| Cmentarzysko drzew | |
|
|
|
Autor | Wiadomość |
---|
Pożeracz Dusz Władca
Liczba postów : 232 Join date : 21/07/2016 Skąd : Zaświaty.
| Temat: Cmentarzysko drzew Pią Lip 22, 2016 5:21 pm | |
| Jest tutaj chłodno, ponuro i trochę mrocznie. Wiele lat temu cała połać porośnięta była drzewami, teraz pozostało tylko mnóstwo martwych pniaków i suchych gałązek. Podłoże jest ziemiste, pełno tu żwiru i drobnych kamieni. Wciąż jednak rosną rozliczne trawy i cierniste, bezowocowe krzewy, w tym aromatyczne zioła, a także spora ilość jadalnych korzonków i młodych pędów. Wałęsają się tutaj niewielkie gryzonie, drapieżne ptaki i dzikie mnóstwo owadów. Gleba jest miękka i gdy tylko spadną pierwsze śniegi i deszcze, cmentarzysko spływa błotem i kałużami. | |
|
| |
Cogu Rumak
Liczba postów : 372 Join date : 27/07/2016 Age : 23 Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Wto Sie 02, 2016 10:35 pm | |
| Ogier przybył tu żwawym stępem co jakiś czas oglądając się w tył. Czy to z powodu dalekiej przeszłości ogiera czy też z powodu niedawnego spotkania z osą- zabójcą nikt oprócz Coga nie wie. W pewnej chwili usłyszał bzyczenie. Już myślał że będzie prześladowany przez te okropne owady gdy zobaczył muchy. Dużo much. I to nie były znane z wielu kuchni muszki owocówki lecz olbrzymie muchy końskie, można nawet rzec "olbrzymie muchy mutanty" lub coś w tym stylu. Jednak nasz bohater zdawał się nie zawracać nimi głowy, jedynie od czasu do czasu machał ogonem by na nim nie siadały. Rozejrzał się oglądając miejsce w które właśnie przybył. Było tu bardzo sucho. Znaczy drzewa były suche ale rośliny rosły normalnie. Gdzie-niegdzie ujrzał nawet krzewy. Niektóre wyglądały nawet smakowicie przez co Cogu uznał że się posili, inaczej po prostu umrze. Przecież w końcu znalazł miejsce gdzie jest w miarę dobra do spożycia trawa, która w Acarze była w prawdzie rzadkością. Podszedł do najbliższej kępy trawy i zerwał część by unieść ją wysoko wraz ze swoją głową. Popatrzył czy nie ma w pobliżu drapieżnika który mógłby go zaatakować i rozpoczął przeżuwanie. Kolejne części kępki już jadł spokojnie nie rozglądając się jednak jego czujne uszy pilnie nasłuchiwały. Gdy przełknął ostatnią część usłyszał kroki. Z pewnością szedł koń. Cogu znał doskonale ten zapach- zapach jego stada. Odwrócił głowę chcąc zobaczyć przybysza. | |
|
| |
Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sro Sie 03, 2016 11:58 am | |
| Samica postanowiła udać się na małe zwiedzanie terytorium należącego do stada. W Acarze mało było pastwiska, a gdy już gdzieś się znajdowały były oddalone kawał drogi. Kel jednak należy do wytrzymałych i szybkich koni więc nie stanowi to dla niej większego problemu. Kłusując zmierzała prosto w stronę obumarłych drzew. Sporo słyszała o tamtejszej okolicy i postanowiła jak to na nią przystało zbadać tenże obszar. Wchodząc na miękką glebę dostrzegła w niej całkiem widoczne końskie ślady. Zapewne ktoś tu był lub nadal jest. W powietrzu mieszały się zapachy ziół i konia ze stada Acaru. Klacz uśmiechnęła się do siebie w duchu i szła w stronę jego źródła już nie kłusując a po prostu idąc swoim normalnym tempem. Jej oczom ukazał się całkiem spory koń. Najpewniej tennessee walker lub jakiś kłusak. Widząc iż zachowywał czujność nie próbowała go straszyć i przemieszczając się hałasowała znacznie bardziej niż robi to zazwyczaj. Dopiero gdy ją dostrzegł i odwrócił się zabrała głos. - Witaj nieznajomy. Nawet nie wiem jak na imię masz...-zanuciła, aby później uśmiechnąć się, przecież byli w jednym stadzie a nie widzieli się na oczy ani razu - Jestem Kelaya dla znajomych i przyjaciół Kel. -przedstawiła się stosownie kłaniając przy tym wygiętą w lekki łuk szyję. Nie można jej zarzucić, że nie jest wychowana. Zawsze stosownie postępuje i stara się być miła, a fakt iż obecność ogierów preferowała był jeszcze większym powodem jej zachowania. Czekając na odpowiedź ogiera podeszła do niego i musnęła go chrapami po boku zatrzymując się tuż obok niego i również opuszczając głowę aby skubnąć zieleniny. | |
|
| |
Cogu Rumak
Liczba postów : 372 Join date : 27/07/2016 Age : 23 Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Czw Sie 04, 2016 5:50 pm | |
| Przybysz okazał się kruczoczarną klaczą która w swojej posturze miała coś z araba jaki i anglika. Klacz przedstawiła się jako Kelaya i ukłoniła się co po prawdzie zaimponowało Cogu. Jest to trzecia klacz którą spotkał a jako jedyna natychmiast okazała mu szacunek. No bo wiecie. Morrigan go dosłownie miała w chrapach, natomiast Misstiness była na w pół martwa więc ciężko byłoby jej się ukłonić czy zrobić coś równie miłego jego osobie. Wracając. Gdy klacz się ukłoniła on powoli zamknął oczy co mogło być uznane za okazanie szacunku. Cogu, widzisz ? Już znasz imię nieznajomego jednak jego samego nie znasz. Powiedział filozoficznym tonem. Wydaje mi się że jednak że warto to zmienić. Dodał i odwzajemnił muśnięcie chrapami tyleże on dotknął ją po szyi. Gdy ona jadła trawę Cogu obrócił nieco głowę w jej stronę i czekał aż ją na powrót podniesie. Wyglądała na rozluźnioną i spokojną co mu odpowiadało. Bo gdyby miała być niepewna i strachliwa to prawdopodobnie by ją zignorował i odszedł. Może coś z tego wyjdzie ? Ehh.. Cogu pewnie długo nie znajdzie drugiej takiej co Miss. Szybkim ruchem skubnął trawę i podniósł głowę czekając z zaciekawienirm na odpowiedź klaczy. | |
|
| |
Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Czw Sie 04, 2016 10:55 pm | |
| Tak jak myślałam ogier był miły i przyjaźnie nastawiony do jej osoby mimo iż wcześniej się nie widzieli nie nie znali właściwie wcale. Wyglądał na o wiele porządniejszego niż Al... I był z jej stada. - Tak jasne, że możemy się poznać. -odpowiedziała mu bez wahania z pozytywnością w głosie. Mimo, że przez ruję była poddenerwowana starała się to opanować i nie okazywać ani agresji ani chamstwa przez co ukazywała się w oczach samca jako miła, grzeczna i spokojna klacz. Jednak to tylko pozory. Kelaya jest dzika, szalona i narwista. Cieszy się wolnością tak jak robi to wiatr. - Spotkałeś już może jakieś konie na swojej drodze? -zapytała przeżywając spokojnie trawę i odganiając od dręczących ją much. W prawdzie towarzyszyły jej już gdy tu się pojawiła, ale dopiero teraz ich obecność stała się naprawdę drażliwa i uciążliwa. W dodatku ten krajobraz. Stare umarłe drzewa. | |
|
| |
Cogu Rumak
Liczba postów : 372 Join date : 27/07/2016 Age : 23 Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 8:29 am | |
| Ogier uśmiechnął się na słowa klaczy po czym ponownie "pacnął" muchy ogonem. Spojrzenie przewrócił na trawę którą teraz zajadała się jego towarzyszka. Miał wrażenie że to chyba ona ją bardziej interesuje ale uznał że jej to wybaczy i ignorował to że ona je. Tak, spotkałem jak do tej pory dwie klacze i słyszałem o ogierze. Wydaje mi się więc że wkrótce będzie tu więcej koni. A tak właściwie... Skąd wiesz że niedawno przybyłem do Palomino ? Spytał pewnym głosem. Schylił głowę po kępkę trawy oczekując odpowiedzi. Wciągnął powietrze do chrap i poczuł ją. Ruja! Nie wiedział czy to ze szczęścia że może zdobyć jakąś klacz czy też może z bólu. Bólu po poprzedniej klaczy którą spotkał? Nie dawał po sobie niczego poznać i spokojnie zajadał trawą. Nie była jakaś cudowna w smaku ale prawdopodobnie najlepsza w Acarze. Tutaj nie można wybrzydzać . | |
|
| |
Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 12:36 pm | |
| Po jakimś czasie Kelaya była już najedzona i nie miała ochoty na więcej. Teraz całą uwagę poświęciła ogierowi i odpowiedzieć mu na pytania. - Klacze... i ogiera. Też spotkałam już dwie klacze i ogiera. -uśmiechnęła się po chwili - Wiem, bo jestem na terenach od dłuższego czasu a jeszcze cię nie widziałam. -stwierdziła śmiało. Pomachała ogonem odganiając owady od swojego ciała. Bardzo jej to przeszkadzało. Nie mogła jednak nic z tym poradzić więc zaczęła je ignorować. - Mogłabym zostać w twoim towarzystwie przez kilka dni? -zapytała mając na myśli fakt o rui, bała się że zwabi inne ogiery a sama, by sobie z większą ich ilością nie dałaby rady. | |
|
| |
Cogu Rumak
Liczba postów : 372 Join date : 27/07/2016 Age : 23 Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 1:39 pm | |
| Spojrzał na klacz z zaciekawieniem gdy odpowiadała. Masz rację . Przyznał odganiając muchy od miejsca w które użądliła go osa. Wolał by przez tą małą ranę nie miał zakażenia. Co właściwie było niemożliwe jednak Cogu wolał zapobiegać niż leczyć. Ogier przewrócił spojrzenie na kruczoczarną klacz która najwyraźniej już się posiliła gdyż nie sięgała po trawę po wypowiedzi. Zapytała o to czy może przy nim zostać. W tej chwili ogier pomyślał czymś innym niż głową i odpowiedział. Tak, jasne. Spojrzał na nią z góry. Zadowolony łapnał powietrze do płuc by "rozkoszować" się zapachem jej rui która działała na niego jak magnes. Dla zwiększenia tego efektu przejechał chrapami po boku klaczy jednak pozostał przy tym i nie brnął dalej gdyż głowa znów przejęła kontrolę nad ogierem. | |
|
| |
Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 2:35 pm | |
| Ruch jaki wykonał Cogu chrapami dotykając jej boku wybił ją z rytmu. Dotarło do niej, że on doskonale czuje jej ruję. No cóż niestety nadal ją miała i zamierzała w pewien sposób wykorzystać. - Miałeś kiedyś jakąś klacz? -zapytała dwuznacznie Jeśli już ogier zaczął ją dotykać ta nie widziała problemu zejścia na tematy bardziej intymne i prywatne. Zaczęła się odprężać i rozluźniać. - Wybacz moją śmiałość, ale wiem o czym myślisz... -wyznała zachęcająco się uśmiechając | |
|
| |
Cogu Rumak
Liczba postów : 372 Join date : 27/07/2016 Age : 23 Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 2:58 pm | |
| Pytanie klaczy i pewność w jej głosie zbiła go nieco jednak nie dał tego po sobie poznać. Owszem odpowiedział krótko gdy odpowiedziała prychnął. Masz ruję, prawda? zapytał spokojnym głosem. Nie rozumiał tylko czemu ona się tak uśmiechała. Najwyraźniej ruja na nią bardzo dobrze działała. Wiatr przeczasał grzywę ogiera, jednak nie sprawił że pióro które niedawno się tam zaplątało odpadło. Spojrzał na klacz która wydawała się go prowokować. A tak dobrze się zapowiadało... Aktualnie miał problemy z Mistiness a źrebak z inną klaczą jedynie pogorszyłby sprawę. Uśmiechnął się do klaczy jednak miał nadzieję że nie pomyśli że on chce ją pokryć. W każdym razie nie teraz. | |
|
| |
Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 3:31 pm | |
| Kelayii się tak o po prostu nie odmawia, a widocznie Cogu nie miał o tym żadnego pojęcia. Szkoda... Podeszła do niego i nastawiła zad. Uniosła ogon i odsłoniła to co znajdowało się pod nim. - Masz kogoś? -zapytała zbliżając się jeszcze bardziej - Chyba nie zmarnujesz takiej okazji... -zapytała dwuznacznie | |
|
| |
Cogu Rumak
Liczba postów : 372 Join date : 27/07/2016 Age : 23 Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 3:49 pm | |
| Spojrzał na Kel która ewidentnie chciała mieć źrebaka. Gdy odwróciła się zadem znów górę nad mózgiem wziełaninna część ciała która już dawno nie była używana i już się wychylała. Cogu wydawało się jakby mówiła "urzyj mnie proszę". Zignorował pytanie klaczy bo co ? Miał odpowiedzieć tak oczywiście a ty będziesz chwilową zabawą. Choć ona chyba też takowej szukała. Pogładził ją po zadzie i lekko przygryzł. +18 Ogier zwinnie wskoczył na klacz opierajac na niej przednie kończyny. Zacisnął je lekko gdyż uznał że klacz nie zwieje nagle. Przygryzł jej nieco kłab i poczuł że juz jest w niej. Przestąpił z nogi na nogę oczekując że klacz również się ruszy. Przycisnąl nieco by "ta" część weszła głębiej. Znów przestąpił i przyspieszył. Oczekując na ruch klaczy. | |
|
| |
Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 4:03 pm | |
| - +18:
Nagły ruch ogiera bardzo ją zadowolił, właśnie o to jej chodziło. Sprowokowała sytuację i była z tego tytułu dumna. Cogu szybko wskoczył na jej grzbiet i lekko złapał zachęcając ją jeszcze bardziej do kopulacji. Czując, że znajduje się już w jej ciele i zaczyna ruszać ona również zaczęła wierzgać, aby dostarczyć skarogniademu większych i lepszych odczuć niż zwykłe zbliżenie. Musiał ją zapamiętać do końca życia. Odczuwając przyjemność zaczęła przyśpieszać ze swoimi ruchami i nieco nachyliła się do przodu unosząc zad wyżej i umożliwiając mu lepszą rozrywkę. | |
|
| |
Cogu Rumak
Liczba postów : 372 Join date : 27/07/2016 Age : 23 Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 5:02 pm | |
| +18 Jak tylko klacz się ruszyła ogier uśmiechnął się wyraźnie zadowolony. Przybliżył się całkowicie do klaczy i skubnął jeszcze raz w kłąb. Troszkę zwolnił i się oddalił by w pewnej chwili znów przyspieszyć. Cogu wygiął szyję w łuk i chwycił ją mocniej przednimi kończynami. Poczuł chłodny dreszcz. Jego ogon przeleciał w powietrzu z głośnym świstem. Przestąpił ostatni raz i zarżał donośnie posyłajac geny do klaczy. Chwilkę jeszcze postał po czym pogladził klacz pyskiem i cofnął się schodząc z klaczy. Ponownie pogladził ją chrapami po zadzie i przejechał ku szyi. | |
|
| |
Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 5:07 pm | |
| Po całej tej akcji Kelaya była tak zadowolona, że można by było stwierdzić iż stąpa po chmurach. Była bardzo rozluźniona. - Byłeś naprawdę świetny... -wyznała co prawda nie równał się z doświadczonym Alcanderem, ale i tak sprostał wyzwaniu. Jego delikatność i czułość była tym czego potrzebowała. - I co dalej? -zapytała niepewnie zerkając przy tym na ogiera, który niedawno był w jej ciele. | |
|
| |
Cogu Rumak
Liczba postów : 372 Join date : 27/07/2016 Age : 23 Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 7:34 pm | |
| Klacz wyglądała na zadowoloną. Byla niezla jednak widocznie jeszcze niedoświadczona. Spojrzał na nią łagodnie. Rozejdziemy się każdy w swoją stronę. No chyba że czegoś potrzebujesz ? Zapytał choć nie miał wrażenia że o coś poprosi. Uśmiechnął się przyjaźnie. Dziwiło go to że tak młoda klacz już chciała mieć źrebię. Ale jeśli to ją zadowoli? Odgonił muchy i potrząsł głową. | |
|
| |
Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 7:42 pm | |
| On chyba czegoś nie rozumiał. Nie zależało jej na nim, ale na ojcu dla źrebaka, który zapewne się urodzi, a jako iż są w tym samym stadzie to tylko jeszcze bardziej ułatwiało plan karej klaczy. Nawet jeśli to nie jego dziecko będzie miał obowiązek się nim zająć, bo niby skąd mógłby wiedzieć, że jest inaczej. Gdy tylko ogier się ruszył ta stanęła mu na drodze i spojrzała w oczy. - Zostawisz sobie tak o własne źrebię? -powiedziała przekonująco. | |
|
| |
Cogu Rumak
Liczba postów : 372 Join date : 27/07/2016 Age : 23 Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 8:04 pm | |
| //ale on jeszcze nigdzie nie poszedł xD Spojrzał na klacz ze zdziwieniem przecież ogier jeszcze nie zadecydował czy idzie. Poza tym jak niby ma się opiekować źrebięciem skoro go jeszcze nie ma i nie wiadomo czy będzie? Więc co teraz chcesz zrobić ? W przeciwieństwie do Miss nie przyjaźni się z tą klaczą.Spojrzał w jej oczy. Skoro chcesz abym był ojcem twojego źrebaka opowiedz coś o sobię. Powiedział pewnym głosem. Wiedział że tym razem nie popełni tego błędu co z Miss. Będzie szczery. Cały czas. Ja urodziłem się w dobrym stadzie tennessee walkerów, jedynie ja byłem inny. Po krótce mówiac byłem zły. Uciekłem szukając wyzwania- znalazlem. Stado było jak... Hmm... Diabły. Zabijali bezbronne stworzenia. Chciałem być taki jak oni. Stałem się Bestią. Pewnego dnia obudziłem się i zrozumialem swój błąd. Uciekłem, wałęsałem się kilka lat. No i to na tyle. Czasem jednak Bestia wraca. Opowiedział wszystko jak na spowiedzi. Nie chciał być znów fałszywy. | |
|
| |
Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 8:34 pm | |
| Cała sytuacja miała jeszcze jedno dno. Kelaya obawiała się, że zostanie z potomkiem sama i nikt ani jej nie pomoże ani nie wesprze w trudnych momentach. Przecież sama z brzuchem w świecie za wiele nie zdziała. Gdyby bardziej lubiła towarzystwo klaczy... może wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej, a bynajmniej lepiej. - Wiem przesadziłam, przepraszam.... W ogóle to źle zaczęliśmy nie uważasz? Zachowałam się jak pierwsza lepsza, a my nawet się nie znamy. -przyznała, że popełniła błąd. Słuchając w skupieniu historii ogiera w pewnych momentach zaczęły przechodzić ją dreszcze. On tyle przeszedł, a ona naruszyła jego życie, które w ostatnim czasie było spokojne. - Moja historia nie jest niczym nadzwyczajnym, żyłam w stadzie i miałam przejąć władzę nad klanem, ale niestety nie zamierzałam płodzić źrebaka z starym koniem z wrogiego stada, aby tylko uzyskać pokój... Odeszłam i mam gdzieś to co się z nimi stało i dzieje. Na swojej drodze spotkało mnie wiele przykrych rzeczy... Natrafiłam nawet na dwunożne bestie, które nie raz starały się mnie zniewolić. -z zapartym tchem opowiedziała o sobie niemal wszystko, skoro on się jej otworzył ona nie będzie mu dłużna. Zależy jej na dobrych kontaktach i przyjaźni z Cogu. | |
|
| |
Cogu Rumak
Liczba postów : 372 Join date : 27/07/2016 Age : 23 Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 9:01 pm | |
| Ogier zauważył że może jednak wyjdzie z tego niezła przyjaźń. Bał się jedynie jak na to zareaguje Miss. Musi jej powiedzieć że jest ta druga. Spojrzał na angloarabkę ze zdziwieniem. Nie martwi się o rodzinę którą tam zostawiła ? On był młody i głupi. Uśmiechnął się do klaczy za to że opowiedziała swoją historię. Dwunogi ? Znaczy... Ludzie ? Jak byłem mały to rodzice opowiadali że ich dziadkowie im -ludziom- uciekli, że oni ich więzili i zmuszali do noszenia z takim czymś na sobie i w pysku. Powiedział to co kiedyś mu opowiadano. Krótkiej pamięci temu ogierowi nie można bylo zażucuć. Machnął ogonem odstraszając te okropne muchy i przeszedł kawałek wracajac w to samo miejsce. Skubnął trochę trawy i przeżuwał spokojnie przy klaczy czekając czy coś odpowie. | |
|
| |
Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 9:14 pm | |
| - Tak ludzie... Są chorzy i to naprawdę. Myślą, że każdego mogą sobie złapać i przywłaszczyć... -powiedziała wyraźnie podkreślając jacy są. Ze smutkiem stwierdziła, że błędy popełnia co chwilę. Ciężko zazwyczaj jej coś powiedzieć, ale sama obecność Cogu dobrze na nią wpływała. W pewnym momencie skamieniała i zatrzymała się jak wryta. Alcander!! Całkiem zapomniała, że jest z nim umówiona i, że z nim również się kryła. Dopiero teraz dotarło do niej to, że popełniła największy błąd w życiu. Przeszła przez chwilę słabości i to ona popełniła te błędy nie nikt inny. - Wybacz, ale zaraz muszę się zmywać... -wyznała i też dołączyła się do spożywania trawy. Bez przerwy myślała o Alcu i o tym co będzie z jej źrebakiem. | |
|
| |
Cogu Rumak
Liczba postów : 372 Join date : 27/07/2016 Age : 23 Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 9:34 pm | |
| //BĘDZIE mutant xd Zachowanie Kel było co najmniej dziwne. Spojrzał na nią ukradkiem i zauważył zamyślenie w jej oczach. Oderwał się na chwilę od trawy. Dobrze więc odejdź ale spotkajmy się wkrótce. Chcę być pewny że jesteś źrebna. Powiedział miłym tonem. W końcu wolał aby matka jego źrebaka go lubiła. Ogier ponownie zniżyl głowę by coś zjeść. Zaczął rozmyślać o życiu, o ludziach. Czy oni na prawdę są tacy źli ? Czy jedynie my konie wyolbrzymiamy ? Podobno jest ich 7 miliardów na świecie. W takim razie czemu on jeszcze żadnego nie spotkał ? Jego myśli się rozwiały gdy poczuł że na jego ciele znów jest mnóstwo much odruchowo machnął ogonem i ignorował je. | |
|
| |
Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 9:42 pm | |
| Po chwili poczuła straszny ból, który rozrywał ją od środka. Chcąc go zamaskować szybko odpowiedziała. - Jeśli będę miała okazję. -odparła z radością. Później kuląc się w specyficzny sposób wolnym kłusem, który na kłus nie wyglądał udała się w stronę pustyni, aby później dotrzeć do Alcandera. - Żegnaj! -odrzekła kłaniając się na pożegnanie
z/t | |
|
| |
Cogu Rumak
Liczba postów : 372 Join date : 27/07/2016 Age : 23 Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sob Sie 06, 2016 9:46 pm | |
| Uśmiechnął się na słowa klaczy. Ty równiez żegnaj. odpowiedział krótko po czym ugryzł jeszcze troszkę trawy i również zakłusował pędząc ku miejscu do którego się umówili z Miss. Podczas drogi zastanawiał się co jej odpowie | |
|
| |
Galadriela Zwykły koń
Liczba postów : 11 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew Sro Sie 10, 2016 8:49 pm | |
| Cichy odgłos kopyt uderzających o ziemię w końcu znikł całkowicie. Rozejrzała się wokół, przyglądając się krajobrazowi dość krytycznie. Jakby nie patrzeć, kto miałby ochotę przebywać dłużej w tak okropnym miejscu? Trąciła pyskiem jedną z grubszych gałęzi drzewa, którego zapach butwienia spowodował zmarszczenie się chrap klaczy. Ostrożnie stawiała każdy swój krok, nie chcąc przypadkiem nadepnąć na jakieś martwe zwierzę, które mogło się kryć pod warstwą żwiru i rozkładających się liści, które swoją drogą powinny zniknąć z stąd dawno temu. To miejsce było doprawdy... intrygujące. Co mogło spowodować tak dużą śmiertelność tych krzewów i drzew? Co prawda widać było powoli odradzające się nieliczne rośliny, aczkolwiek i tak ciekawość klaczy została znacznie pobudzona do działania. | |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Cmentarzysko drzew | |
| |
|
| |
| Cmentarzysko drzew | |
|