|
| Rajska oaza | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Pożeracz Dusz Władca
Liczba postów : 232 Join date : 21/07/2016 Skąd : Zaświaty.
| Temat: Rajska oaza Pią Lip 22, 2016 1:20 pm | |
| Wśród gorejących piasków pustyni, ulokowana nieco poniżej ich poziomu, leży prawdziwy raj. Jest tu bowiem rozłożyste, krystaliczne jezioro o wodzie barwy lazuru. Mieni się ona i błyszczy pod dotykiem słońca jak szlachetny klejnot, jej smak jest doskonały. Oczko zasila ogromną ilość rozłożystych palm o pióropuszach liści, dających przyjemny cień na rozpalonym piasku. Palmy są wysokie i wydają mnogość soczystych owoców. Słodkie mango, banany, papaje, granaty, daktyle, a nawet duriany - taką ucztę można sprawić sobie w rajskiej oazie. Nie brakuje również kęp świeżej trawy, nawet tej cytrynowej. Oczywiście, często można spotkać tu zwierzęta, takie jak: pustynne kobry, fenki, sępy, lwy. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Czw Sie 04, 2016 11:28 pm | |
| Mistiness przemierzała pustynię kłusem. Jej sierść wtapiała się w otoczenie, jedynie tylko połyskując w ogromnym słońcu. Żar zdawał się lać z nieba, ale klacz nie była z tego powodu ani smutna, ani szczęśliwa. To prawda - lubiła ciepło i była to miła alternatywa od skutych lodem terytoriów Acaru, lecz... Mimo to tam, w obecności Cogu czuła większe ciepło niż na otwartym słońcu, na samym środku pustyni, gdzie była taka samotna... Zwolniła do stępa, by po chwili się zatrzymać. Nastawiła uszy i rozszerzyła chrapy, zaciągając się zapachem piasku oraz... drzew? A chyba dokładniej palm. Postawiła przednią nogę do przodu, po czym trzasnęła ogonem w powietrzu niczym biczem. Z miejsca puściła się cwałem, który był nieco spowolniony przez osuwanie się spod kopyt piasku, lecz hanowerska krew robiła swoje, i już po piętnastu minutach była na miejscu. Zatrzymała się gwałtownie przed jeziorem i spowolniła akcję serca, starając się oddychać jak najwolniej, po czym napiła się, rozkoszując przełyk letnią wodą. Westchnęła i rozejrzała się, po czym delikatnie jak opadający płatek róży położyła się na miękkim piasku. Nagle usłyszała jakiś dźwięk. Leniwie odwróciła ucho w tamtą stronę, lecz następne dźwięki ją zaniepokoiły. Natychmiast wstała i się odwróciła. Zobaczyła zdziczałego psa, właściwie niedorostka, toczącego pianę z pyska. Pies warknął na nią. Mistiness rozejrzała się spanikowana, lecz nim zdążyła coś poradzić, pies rzucił się w jej stronę. Ona odskoczyła do boku, lecz pies był szybszy i złapał ją za nogę. Mistiness natychmiast zawyła z bólu, który odczuwała kilkakrotnie bardziej niż normalny koń i wierzgnęła tą nogą do przodu. Kiedy pies nie puszczał, stanęła gwałtownie dęba. Pies nie puścił od razu, tylko jego zęby przesunęły się po nodze niżej w dół, zdzierając trochę skóry. Adrenalina, która nagle zaczęła buzować w żyłach klaczy stłumiła niemal całkowicie ból. Misti podczas stania na tylnych nogach wierzgnęła przednimi kilka razy, skutecznie uwalniając się ze szczęk psa. On warknął, szczurząc się, a gdy Ness opadła spowrotem na wszystkie nogi, chciał znów się na nią rzucić, lecz klacz odwróciła się błyskawicznie tyłem do niego i na chybił-trafił wyrzucając tylne nogi do tyłu. Poczuła raptowny nacisk na nie, albo to one na coś nacisnęły, ale w każdym razie spostrzegła, że siła odrzucenia sprawiła, że pies odleciał dobre trzy metry od niej, uderzając z impetem o palmę. Właśnie zaczął się podnosić, opierając się o nią, lecz Misti już była przy nim. Przycisnęła kopytem jego szyję do drzewa. Widziała, że z psa już ulatuje życie, gdy nagle jakby odzyskał rezon i zaczął się rzucać i wiercić, drapiąc klacz ostrymi pazurami. Nacisk Miss zelżał przez jego próby, co on natychmiast wykorzystał, w trybie natychmiastowym się oswobadzając i błyskawicznie ugryzł Mistiness w nogę. Ona kopnęła z wściekłością dzikiego psa drugą nogą w głowę. Gdy on upadł, klacz momentalnie nastąpiła mu kopytem na kręgosłup, łamiąc go. Usłyszała chrupnięcie. Odeszła kawałek, do jeziora od którego wyraźnie się oddaliła. Obmyła się nieco, po czym opadła spowrotem na ziemię. Zmarszczyła czoło. Skąd tu, u licha, wziął się dziki pies??? | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Czw Sie 04, 2016 11:59 pm | |
| Ocena Walki Zacznę od tego, że nie mam pojęcia, jakim cudem przycisnęła go kopytem do drzewa, jakim cudem tak wygięła nogę. Ale już mniejsza z tym, wracając do tematu... Mistiness poradziła sobie z dzikim psem, co jednak pozostawiło skutki, głównie w jej wyglądzie - jedna z jej przednich nóg, w środkowej jej części między pęciną a kolanem została ugryziona - powinna więc chociaż to opatrzyć, by nie wdało się zakażenie. Na górnej części brzucha widać drobne ślady zadrapań, aczkolwiek są one niewielkie, nie krwawią i nie niosą ze sobą żadnych ewentualnych negatywnych skutków zdrowotnych, spokojnie więc można je zbagatelizować.
+1S, +1P, +1W | |
| | | Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Pią Sie 05, 2016 2:05 pm | |
| Kara chodziła po okolicach i szukała jakiegoś źródła wody. Na pustyni to rzadki widok więc warto się przyłożyć i poznać za czasu tereny, aby w późniejszym czasie nie mieć niemiłego zaskoczenia. W miejsce gdzie znajdowała się poszukiwana przez nią oaza zaprowadziły ją odgłosy walki. Najpewniej konia i psa zważając na głosy i dźwięki bitwy. Klacz pośpiesznie przyśpieszyła i galopem udała w centrum hałasów. Wydawało jej się, że jest potrzebna. Po kilku minutach jej oczom ukazała się izabelowata klacz i martwy pies. - Wszystko w porządku?! -wyjęczała zdyszana. Obca była trochę podrapana i nieco ranna. Nie wyglądało to ciekawie, ale raczej nie jest niebezpieczne. Całe szczęście była przytomna i trzymała się na nogach o własnych siłach. - Jestem Kelaya, możesz mówić mi Kel. Jeśli chcesz opatrzę ci nogę. -dodała i podeszła bliżej. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Pią Sie 05, 2016 2:25 pm | |
| Mistiness znów wstała i zmyła piach ze świeżej, broczącej na nodze rany w jeziorze. Dopiero po chwili zarejestrowała tętent kopyt, który z każdą minutą stawał się coraz głośniejszy. Po chwili zobaczyła ciemną angloarabkę. Spojrzała na nią zmęczonym wzrokiem. Adrenalina opadła, a ból zrobił się wyraźniejszy, mocniejszy. Czuła, że teraz będzie już silniejsza i wytrzymała, w końcu pierwsza (o ile przed utratą pamięci nic takiego się nie zdarzyło) walka nieco ją zahartowała. A wygląda, jakby było w porządku? Westchnęła ciężko. Witaj, jestem Mistiness. Dodała, bo nie sądziła aby klacz miała złe zamiary. Wydawała się nawet skora do pomocy. Co prawda, Mis najbardziej pomógłby teraz znajomy widok twarzy przyjaciela, ale Cogu przecież nie mógł ją niańczyć całe życie, musiała sobie radzić również bez niego. Zwłaszcza, że byli z innych stad, więc pewnego dnia on pewnie znajdzie sobie kogoś ze swojego stada, i ona kogoś z Qatara, o ile ktoś tam w końcu dołączy... Zerknęła ukradkiem na klacz. Pachniała śniegiem. Acarem. Całkiem możliwe, że już widziała się z jej przyjacielem. Izabelowata uśmiechnęła się w duchu. Zadziwiające, jak szybko zdążyła zżyć się z ledwie jej znaną osobą. Heh. Tak jakby znali się od dzieciństwa. Teraz jednak skupiła się na karej klaczy. Na jej słowa Misti skinęła powoli głową, posyłając Kelayii wdzięczne spojrzenie. Była już speszona tym, że każdy musiał jej pomagać, jakby była życiową sierotą, ale w głębi duszy była szczęśliwa, że jeszcze są takie uczynne osoby. | |
| | | Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Pią Sie 05, 2016 10:36 pm | |
| Po pierwszych kilku słowach jasnej klaczy Kelaya wyczuła bijący od niej zapach kogoś z jej stada. Nie spodobało się jej to i od razu zmieniła wyraz pyska. - Znasz kogoś z Acaru? -zapytała gniewnie, była niemal pewna iż to woń należąca do Cogu... Nie nie to nie mogło być prawdą... - Z jakiego stada jesteś? -oschło kontynuowała to co zaczęła. Nie przepada za innymi samicami i w tym przypadku dało się to doskonale dostrzec. Była szczerze zazdrosna o ogiera, który nie był jej obojętny. Po chwili jednak nerwy z niej zeszły i podeszła do pobliskich krzaków. Zerwała około trzech rodzajów ziół i zaczęła mielić je w buzi. Pamięta jak tego sposobu uczyła ją babka albo i nawet prababka. Maść nie pachniała za ładnie, ale posiadała działanie lecznicze i przeciwbólowe więc w przypadku izabelowatej mogło to dużo pomóc. Kończąc specyfik podeszła do jasnej i chrapami rozprowadziła lek delikatnie i starannie na każdą ranę. Później wmasowała ją i spojrzała Misti w oczy. - A teraz mów co łączy Cię z Cogu... -powiedziała przez zęby poprawiając sobie grzywę, która podczas smarowania obcej opadła jej zupełnie na oczy. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Pią Sie 05, 2016 11:11 pm | |
| Mistiness spojrzała nieprzeniknionym wzrokiem na Kelayę. Na jej szorstki ton zdziwiła się nieco. Jej złote, niewinne oczy szukały jakichkolwiek oznak... czegoś. Czegoś, co mogłoby zdradzić prawdziwe zamiary karej klaczy. Owszem... Odparła na jej pytanie. Na następne nie odpowiedziała tak od razu. Jestem z Qatara. Odpowiedziała ostrożnie. Kiedy ta rozsmarowała jej jakieś zielone paskudztwo na ranach, Mistiness zastanawiała się, czy to przypadkiem nie trucizna. Choć w sumie to raczej przyniosłoby w końcu ulgę znużonej tymi wszystkimi intrygami i podstępami klaczy. Marszcząc czoło patrzyła na pracę klaczy. Kiedy stwierdziła, że ta skończyła powiedziała: Dziękuję. Na następne słowa klaczy wytrzeszczyła oczy. A więc o to chodziło... Mistiness w pierwszej chwili poczuła ulgę... Lecz chwilę potem zdała sobie sprawę ze słów i pobudek kierujących Kelayą. Poczuła lekkie uczucie zawodu w sercu. Jakaś głupia część niej wierzyła... ale teraz już ta nadzieja umarła. Mistiness starała wmówić sobie, że klacz jest ładna i jest ze stada Cogu, a więc odpowiednia dla niego. Izabelowata nie była pewna, na jakim stopniu znajomości byli ta tutaj i jej przyjaciel, ale z zazdrosnego spojrzenia wnioskowała, że już dość zaawansowanym. Postanowiła się przemóc. Cogu pomógł jej, to i ona pomoże mu. Zasługiwał na szczęście. Potrząsnęła głową. Postanowiła postawić wszystko na jedną kartę. A więc... ty jesteś klaczą Cogu? Nie wiedziałam, że to ty. Wspominał mi o tobie, ale nie mówił imienia. Mówił, że jesteście bardzo zżyci. Odparła z uśmiechem. Nie wiedziała, że to może jeszcze bardziej wszystko pokręcić, ale chciała dobrze. A może właśnie wszystko ułatwi...? | |
| | | Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 1:20 pm | |
| Coś w tej izabelowatej Kelayii się nie podobało... to jakaś dziwna nuta fałszu. Kara nie zamierzała z nią walczyć ani się kłócić. Zależało jej tylko na zdobyciu cennych informacji. Ciemną zadziwił fakt, że jasna jako chyba jedyna jest w Qatarze. Przecież na pewno dobrze pasowałaby do Acaru, a wtedy obie mogłyby się zaprzyjaźnić. - Wybacz... trochę mnie poniosło. -przeprosiła, ale słysząc następne słowa znów się zdenerwowała. - Jak to zżyci? Jaką klaczą?! -wydobyła ze siebie głośny agresywny ton. Z Cogu widziała się raz, a ta izabelowata ewidentnie chciała się wybielić i uniknąć kłopotów, których i tak by nie miała... - Żałosne... Nie musisz mnie okłamywać. Nie mam nic przeciwko abyście się przyjaźnili, zresztą ja też mogłabym nawiązać z tobą kontakt gdybyś tylko chciała.. -uspokajając się zaczęła mówić wreszcie do rzeczy - Naprawdę przepraszam, to przez ruję jestem taka nerwowa... -znów przeprosiła i chrapami dotknęła szyi Mistiniess. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 2:16 pm | |
| Mistiness fałszywa? Taka fatalna kłamczucha fałszywa? No dobra, może i nieumiejętność kłamania sprawiła, że klacz stała się sprytna, ale na pewno nie fałszywa. Nie była takim typem. Co prawda, Misti nie wiedziała co Kelayii chodzi po głowie, ale widziała, że klacz nie do końca jej ufa. A szkoda, bo izabelowata nie miała przyjaciółki od... zawsze. A przynajmniej od tego "zawsze", które zaczęło się po utracie pamięci. Nic się nie stało... Powiedziała spokojnie, lecz Kelaya po chwili znów wybuchła. Mistiness stuliła zaskoczona uszy do czaszki i patrzyła w osłupieniu na klacz. Czyżby miała rozdwojenie jaźni czy coś takiego? Ymm... Ja... to znaczy... Czyli... to nie tylko jesteś jego partnerką? Palnęła zagubiona, lecz zaraz po wypowiedzeniu tych słów miała ochotę palnąć się w czachę. O wszyscy święci, ja to mam wyczucie! Na szczęście Kelaya wyraźnie znów się uspokoiła, więc Miss postanowiła już myśleć zanim coś powie. Ymm... no tak, bywa. Powiedziała również uspokojona. Wiesz, może zacznijmy od początku. Wzięła głęboki oddech i spojrzała na Kelayę z pogodnym uśmiechem. Hej, jestem Mistiness! Miło mi cię poznać. Powiedziała. | |
| | | Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 2:24 pm | |
| Kurdę od tego wszystkiego karej naprawdę zaczęło mieszać się w głowie i to porządnie. Sama nie wiedziała co ma robić i jak się zachować. - Tak może tak będzie lepiej... -przyznała rację jasnej - Kelaya, dla znajomych i przyjaciół Kel. -przedstawiła się ponownie, nie w sposób było jej ukryć rozbawienie tą sytuacją. Na serio śmieszyło ją to co się stało. Zachowywały się jak roczne podrostki a nie dorosłe klacze. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 2:32 pm | |
| Mistiness westchnęła z ulgą w duchu, gdy Kelaya także przedstawiła się znów. A więc, Kel, czemu zawędrowałaś aż na tą pustynię? Jeszcze że ja, to rozumiem, mam kiepską orientację w terenie i ciągle się gubię... Przewróciła oczami z uśmiechem. Ale ty bynajmniej nie wyglądaszmi na taką. Uniosła lekko brew, na ile to koń to potrafi. Miss natomiast ta sytuacja odpowiadała, wolała jak Kelaya zachowuje się jak podrostek, a nie dorosła, podenerwowana rują klacz. Na dowód tego włożyła jedną nogę do jeziora i ochlapała lekko wodą towarzyszkę, zachęcając ją do zabawy, po czym zachichotała. | |
| | | Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 2:41 pm | |
| Pytanie Misti wręcz przypomniało karej o dzieciństwie, dlaczego? Nie wiedziała, ale miała dziwne wrażenie jak gdyby znały się już wcześniej jako źrebięta. - Nie ja orientuję się akurat w terenie doskonale, ale postanowiła poznać kilka innych miejsc... -uśmiechnęła się przyjacielsko - Mogę wiedzieć skąd pochodzisz? -zapytała z czystej ciekawości, która nurtowała jej myśli już od chwili. Może się znały? Gdy Miss chlapnęła wodą Kel nie została jej dłużna i weszła do wody zaczynając się pluskać jak za czasów błogiego dzieciństwa w rodzinnym gronie. Woda działała na mięśnie ciemnej bardzo rozluźniająco i chłodziły je dodatkowo szykując przed kolejną podróżą. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 3:46 pm | |
| //może uznamy, że znały się już wcześniej jako źrebaki, ale potem Misti przepadła jak kamień w wodę? Mistiness uśmiechnęła się przyjacielsko na słowa Kelayii. No, to już wiem do kogo się zwrócić, gdybym się zgubiła. Zaśmiała się. Na pytanie karej klaczy zastanowiła się, próbując na siłę przywołać wizję. Niestety. Ani obrazu. Szczerze? Nie pamiętam nic sprzed moich drugich urodzin. Miss pokręciła głową zrezygnowana. Jak się nazywam i kiedy się urodziłam wiem tylko z ogłoszenia. Ktoś mnie szukał. Nagle usłyszała w głowie głos, znajomy, choć jakby zza szkła: "...Uciekłam z niewoli i dotarłam do tego stada. Tu cię urodziłam i wychowywałam do tego czasu. Przykro mi, Mistiness, musimy znów uciekać." A następnie znajomy, pocieszający uśmiech. Jej matka! Potrząsnęła głową. Spojrzała na Kelayę jakby widziała ją po raz pierwszy... Miała około półtora miesiąca i bawiła się z karą rówieśniczką w wodzie. Czy to mogła być Kelaya? Mistiness próbowała przypomnieć sobie coś więcej, ale nie dało rady. Tak więc znów się uśmiechnęła i kopnęła wodę, posyłając drobne kropelki do karej klaczy. | |
| | | Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 4:11 pm | |
| // tak, jak najbardziej możemy tak uznać Zabawa trwała i trwała w zaparte. Obie rozluźniły się i odstresowały. - Przykro mi... -powiedziała i weszła jeszcze głębiej w wodę. - Wydaje mi się jednak, że się znamy... Pamiętasz jak chlapałyśmy się w jeziorze? -zapytała kara przypominając sobie dawne czasy. Czasy dzieciństwa. Kiedyś jednak z nieznanego jej powodu Misti i jej matka odeszły bez uprzedzenia i więcej nie było im dane się widzieć. Aż do teraz. Normalnie Kel powinna skakać ze szczęścia i tulić towarzyszkę, lecz nie przepadała za takimi drobnostkami i ogólnie za klaczami. Nie mówiąc nic o okazywaniu im jakichkolwiek uczuć. - Chyba będę się zaraz zbierała... -rzekła zanurzając się we wodzie po sam koniuszek ucha. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 4:18 pm | |
| Mistiness zastrzygła uchem, gdy Kelaya wspomniała o jeziorze. Poczuła dreszcz wywołany emocjami. A jednak to ty! Zawołała Misti. Czułam, że już wcześniej się znałyśmy! Powiedziała izabelowata. Niestety Kel potwierdziła, że Miss i jej mama odeszły, co odegnało wszelki cień nadziei, że Kelaya wie, co potem się z nią stało. Westchnęła smutno na wieść, że Kel zaraz idzie. No cóż. | |
| | | Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 4:25 pm | |
| - W sumie to muszę wyschnąć -uśmiechnęła się i jeszcze ostatni raz cała zamoczyła w wodzie. Nie chciała opuszczać Miss, ale nie za bardzo miała ochotę zostać z izabelowatą. Wyszła z oczka wodnego na brzeg i otrzepała z kropli spływających z jej ciała i kapiące na ziemi. Podeszła do błyszczącej samicy i zaczęła ją iskać. - Spotkałaś może jeszcze jakieś inne konie? -zadała pytanie - Byłaś z jakimś ogierem już bliżej? -dodała ujawniając o co jej właściwie chodzi. Może i wydawało się to chamskie i głupie, ale dla Kel była to kluczowa rzecz jaką na chwilę obecną musiała wiedzieć. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 4:37 pm | |
| Dlaczego Mistiness miała wrażenie, jakby dla karej była kimś w rodzaju... wroga? No, może nie od razu wrogiem, ale tak jakby natrętną muchą, której chce się pozbyć. To sprawiało, że Misti czuła przygnębienie, choć może to była tylko paranoja? Postanowiła na próbę dać Kelayii wotum zaufania. Lecz ograniczone. Tak, już poznałam Cogu i takiego jednego... Jej następne pytanie wprawiło Misti w osłupienie. Powiedzieć jej, czy nie? W końcu rzekła: No, ja uważam że o takich rzeczach nie powinno się mówić innym, ale zdradzę ci tylko że tak. Odparła, ostrożnie dobierając słowa. | |
| | | Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 4:44 pm | |
| Słysząc odpowiedź Miss kara uśmiechnęła się i szturchnęła przyjacielsko głową. To zdecydowanie jedyna klacz jaką zna, którą polubiła. - Będziesz w ciąży? -zapytała zafascynowana, nie czuła od niej zapachu rui więc wywnioskowała, że może tak być. Nie miała jednak jej tego za złe, bo co mogłaby nakazać izabelowatej. Raczej cieszyła się ze swoich przypuszczeń, gdyż prawdopodobnie będą razem wychowywały młode. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 8:20 pm | |
| Nie, nie. Powiedziała Mistiness. Akurat nie miałam rui, ale... to skomplikowane. Powiedziała izabelowata, kręcąc głową. Uznała, że jednak może zwierzyć się Kel. Właściwie to... porwał mnie taki jeden i pokrył, po czym powiedział że wypuści mnie wcześniej pod warunkiem, że kiedy będę miała ruję przyjdę do niego i dobrowolnie mu się oddam... zgodziłam się i poszłam, mając ochotę skończyć ze sobą... Lecz wtedy uratował mnie mój rycerz w złotej zbroi i zgodził się, że zanim pójdę do mojego oprawcy to on mnie wcześniej pokryje i to on stworzy źrebaka w moim ciele... Mistiness uśmiechnęła się na wspomnienie Cogu. | |
| | | Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 8:49 pm | |
| Kel ze skupieniem wysłuchała wszystkiego co miała jej do przekazania Mistiniess. Jakoś dziwnie opis porywacza pasował jej do Alcandera... Czy to mógł być on? - Znasz imię porywacza? -zapytała z nadzieją, że jej przypuszczenia są zwykłym domysłem. Jeśli jednak nie myliła się była gotowa wygarnąć wszystko swojemu skarogniademu bohaterowi, który w końcu ją uratował i dzięki któremu nadal żyła. Jednak w sumie ona też nie była święta. To co zrobiła z Cogu było karygodne. - A któż to jest tym bohaterem, który ci pomoże i zostanie ojcem twojego potomka? -znów zapytała tym razem bardziej się uśmiechając. Już w pewien sposób zaprzyjaźniła się z izabelowatą, a to co się wydarzyło teraz tylko umacnia uczucie. Zwierzenia i wzajemne zaufanie. To zazwyczaj podstawa każdego porządnego, solidnego stada. Lecz niestety obie znajdowały się w zupełnie innym tak więc też nic z tego nie będzie. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 9:16 pm | |
| Mistiness odwróciła wzrok od Kelayii. Naprawdę, wolałabym o tym nie wspominać. Klacz wzdrygnęła się na wspomnienie napalonego ogiera. Mogę Ci tylko powiedzieć, że znasz mojego bohatera. Mistiness uśmiechnęła się delikatnie do karej. Wiesz, Kelayo, bardzo miło było mi cię poznać i chętnie zostałabym dłużej i z tobą porozmawiała, lecz muszę jeszcze załatwić dwie rzeczy. Powiedziała Mistiness nieco przygnębiona, że już musi zostawiać Kel. Miała nadzieję, że niedługo znów się spotkają. Żegnaj, mam nadzieję, że niebawem znowu się zobaczymy. Izabelowata znów uśmiechnęła się do Kel, po czym kłusem skierowała się w pewne miejsce. z.t | |
| | | Kelaya Rumak
Liczba postów : 216 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Sob Sie 06, 2016 9:31 pm | |
| Niestety izabelowata nie rozwiała wątpliwości karej na temat tego "złego", ale co do tego drugiego była niemal pewna iż właśnie Cogu nim będzie. Zrobiło jej się głupio. I chciała wyznać wszystko Misti, ale ta nagle się oddaliła i zostawiła Kel samą. - Żegnaj... -powiedziała i też galopem popędziła w swoją stronę, by zdążyć na spotkanie z Alcanderem.
z/t | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Pią Sie 12, 2016 1:52 pm | |
| Nagle na ciemnym niebie pojawiła się srebrzysta smuga, rozjaśniając wszechogarniającą ciemność. Rozpoczął się deszcz perseid!
Z hukiem na ziemię upadła piękna klacz, o skórze białej niczym mleko - także chrapach i obwódce oczu, nie była więc albinoską. Podniosła się szybko, zupełnie, jakby przed chwilą nie grzmotnęło jej z nieba i uciekła stąd galopem, nie oglądając się za siebie.
Zostawiła tu jednak coś innego - niewielki meteor, który w większości spalił się w ziemskiej atmosferze. | |
| | | Pożeracz Dusz Władca
Liczba postów : 232 Join date : 21/07/2016 Skąd : Zaświaty.
| Temat: Re: Rajska oaza Pią Sie 12, 2016 2:05 pm | |
| // dobra, nikt nie przychodzi to wbijam xd
Pożeracz Dusz biegł jak szalony. Biegł, a kopyta z łoskotem uderzały o piasek, sypały go za siebie w szalonym tempie. Ziarna mieliły się na jeszcze mniejszy proch. Pożeracz Dusz mrugał dziko, starając się wyrzucić pyły z oczu. Nie wiedział, co skłania go do tak szaleńczego galopu przez gorące od słońca piaski pustyni. To, co zobaczył? Świetlista smuga na niebie? Dziwny zapach - jakby koński, ale może jednak nie? Nie był pewien, więc biegł, aby to sprawdzić. Kopyta wciąż mieliły piach... Zauważył coś dziwnego. Meteoryt? Dar z niebios? Granat dymny, który zaraz go zabije? Podszedł bliżej, musnął przedmiot chrapami, zastanawiając się, jakie tajemnice skrywa... | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Rajska oaza Pią Sie 12, 2016 2:36 pm | |
| Pod dotykiem twoich chrap meteoryt rozsypał się w drobny maczek, zaś ty mogłeś zobaczyć przedmiot, który był w środku, schowany w meteorycie niczym prezent, tylko kokardki brakowało. Była to kryształowa fiolka z błękitnym płynem w środku. Gratulacje, znalazłeś Eliksir Bliźnięcia, który powoduje, że zamiast jednego potomka, klaczy, której zostanie podany, urodzą się dwa. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Rajska oaza | |
| |
| | | | Rajska oaza | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |