprawdopodobniej była. W każdym razie silniejsza ode mnie. A kim była ONA? Była ładną karą klaczą rasy... Hmmm, angloarab...? Strzelałam. Chociaż ja również nie byłam brzydka. Miałam smukłe ciało, piękną szarą barwę sierści i długą czarną grzywę i ogon. Wiedziałam co zrobi klacz. NA PEWNO mnie porwie... pomyślałam. Zamierzałam walczyć w końcu nie wiedziałam co ona tam ze mną zrobi...
Powrót do góry Go down
Kelaya
Rumak
Kelaya


Liczba postów : 216
Join date : 29/07/2016

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptySob Sie 13, 2016 9:20 pm

Widząc iż siwa klaczka wychodzi pewnie na przeciw Kelaya naciągnęła szybko liny i zarzuciła je. Machnęła tak mocno jak tylko potrafiła, aby żadnym nie spudłować lub nawet co gorsza sama się w nie zaplątać. Nie chciała robić jej krzywdy, bo po co. Potrzebowała tylko kilku informacji i krótkiej rozmowy, jednak pozory trzeba zachować. Szybko dostrzegła w arabce iskrę zawziętości. Wiadomo, że ni pójdzie dobrowolnie, ale nikt jej o zdanie nie pyta.
Wszystkie zarzucone liny zacisnęły się na ciele przybyszki, która naruszyła tereny Acaru i dlatego też zostaje w tym momencie porywana. Z ośmiu lin podczas walki zostały tylko trzy, których siwa zerwać po prostu nie była w stanie. Kara błyskawicznie i szybko jedną z lin owinęła jej kończyny przednie, a drugą tylne. Trzecią zacisnęła na szyi urokliwej samicy, która była naprawdę piękna jak na swoją rasę...
- Pójdziesz ze mną! -oznajmiła kobyle ciągnąc ją prosto w stronę lochów.

z/t
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyNie Sie 14, 2016 8:12 am

OCENA PORWANIA - Kelaya

Porwanie przebiegło bardzo krótko, a Sinnyelle nie zdążyła nawet się obronić - przez co również kara klacz nie miała okazji specjalnie się wykazać.
Kelaya otrzymuje +1S.
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyPon Sie 15, 2016 7:57 pm

Miękko stawiał kopyta na suchej trawie. Zima nie obeszła się łaskawie z roślinnością, wypleniła z niej życie jak najgorszego wroga. Nawet robactwo nie było do końca przekonane, czy pojawić się w okolicy. Skutkowałoby to szybką śmiercią ze świetlistego bicza, jakim okazał się koński ogon o szorstkim włosiu. Podszedł aż pod sam skraj wodopoju i przez krótką chwilę patrzył na krople wody. Niektóre zamarzały w locie, tworząc połyskliwe, srebrne igiełki. A może mu się zdawało? Strzelił z ogona, bo zdawało mu się, że jakiś owad przysiadł mu na zadzie. Było to niezwykle irytujące odczucie, kompletnie nie do zignorowania. A anioł szybko się denerwował. Chlasnął więc brzęczące ścierwo z całą mocą lśniącego włosia. Potem spokojnie zanurzył miękkie chrapy w wodzie. Była nieprzyjemnie lodowata, szczypała.
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu EmptyPon Sie 15, 2016 8:07 pm

Cogu przybył w znajome mu już miejsce- wodopój w sercu lasu. Wodospad jak uprzednio szumiał i pompował sryliardy litrów wody która wpadała do jeziorka. Dopiero wychodząc zza drzew zauważył siwego konia.
Wydawało mu się że biła od niego jakaś siła. Tak jakby...
... Był władcą. Pomyślał jednak szybko odgonił tę myśl. On władcą ? Ha-ha-ha.
Przyjrzał się lokowanej grzywie, niby obciach jednak temu oto ogierowi pasowały. Witaj. Przywitał się krótko a jego sokół uznał że też się przywita. Magnus "skrzeknął" głośno i zamachał skrzydłami. Kim jesteś. Spytał tajemniczo i podszedł do wody by napić się pół wody- pół lodu. Po chwili podniósł głowę i spojrzał wyczekująco na ogiera.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Wodopój w sercu lasu Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój w sercu lasu   Wodopój w sercu lasu Empty

Powrót do góry Go down
 
Wodopój w sercu lasu
Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PALOMINO :: TERYTORIUM ACARU :: Srebrna Tundra-
Skocz do: