|
| Tajemniczy las | |
|
+4Actidis Alcander Mistiness Pożeracz Dusz 8 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Pożeracz Dusz Władca
Liczba postów : 232 Join date : 21/07/2016 Skąd : Zaświaty.
| Temat: Tajemniczy las Pią Lip 22, 2016 5:56 pm | |
| Gęsty, pachnący igliwiem bór pełen liściastych drzew. Obfite korony często przesłaniają resztki słońca, które wpada tutaj przez mgłę. Sprawia to, że las jest mroczny. Każdemu, kto tu wejdzie, wydaje się, że wlepiają się w niego setki par oczu - i jest to nieprzyjemne uczucie. Jest tu mnóstwo dziko rosnących, bujnych w owoce krzewów malin, jeżyn i poziomek. Trawa jest gęsta i soczysta, a wszystko to dzięki rzece, która przepływa przez środek boru. Jest zimna, spieniona i rwąca, a jej nurt łapczywie porywa wszystko, co napotka. Występują tu całe stada drapieżników oraz zwierzyny łownej.
Ostatnio zmieniony przez Devourer dnia Nie Sie 14, 2016 4:12 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Sob Lip 30, 2016 8:42 am | |
| Mistiness przemierzała nowe tereny ostrożnym, lecz pewnym krokiem. Rozglądała się dookoła nieufnie swymi złotymi, ciekawskimi oczyma. Tajemniczy las był jej w pewnym sensie bliski, gdyż otulała go miękka mgła, tak jak jej imię oznaczało mgłę. Idąc dalej, czuła na sobie ciężar spojrzeń setek par oczu. Nie lubiła, gdy patrzyli na nią inni, lecz pocieszała ją myśl, że z czasem albo ona przyzwyczai się do spojrzeń, albo One, kimkolwiek One były, przyzwyczają się do jej widoku i przestaną się wgapiać. Potrząsnęła lekko głową, sprawiając że złota grzywa zafalowała niczym morze podczas odpływu. Kiedy szła jeszcze dalej, usłyszała szum, a gdy dotarła w końcu do rzeki o mocnym prądzie, zamoczyła w niej kopyto, w celu ustalenia jej temperatury, siły nurtu i ewentualnie głębokości. No i oczywiście, musiała także się zregenerować. Woda zawsze dodawała jej otuchy. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Nie Lip 31, 2016 12:16 am | |
| Przybył, spokojnym krokiem, chociaż, oczywiście, nie powolnie niczym muł, z wyciągniętą szyją i jakby na siłę wytarganymi uszami. Nie, to, jak się zachowywał odbiegało od tego wzorca, bowiem Alcander z niedbałym brakiem pośpiechu nawet wyglądał szlachetnie, zwłaszcza, gdy dumnie unosił głowę i wysoko stawiał nogi. Kopyta ogiera były stawiane na ziemię z dozą pewności kogoś, kto nie dba o strach, jak i również nie jest byle kim w swoim stadzie. Zapewne w tej chwili obserwatorzy mogliby go uznać za węża - ale nie za byle jakiego węża, lecz za węża pięknego, szlachetnego i w pewien sposób nawet pociągającego, jeśli chodzi o niebezpieczeństwo, które w sytuacji spotkania z jadowitym osobnikiem mógłby być dość szkodliwy dla zdrowia, gdyby tylko kłami sięgnął krwiobiegu, by wstrzyknąć tam swoją truciznę, tą adrenalinę spowodowaną właśnie taką świadomością. Wszak Alcander nie był byle kim, a aura władzy biła od niego na kilometry praktycznie, zupełnie, jakby pozostawała jakimś zapachem, a nie po prostu odczuciami indywidualnymi postronnych obserwatorów. Po chwili jego oczom ukazała się klacz o jasnym umaszczeniu. Zarżał cicho, niemal niemożliwe było to do usłyszenia, chociaż, jeśli miała dobry słuch, to kto wie? Wygiął z lekka szyję, oczywiście nie zgrywając araba, a jedynie przyjmując naturalną mu szlachetną postawę. Każda rasa praktycznie miała coś z araba, więc holendry, szalone czy też nie, takową dozę także musiały w jakimś większym czy mniejszym stopniu posiadać. - Witaj - rzekł, podchodząc do wody, jednakże nie zanurzając się w jej toni. Lubił wodę, to fakt, jednakże jego żywiołem był ogień, którym władał chyba bez większych skrupułów, zwłaszcza, gdy chciał kogoś przestraszyć bądź zaimponować pięknej klaczy. A ta tutaj, bądź, co bądź, urodę miała. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Nie Lip 31, 2016 9:24 am | |
| Mistiness usłyszała ciche rżenie. Miała bardzo wyczulone wszystkie zmysły. To było zarówno piękną cechą w teorii, jak i okropną wadą podczas walki, której bądź co bądź wolała unikać. Po chwili zauważyła umięśnioną, ciemną sylwetkę ogiera. Szedł wolno, niedbale i z pewnością siebie. To podejście sprawiło, że u Misti włączyła się nieufność. Witaj. - Odparła jednak ze spokojem. Po chwili zapatrzyła się na wodę. Czuła, jak przez jej smukłe ciało przepływa energia pochodząca od niej. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Nie Lip 31, 2016 12:40 pm | |
| Dzień był jasny, spokojny, bez ani jednej chmurki na niebie - tak też, nie licząc świetlistości, wyglądał w tej chwili umysł Alcandra. Nie licząc świetlistości, bo ogier należał do istot dość mrocznych, jeśli chodzi o tok myślenia, na tyle, by nie przejmować się w tej kwestii rzeczami takimi jak empatia. Czy był rodzaj pogody, który w jego toku myślenia nie występował? Tak. Był to deszcz. Alcander nie pamiętał właściwie, by kiedykolwiek przeżywał jakąś rozpacz, nawet po śmierci Valhalli, z którą w sumie nie dzielił nigdy jakiejś specjalnej więzi. Z pewnością wstrząsnęły nim informacje od starszego ogiera, to też fakt, ale czy na tyle, by wpadł w skropioną łzami depresję? Zdecydowanie nie. Tak właściwie to odkąd pamiętał, nic takiego nie występowało i ogier, chcąc, nie chcąc, musiał się pogodzić z faktem, że jego sposób rozumowania powoli zaczyna przywodzić na myśl demona. Powoli, ale jednak. - Witaj i ty - rzekł do niej, przyglądając się jej uważnie. - Co taka ładna klacz robi całkiem samotnie w miejscu takim jak ten las? - spytał. Mogło to nieco zapachnieć groźbą, jednakże w rzeczywistości raczej nią nie było. Ot, zwyczajne pytanie ogiera, który, całkiem możliwe, rozważa, czy daną klacz uwieść, czy też porwać. Pierwsza opcja chyba byłaby bardziej dogodna, jednakże zyskałby nowego wroga... Z drugiej jednak strony, czy to go w ogóle obchodziło? | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Nie Lip 31, 2016 2:49 pm | |
| Misti patrzyła na ogiera nieco podejrzliwie. Usłyszała cichą groźbę podszytą pod jego słowa, lecz nie przejęła się nią w najmniejszym stopniu i odparła: Zwiedzam. A co taki ogier jak ty robi całkiem samotnie w takim nudnym lesie jak ten? Odbiła piłeczkę. Ten tutaj wyglądał raczej na szkolnego gwiazdora, wokół którego kręcą się zastępy fanek. Machnęła lekko ogonem i zastrzygła uchem. Podwinęła tylną nogę, co oznaczało, że w ogóle nie czuje żadnego zagrożenia z jego strony, choć w sumie może i było inaczej... Zmierzyła ogiera spojrzeniem złocistych oczu i uznała, że może zdradzić ten mały szczegół, będący jej imieniem. Jestem Mistiness. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Nie Lip 31, 2016 5:46 pm | |
| Jego wzrok, trochę znudzony, jednakże mimo wszystko wzrok, spoczął na smukłym ciele klaczy, obserwując jej okoloną jasnym włosiem talię. Zmrużył lekko oczy, przesuwając po niej swoim spojrzeniem, które wreszcie, na sam koniec, spoczęło na jej oczach, czyli tam, gdzie właściwie jako teorytycznie kulturalny ogier powinien spoglądać. No, ale nie tylko pysk jest ważny, reszta ciała też się liczy, prawda? Zwłaszcza dla niektórych samców. Nie, żeby patrzył tylko pod ogon każdej napotkanej klaczy, jednakże nie znajdował się tam już trochę czasu i sądził, że tą przerwę należy jak najszybciej zakończyć... Z drugiej jednak strony nie okazywał tego zbytnio, jako, że mu trochę zależało na tym, by nie wyjść na jakiegoś dewianta. Z trzeciej zaś była to normalna biologiczna potrzeba zwierzęcego organizmu, zew, by przekazać dalej swoje geny... Cóż, najwyżej, gdy okaże się już, że nikt go nie chce, to będzie sobie porywał i gwałcił jak szalony. Póki co chyba nie jest tak źle. - Całkiem możliwe, że szuka samotnej klaczy... - rzekł, podchodząc do niej dość powoli, ganaszując. - Właśnie w takim nudnym lesie jak ten, by urozmaicić sobie dzień czy dwa. Fakt, mogło to zabrzmieć jak otwarta groźba. Alcander na prawdę rozważał porwanie, chociaż, póki co jeszcze się od tego powstrzymywał, jakoś. Wszystko zależało chyba od zachowania tej tutaj, aczkolwiek następna klacz, którą spotka, chyba nie będzie miała równie łatwo... | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Nie Lip 31, 2016 6:06 pm | |
| Mistiness zadrżała od samego spojrzenia ogiera. Było w nim coś przerażającego, ale też coś innego... Z ulgą przyjęła, że jego wzrok w końcu spoczął na jej oczach. Odwzajemniła śmiało spojrzenie, ignorując fakt, że wciąż nie podał swojego imienia. Na jego słowa uniosła tylko wyżej głowę i uniosła nieco brew. Ah tak. Powiedziała znudzonym tonem. Co rozumiesz przez "urozmaicić"? Spytała. Przerzuciła grzywę na drugą stronę smukłej szyi, po czym rozejrzała się niby od niechcenia. W rzeczywistości jednak miała nadzieję, że ktoś nadchodzi. Niestety. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Nie Lip 31, 2016 6:34 pm | |
| // Może ją porwać? Możeee?
Zaśmiał się cicho. Dźwięk ten zdawał się być zarazem uwodzicielski, jak i wzbudzający grozę. Alcander, chcąc nie chcąc, właśnie taki z siebie wydał, uśmiechając się w stronę klaczy. Mimika nie zdradzała jednak zbytnio jego zamiarów, a i wyraz ten wcale nie musiał być szczery, samiec mógł po prostu chcieć dopełnić swojego groźnego oblicza. Takiego z początku ukazywać nie chciał, okazywało się jednak, że tamta odczuwa w stosunku do niego strach... Czy byłby w stanie to zmienić? Całkiem możliwe. Po prostu łatwiej było mu to podtrzymać. - Po prostu trochę się zabawić, cudzym kosztem... bądź nie - odpowiedział, aczkolwiek piątego słowa nie użył w jednoznacznym znaczeniu, jakie to mogło od razu nasunąć się na myśl. Mógł po prostu użyć tego jako określenie poprawy swojego humoru czy też zwykłej "frajdy" jak to można by było w nieco bardziej kolokwialny sposób określić. Nie koniecznie miał na myśli wskakiwanie na jej grzbiet... Chociaż, oczywiście, na to chętnie by przystał. - A może chcesz także poprawić sobie humor? Podszedł do niej, lekko przesuwając chrapami po środkowej części jej grzbietu. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Nie Lip 31, 2016 6:44 pm | |
| //no ook
Misti patrzyła podejrzliwie na ogiera. Cofnęła się nieco. Prychnęła, gdy ten się zaśmiał. Co cię tak bawi? Spytała, szastnąwszy ogonem. Patrzyła na niego, gdy ten mówił. Gdy pogładził ją po grzbiecie, ona się cofnęła. W takim razie życzę miłej zabawy. Ale beze mnie. Prychnęła z irytacją i zaczęła powoli się oddalać. (Lecz tylko idzie, jeszcze sobie nie poszła) | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Nie Lip 31, 2016 7:03 pm | |
| Zaśmiał się ponownie, mrużąc oczy w spojrzeniu, które jej rzucił. Uśmiech, wcześniej niejednoznaczny i pełen tajemniczości, obecnie stał się drapieżny, kiedy samiec patrzył, jak ta powoli się oddala. Wiedział, że jego szansa pojawiła się właśnie teraz i nie ma możliwości, by ją zaprzepaścić... Skąd miał wiedzieć, kiedy pojawi się kolejna taka? Zwłaszcza, że i ta, na którą właśnie spoglądał, nie była byle jaką klaczą, miała urodę i na pewno całkiem szlachetne pochodzenie. No, i była samicą, czyli zestawienie idealne dla Alcandra. - Bawi mnie to, że masz jakikolwiek wybór - rzekł, uśmiechając się. Najwyżej stojący w hierarchi Salasairu panują nad ogniem... myśl przemknęła mu przez umysł. Wraz z tym, coś błysnęło w trawie przed jasną klaczą, by po chwili z tego właśnie miejsca buchnęły płomienie. Ściółka leśna była łatwopalna, a samiec nie nauczył się w pełni panować nad swoimi umiejętnościami, starał się jednak to robić, w końcu było to mimo wszystko dość potrzebne, jak się mógł teraz przekonać. Nie musiał gonić jak szalony za samicą, wystarczyło, by ze spokojem podszedł do klaczy - jeśli próbowała uciec, ściana pojawiała się przed nią i tak dalej, i tak dalej... A w tym czasie on przybliżył się do niej. Zarzucił na nią sześć lin, które miał ze sobą, zaciskając je prędko. Przyciągnął ją bliżej siebie, pozwalając, by ogień zgasł - w końcu nie chciała, by pomogła sobie spaleniem jego więzów. - Pójdziesz polubownie, czy muszę się z tobą szarpać? - spytał, uważnie obserwując swoją nową ofiarę. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Nie Lip 31, 2016 7:12 pm | |
| Nagle przed Mistiness pojawił się ogień. W pierwszej chwili podskoczyła z zaskoczenia i wydała takiż odgłos, a następnie spojrzała na ogiera ze znużeniem. Żarty sobie stoisz? Prychnęła ze złością, a gdy zarzucił na nią liny, przewróciła oczami i nawet nie próbowała ich zerwać, bo wiedziała, że nie ma sensu. Spojrzała tylko najpierw na nie, a potem na ogiera. Może chociaż mi się przedstawisz? Zapytała zirytowama. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Nie Lip 31, 2016 7:22 pm | |
| Przestał się śmiać, a jedynie spoważniał, przyglądając się jej z nutką drapieżności, zupełnie, jak lew, który dopiero co upolował bawoła i teraz zamierzał go zjeść. Alcander co prawda nie jadał mięsa, ale zastanawiał się w tej chwili nad innym rodzajem konsumpcji... Uznał jednak, że taka ewentualność musi poczekać do momentu, gdy ta znajdzie się bezpiecznie w jego lochach. Bezpiecznie pod względem tego, że nie ucieknie, kwestia nie narażania jej na niebezpieczeństwo była już kompletnie inną kwestią. - Zrobię to, jeśli uznam to za stosowne - rzekł do niej, po czym szarpnął za liny, by przyciągnąć ją bliżej siebie. Lekko ugryzł ją w kłąb, by przypomnieć jej, że powinna być uległa - porywając samicę, na chwilę stał się panem jej życia i śmierci i mógł zrobić, co tylko zechce, gdyby tylko miał taki kaprys. - A teraz pójdziesz ze mną... Kiedy dotrzemy na miejsce, trochę urozmaicimy sobie ten dzień. Dobrze przynajmniej, że się nie wyrywała. Po tych słowach poprowadził klacz do lochów Salasairu.
[z/t] | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Nie Lip 31, 2016 7:28 pm | |
| Znowu przewróciła oczami. Nie odzywała się już. Uznała, że nie ma sensu. Gdy ten przyciągnął ją bliżej, skrzywiła się i wzdrygnęła. A potem ugryzł ją w kłąb. Niby lekko, lecz skrzywiła się. Nie tylko dlatego, że nie lubiła dotyku innych, lecz także z powodu wrażliwości zmysłów. Zacisnęła z bólu zęby i poszła niechętnie za nim. z.t | |
| | | Actidis Władca
Liczba postów : 67 Join date : 22/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Czw Sie 04, 2016 10:03 pm | |
| Ocena porwania Alcandrowi udało się porwać Mistiness, ta zaś nawet nie próbowała się bronić. Nie walczyła, więc ogier nie musiał się zbytnio wysilać. Jednakże użył swej mocy, co z pewnością ułatwi mu korzystanie z niej w przyszłości. Alcander, +2 punkty statystyk siły | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Wto Sie 09, 2016 6:12 pm | |
| Mistiness beztrosko chodziła sobie po krainie, gdy weszła do tajemniczego lasu. Zmarszczyła czoło. Coś jej tu nie grało... nagle przypomniało jej się, że już tu była... I to tu wszystko się zaczęło. Zawahała się. Już chciała pójść, gdy pomyślała: Nie. Nie mogę nic już zmienić, więc chociaż przezwyciężę lęk. Szła dalej, uważnie nasłuchując, czy nie nadchodzi zagrożenie. Znów czuła, że wpatrują się w nią setki par oczu. Ostrożnie podeszła do rzeczki i się napiła, po czym zaczęła się paść. | |
| | | Damocles
Liczba postów : 26 Join date : 08/08/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Wto Sie 09, 2016 7:33 pm | |
| Tajemniczy las... jaką to, że tajemnice skrywa? A może, wcale nie jest taki tajemniczy...
Damocles krążył po tej krainie, niczym orzeł - który nie wiedział, gdzie wyląduje. Dzisiaj na cel obrał, miejsce tajemnicze, wręcz mroczne. Wysoki bór, który pachniał już z dala. Przystanął na chwileczkę, by w jego nozdrza wkradł, się zapach lasu. Był niezwykle przyjemny. Lekkim kłusem, wdarł się do wnętrza lasu. Kopyta stukały, niosąc echo. Spod gęstej korony drzew, wdarło się światło. Błysnęło ono, wprost na rzeczkę. Ogier, udał się w jej stronę. Zatrzymał, się w krzewach widząc, że pasie się tam klacz. Obserwował ją chwilę, i sam czuł się obserwowany..... Wolał jednak czuć to, z kimś. Wyszedł z krzaków. - Dzień dobry. Tak po prostu. | |
| | | Okeanos Władca
Liczba postów : 51 Join date : 07/08/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Wto Sie 09, 2016 7:47 pm | |
| Ogier przybył tutaj szybkim kłusem. W oddali zauważył... UWAGA, UWAGA ! -RZEKĘ. Gdyby nie to że niedaleko stały dwa konie pewnie poleciałby do niej rozmażony. STOP. Dwa konie ! I to najwyraźniej z jego stada. Ładnie pachną. Właściwie to chyba tylko klacz bo ogier wydawał się brudny. Okeanos podszedł bliżej. Wyglądało na to że dopiero co się spotkali. Iść, nie iść, iść, nie iść, iść, nie iść. Cichooo. Okeanos idź ! Najwyżej uciekniesz jeśli będą szalonymi psychopatami. Okis podszedł do nich. Witajcie ! Czyżbym spotkał moje stado ? Zapytał niepewnie, no bo jeśliby nie trafił z tym stadem. Glonomóżdżku nie myśl tyle bo się przegrzejesz ! Upomniał się w duchu. Jestem Okeanos ! Powiedział i uśmiechnął się przyjaźnie do nowo poznanych pomimo tego że ich nie znał. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Wto Sie 09, 2016 8:07 pm | |
| Mistiness jadła spokojnie trawę, gdy nagle usłyszała głuchy stukot kopyt. Uniosła głowę, nadal przeżuwając trawę. Akurat gdy ją połknęła, jej oczom ukazał się siwy ogier. Jego sierść miała... Ciekawy wygląd. Taka... nietuzinkowa. Uśmiechnęła się do niego uprzejmie, gdyż pachniał znajomo. Dzień dobry. Odparła. Jestem Mistiness. Czy ty także jesteś z Qatara? Spytała. Nagle spomiędzy krzaków wybiegł inny ogier. Miss uśmiechnęła się. Witaj. Odparła. Zależy, jakie stado masz na myśli. Powiedziała z przyjaznym uśmiechem. Mistiness z Qatara. Powiedziała. Pomyślała, że może jednak nie jest ich w stadzie tak mało. | |
| | | Daenerys Władca
Liczba postów : 42 Join date : 08/08/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Wto Sie 09, 2016 8:54 pm | |
| Od opuszczenia przez Daenerys pustyni minęło już kilka dni i klaczy zaczęła doskwierać samotność. Żałowała, że potraktowała Mistiness chamsko, ale to tylko przez tego Coga. Masakra! Czy jeśli uratuje ci ktoś życie twojej ukochanej zaczniesz się na niego wydzierać w niebo głosy? I mieć dziwne pretensje? Szkoda komentować... Idąc przed siebie jak to robiła najlepiej w końcu dotarła na nurt jakiegoś strumienia. Zgasiła pragnienie i rozejrzała się po okolicy. Nie mając do robienia nic ciekawszego weszła w wodę i kierowała się z jej nurtem. Jak to na nią przystało szła dumnie z wysoko uniesioną głową, wysoko podnosząc kończyny przy każdym najmniejszym kroku. Naprawdę musiała wyglądać majestatycznie. Po pięciu minutach spaceru z prądem wody klacz w powietrzu wyczuła woń kilku koni. Zaciekawiło ją to bardzo, a nawet bardziej niż by tego chciała. Zazwyczaj unikałaby takich grup, ale nie dzisiaj. Ciekawość i samotność skusiły ją do podążania za zapachem. Może ktoś potrzebował pomocy? Nie mogła przegapić okazji do pomocy lub wsparcia. Natychmiast przyśpieszyła, aby zaraz potem znaleźć się w pobliżu koni. Zza krzaków obserwowała je i badała ich wygląd. Były to dwa dorosłe ogiery i poznana wcześniej Mistieness. Szczerze chciała się cofnąć lecz na pewno wyczuli już jej obecność. Postanowiła dumnie z podniesioną głową wyjść z ukrycia roślin i ukazać się światłu. Pokazując się koniom obawiała się jakiegoś ataku lub porwania. Ot co! Byli raczej mile nastawieni, a panna izabelowata potrzebowała ciepła grupy. Czuła od nich charakterystyczny zapach, zapach Qataru. Pewność siebie klaczki wzrosła. Nie odzywała się jednak nieproszona, a jedynie ukłoniła nisko po chwili wracając do poprzedniej pozy. | |
| | | Damocles
Liczba postów : 26 Join date : 08/08/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Wto Sie 09, 2016 9:02 pm | |
| W prawdzie ogier, nie wiedział na kim to teraz się skupić. Zjawił się jakiś ogier, wyglądał na bardzo miłego i wesołego konia. - Miło mi Was poznać. Odpowiedział. W tle, zjawił się kolejny koń. - Zdaje się, że robi nam się tutaj spotkanie stada. Na szaro-brudnej mordzie, pokazał się delikatny uśmiech. Kolejnym gościem - była klacz. Skinął do niej, na powitanie. - Dziwnę, że nie spotykamy się na ternach stada. Powiedział, przyglądając się każdemu po kolei. - Przedstawisz się? Zapytał, wpatrując się w achałkę. | |
| | | Furaha Zwykły koń
Liczba postów : 42 Join date : 08/08/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Wto Sie 09, 2016 10:26 pm | |
| Furaha przemierzał gęsty las jedynie z pozoru bez specjalnego celu. Tak naprawdę stąpał z wysoko uniesioną głową i chrapami skierowanymi ku górze, kierował się zapachem. Charakterystyczna woń liści i wodorostów, przywodząca na myśl rozległe wody, niezawodnie świadczyła o obecności jego współtowaryszy w tym leśnym przybytku. Ku jego zdziwieniu, koni należących do Qataru było w pobliżu co najmniej kilka. W końcu dotarł do niewielkiej polanki nad brzegiem strumienia, na której dostrzegł cztery, nieznane mu konie. Rozejrzał się nieco nieufnie, zaskoczony sytuacją. Wyglądało na to, że dwie klacze, oraz dwa ogiery nie znają się zbyt dobrze, może nawet spotkały się tu po raz pierwszy. Czemu by się nie przyłączyć? W końcu stado to prawie jak rodzina! Fury prychnął w duchu w reakcji na to stwierdzenie. Należał do kilku stad. Nigdy za to nie miał rodziny. A przynajmniej tego nie pamiętał. Nie pamiętał niczego sprzed mniej więcej drugiego roku życia, ale pewien był, że nawet wówczas nie posiadał rodziny, takiej prawdziwej. Gdyby było inaczej, uwierzyliby przecież w jego niewnność! Gdyby było inaczej, nie posunął by się do morderstwa. Siwek zatrzymał się w odległości kilku metrów od zebraych na polanie koni. Machnął ogonem zamiatając nim po tylnych pęcinach i parsknął przyjaźnie. - Witajcie - mruknął cicho, jednak nie aż tak, by go nie usłyszeli. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Sro Sie 10, 2016 11:14 am | |
| Mistiness jeszcze w życiu nie czuła tylu zapachów członków jej stada. To było jak sen, w którym wydaje ci się, że jesteś ostatnim jednorożcem, a tu nagle zza krzaków wyłażą kolejne (yyy, nieee.... userce niiigdyyy to się nie śniiiłoo ). Klacz czuła, że wreszcie nie jest sama w Qatarze. To było takie ekscytujące... Teraz bez wyrzutów sumienia może będzie w stanie dołączyć do Cogu w Acarze? Choć... teraz z kolei będzie musiała uważać, aby się nie przywiązywać szczególnie do nikogo z nich. Po Okeanosie zjawili się jeszcze kolejno: nieco agresywna achał-tekinka, do której Misti postanowiła mówić Zosia Bezimienna oraz szary ogier, nieco cichy, ale wyraźnie było widać, że przyjaźnie nastawiony. Mistiness. Powiedziała do nowo przybyłego ogiera, bo Zocha jej imię już znała. Miss patrzyła na nich, wszystkich członków jej stada w fascynującej zadumie, lecz pomyślała, że skoro już tu się zebrali, to może powinni omówić pewne kwestie. Tak więc klacz odchrząknęła cicho i zaczęła mówić: No więc... Skoro wszyscy już tu jesteśmy, i jesteśmy z Qatara, to warto byłoby omówić pewne kwestie. Pierwsza: Wie ktoś może, kim, i czy w ogóle są władcy? Spytała. | |
| | | Daenerys Władca
Liczba postów : 42 Join date : 08/08/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Sro Sie 10, 2016 2:57 pm | |
| No to się zrobiło niezłe zbiegowisko, w dodatku wszyscy byli tacy szczęśliwi. Oczywiście poza Daenerys, która zachowywała obojętny wyraz pyska i nie za bardzo wykazywała zainteresowanie. Były tu ogiery... a to komplikowało właściwie wszystko. Chciała zrobić jednak jak najlepsze wrażenie, w końcu należą do tego samego stada i nie powinni się kłócić. Nawet nie przeszło jej to przez głowę, ale nie ukrywała iż nie podoba jej się ten fakt. Gdy starszy ogier zapytał ją o imię powstrzymała się od wybuchu. Rozumiała, że znajomość jej imienia jest kluczowa, aczkolwiek nie miała w planach mówić dużo na swój temat i o samej sobie. Zastanawiała się co robić i jak rozpocząć z nimi dyskusję. Miss, która tam była Dae nie zaszczyciła nawet spojrzenie, bynajmniej nie na początku. Wiedziała, że ta klacz jest dobra, ale była panną Coga.. który nie przypadł izabelowatej do gustu. - Cześć wam wszystkim. -powiedziała w końcu cały czas zachowując swoją obojętność i neutralność. Nie przedstawiła się jednak gdyż uważała, że to nie odpowiedni moment,ponieważ zjawił się nagle kolejny koń również płci przeciwnej. Moment po tym Mistiness zadała kilka pytań. Daenerys spojrzała na nią przenikliwie i nie czekając na odpowiedzi ogierów sama postanowiła to zrobić. - Po pierwsze nie mamy władców, przynajmniej na razie. -powiedziała z pewna nutką arogancji. - Władca to ktoś, jak chyba już zresztą wiecie, kto prowadzi stado i jest jej głównym filarem. Gotowym myśleć o innych bardziej niż o sobie i stawiając dobro ogółu ponad dobro własne... Powinien też zawsze służyć radą i pomocną dłonią. -kończąc wypięła klatkę piersiową w przód i podeszła bliżej koni, aby poznać ich zapachy. Mówiąc to wszystko od razu wiedziała, że opis pasuje do niej bardzo idealnie. Nie chciała jednak być pazerna i wywyższać się ponad tych tutaj zgromadzonych. - Zwą mnie Daenerys la Flata... -w końcu uznała to za stosowne i lekko wypowiedziała ze swoich ust swoje pełne imię. Ciekawa była co stanie się dalej i czy panna zakochana Miss ma jeszcze jakieś pytania, na które Dae z chęcią odpowie jako pierwsza. Przez cały czas nie zapominała o swojej dumnej postawie i ukrytym uroku, którym emanowała na odległość kilku metrów. | |
| | | Furaha Zwykły koń
Liczba postów : 42 Join date : 08/08/2016
| Temat: Re: Tajemniczy las Sro Sie 10, 2016 5:55 pm | |
| Małe, z początku, zgromadzenie liczyło już piątkę koni, z których Furaha z imienia kojarzył jedynie dwie isabelowate klacze, które zechciały przedstawić się przed chwilą. Siwek podejrzewał, że to już właściwie wszyscy członkowie Qataru. Stado było więc w komplecie. Czemu mieliby z tego nie skorzystać i nie przeobrazić przypadkowego spotkania w zorganizowaną naradę i poświęcić chwilę na omówienie kilku spraw. Na pytanie Mistiness odpowiedziała druga klacz, nie czekając aż zrobi to któryś z pozostałych, jak do tej pory milczących ogierów. Furaha uniósł lekko brew słuchając jej wypowiedzi. W tonie złotej dało się wychwycić sporą dawkę arogancji i zadufania. Prychnął pod nosem rozbawiony. Czyżby kolejna księżna święcie przekonana o własnej cudowności i wyższości nad szarymi parzystokopytnymi stąpającymi po tym łez padole. Zwykle takie zawyzone mniemianie o sobie wprawiało go właśnie w rozbawienie. Nie miał jednak ochoty wdawać się w głupie kłótnie, zamaskował uśmiech wpełzający na pysk grymasem. Trzepnął ogonem po tylnych pęcinach przepędzając uchę kręcącą się w tej okolicy. Postanowił, że wtrąci się do dyskusji. - Nic nie stoi na przeszkodzie by to zmienić - oznajmił spokojnie - Władca, choćby tymczasowy, jest ważny dla stada. Zastanowił się nad sensem własnych słów. Poniekąd zproponował właśnie zebranym szybkie wybory. Kto jednak miałby owym przywódcą zostać? Prędko przesledził w myślach kandydatury. Nie znał żadnego z tych koni na tyle dobrze, by móc powierzyć mu kwestię własnego życia, a co dopiero życia całego stada. Z doświadczenia wiedział, że zawsze znajdzie się ktoś chętny na stołek. Ciężej niestety o kogoś do tego stołka kompetentnego. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Tajemniczy las | |
| |
| | | | Tajemniczy las | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |