|
| Kosodrzewina | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Actidis Władca
Liczba postów : 67 Join date : 22/07/2016
| Temat: Kosodrzewina Pią Lip 22, 2016 3:38 pm | |
| Podobnie jak gołoborza, powyżej piętra których i wokół których ulokowane jest to miejsce, znajduje się ona w dość niskich partiach gór. Jest to ostatnie z pięter, gdzie można napotkać rośliny zdrewniałe. Nie są one zbyt wysokie - zazwyczaj przybierają formę krzewów. Im wyżej iść, tym mniej imponujące stają się ich rozmiary, aż w końcu kompletnie znikają z krajobrazu, zastąpione przez znacznie mniej przyjazne koniom tereny. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Wto Sie 09, 2016 6:31 pm | |
| Wśród wyższego piętra kosodrzewiny dało się słyszeć ciche piski nowonarodzonych łasic znajdujących się w niewielkiej jamie położonej między korzeniami grupki rozłożystych krzewów. Mimo, że ciche, były łatwe do usłyszenia ze sporej odległości. Jeśli ktoś zajrzał do środka, mógł dostrzec, że nad trójką młodych łasicy górskiej czuwa świeżo upieczona matka, dwuletnia, jasnobrązowa, o pięknej, lśniącej sierści. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Wto Sie 09, 2016 6:45 pm | |
| Mistiness przyszła w to miejsce kłusem. Rozejrzała się i usłyszała ciche piski. Ze zmarszczonym czołem poszła w tamtą stronę. Kluczyła między krzewami, aż zaczęły się przeżedzać. W skupisku krzewów zauważyła norę, a w niej łasicę górską, pilnującą swoich młodych. Miss podeszła na krótką odległość i uśmiechnęła się do siebie, obserwując ich. To było takie słodkie. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Wto Sie 09, 2016 6:48 pm | |
| Było słodkie, ale łasica sama się nie oswoi. Możesz albo ją złowić i pozwolić młodym umrzeć - bo w końcu po to przyszłaś, albo dać sobie z tym spokój... Co wybierzesz?
| |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Wto Sie 09, 2016 7:54 pm | |
| Mistiness patrzyła na łasicę z uśmiechem. Klacz nieporadnie spojrzała na samicę. Miała zdobyć towarzysza, lecz nie wiedziała, jak to zrobić. Nagle wpadła na pomysł. Zeszła nieco niżej w piętrze kosodrzewiny. Po chwili spostrzegła tłustą mysz, siedzącą między krzakami. Mistiness skoczyła na nią i kopytem przygwoździła jej gruby ogonek, przypominający dżdżownicę. Czubek drugiego kopyta przycisnęła do jej szyi i usłyszała trzask łamanych kosteczek. Wzięła mysz za ogon i zaniosła pod norę łasicy. Położyła ją niedaleko wylotu nory, a następnie przełożyła nieco bliżej siebie. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Wto Sie 09, 2016 8:02 pm | |
| // ładnie to tak nie czekać aż MG zadecyduje czy się udało czy nie. Tym razem daruję.
Na twoje szczęście udało ci się znaleźć i zabić mysz, czy jednak było to wystarczające, by ot tak zwabić łasicę? Kiedy położyłaś tam mysz, ta wyściubiła swój maleńki nosek z norki, jednak widząc, że przesuwasz zdobycz bliżej siebie, ta uciekła z powrotem, ciasno opatulając młode. Musisz wymyślić jakąś inną strategię. Może warto byłoby wykorzystać padlinę jako pułapkę? | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Wto Sie 09, 2016 8:46 pm | |
| Mistiness ucieszyła się, widząc, że łasica wystawia nosek, lecz westchnęła z frustracją, gdy znów się schowała. Zerwała z krzewu kilka gałązek, które położyła półtora metra od nory. Za nimi położyła mysz, której uprzednio rozcięła bok ostrym kamieniem. Swym wrażliwym węchem wyczuła metaliczny zapach jeszcze ciepłej krwi. Mistiness znalazła jakieś spore, deskopodobne coś z wydrążonymi przez korniki dziurkami. Idealne. Przyczaiła się, obok krzaka zasłaniającego norę. Czekała, czy łasica wyjdzie... | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Wto Sie 09, 2016 9:05 pm | |
| Niestety, łasica nadal cię widziała, przez co nie poczyniła ani kroku w żadną ze stron, tylko ciaśniej owinęła młode swym puchatym ciałkiem, by nie ryzykować, że zbliżą się do straszliwego, olbrzymiego zwierza na czterech, zakończonych kopytami nogach. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Wto Sie 09, 2016 9:15 pm | |
| Mistiness czekała i czekała, czekała i czekała... Ale łasica postanowiła nie wychodzić. Stała jeszcze chwilę, po czym podeszła do myszy. Cel uświęca środki... Znów wzięła ostry kamień i - o zgrozo - poćwiartowała mysz na osiem kawałków, najsmakowitszy, największy kąsek zostawiając na miejscu. Wzięła trzy grube łapki myszy oraz jej szyjkę i położyła - przynosząc je na dużym liściu - je u wylotu u wylotu nory. Resztę porozkładała w na oko siedemdziesięciopięcio centymetrowych odstępach od siebie, tak że prowadziły do największego kąska i schowała się za krzak za norą. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Wto Sie 09, 2016 9:31 pm | |
| Teraz, kiedy cię nie było, a na dodatek - przez przypadek, bądź celowo, akurat to nie było w tej chwili ważne - znajdowałaś się tak, że wiatr wiał od niej do ciebie, a nie na odwrót, łasica nieśmiało - a raczej ostrożnie - wychynęła z nory, po czym chwyciła pierwszy kąsek i zaniosła go młodym. Po chwili powróciła do następnego i zrobiła z nim to samo, podobnie z kolejnymi. Do ostatniego przyszła, niemal płaszcząc się na ziemi, by po chwili zacząć go spożywać. Nie minął ułamek sekundy, a zaczęła węszyć i zobaczyła ciebie. Zamarła w bezruchu, przerażona. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Sro Sie 10, 2016 9:56 am | |
| Mistiness zza krzaka nie widziała dokładnie, czy łasica wzięła trzy pierwsze kąski mysie, ale miała ochotę odtańczyć taniec szczęścia, gdy zobaczyła jak powoli zbliża się do drugiego, nie chciała jednak jej przestraszyć. Potem wzięła trzeci, a następnie zaczęła powoli zbliżać się do ostatniego, położonego jakieś dwa metry dalej... Misti dostrzegła swoją szansę i jej norkę szybko zakryła deską z dziurkami, dzięki którym młode mogły oddychać. Zobaczyła jednak, że samica na nią patrzy. Zdmuchnęła jasny kosmyk grzywki, spadający jej na oczy. I sama nie bardzo rozumiejąc co robi, zaczęła łagodnie przemawiać: Posłuchaj, wiem, że to nie wygląda dobrze i pewnie teraz myślisz, że jestem jakimś zboczeńcem, ale naprawdę, nie chcę zrobić tobie, ani twoim dzieciom krzywdy... Sama też niedługo będę miała źrebaka i rozumiem w pełni twoje obawy, ale naprawdę, przyszłam w celach pokojowych. Powiedziała, a na dowód tego powoli i nisko, aby się nie wystraszyła, rzuciła w jej stronę mysi ogonek, z którym za bardzo nie wiedziała wcześniej co robić. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| | | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Sro Sie 10, 2016 8:37 pm | |
| Mistiness spojrzała na wrzeszczącą samicę z frustracją. Oj, nie panikuj, one tam są i nic im nie jest. Naprawdę, przestań. Powiedziała i podeszła do nory, będąc przygotowana, że łasica może uciec. Wzięła nadgryziony przez łasicę górską kawałek myszy - błeeeee! - i podeszła pod samą norę, przypadając nisko do ziemi. Odwróciła wzrok, aby nie patrzeć łasicy w oczy - oraz na kawałek myszy leżący na jej wyciągniętym kopycie - by ta nie czuła się zagrożona. Mistiness starała się być spokojna i opanowana, aby tenże nastrój udzielił się również łasicy. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Sro Sie 10, 2016 9:32 pm | |
| Łasica nic sobie z ciebie nie robiła, drapiąc, by dostać się do młodych. Twoje sposoby "po dobroci" nie działają. Wymyśl inne bądź spróbuj "na siłę". | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Sro Sie 10, 2016 10:32 pm | |
| Mistiness czekała i czekała, czekała i czekała... Aż stwierdziła, że nic z tego. Wstała z westchnieniem. Miała nadzieję, że do tego nie dojdzie, ale cóż. Podeszła pod samą norę i wzięła na moment ogon łasicy w zęby, i cokolwiek ta by nie robiła, Miss odwróciła się o 90 stopni i znów się położyła, zasłaniając norę bokiem - lecz nie będąc na tyle blisko, aby zatkać całkiem dziurki w desce - i wypuściła łasicę z zębów - z być może pyskiem podrapanym nieco albo coś - i póki ta była jeszcze blisko, znów wzięła kawałek padliny i podsunęła łasicy pod nos, a jeśli tak nie wzięła go po jakimś czasie, Misti odetkała wejście do nory nieznacznie i wrzuciła go młodym łasicy - co będzie się mysz marnować. Matka nie chce, dostanie się młodym. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Sro Sie 10, 2016 11:44 pm | |
| Mysz dostała się młodym, a ty miałaś podrapany pysk... Ale chyba coś się działo, bo ta patrzyła się z zaciekawieniem. Widać rozwiązania siłowe do niej przemawiają! Może złap ją i zobacz, czy podda się w szarpaninie? | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Czw Sie 11, 2016 10:29 am | |
| Miss widząc wzrok samicy spojrzała na nią z nową ciekawością. A więc tak chcesz rozmawiać? Uśmiechnęła się dziwnie. Mistiness zastrzygła uchem, po czym delikatnie, lecz szybko oraz stanowczo, aby się nie wyrwała, schwyciła ją za skórę na wysokości łopatek, by nie musiała znów wisieć głową w dół. Misti była rozluźniona, lecz w gotowości na ruch łasicy. | |
| | | Alcander Władca
Liczba postów : 305 Join date : 19/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Czw Sie 11, 2016 11:24 am | |
| Wiła się i wiła, nie mogąc uwolnić się z twojego uścisku. Walczyła dzielnie - ba, nawet poraniła cię nie raz swoimi ząbkami, jednakże w końcu opadła z sił, poddając się. Do jej nory wkroczyła inna łasica - najwyraźniej jej partner - który zapewne zaopiekuje się młodymi.
Gratulacje, Mistiness, oswoiłaś łasicę górską. | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Czw Sie 11, 2016 11:39 am | |
| Mistiness zacisnęła oczy, myśląc już, że łasica nie podda się za Chiny ludowe, gdy nagle przestała się szarpać. Mistiness zobaczyła drugą łasicę, na której widok samica się nie przestraszyła, a więc pewnie jej partner. Mistiness odetkała wejście zagrodzone deską i położyła łasicę na ziemi. Ta przez chwilę patrzyła za samcem, który wszedł do nory, po czym wdrapała się na Mistiness po jej nodze i na chwilę spoczęła na kłębie klaczy, po czym wspięła się po linii grzywy Miss i położyła się wygodnie między jej uszami. Misti zachichotała, gdy łasica połaskotała ogonkiem jej szyję. Nazwę cię Hazel. Pasuje? Spytała, po czym oddaliła się stępem z nową towarzyszką, cała podrapana, a jakże dumna z siebie! z.t | |
| | | Morrigan Zwykły koń
Liczba postów : 42 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Czw Sie 11, 2016 9:10 pm | |
| Przybiegła tu, galopem, nie szczędząc sił na bieg. Nawet w galopie wyglądała pięknie i majestatycznie, jednakże z nieznanych jej powodów zdawała się być również nieco zdezorientowana, zupełnie, jakby coś ją wytrąciło z równowagi. Z tym że... Jej nic nie wytrącało z równowagi, Morrigan doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Nie chodziło chyba nawet o to, że wreszcie odnalazła córkę czy też musiała rozładować emocje, które zazwyczaj tak skrzętnie ukrywała - nie, ona wcale nie próbowała ich chować, dla niej to było po prostu normalne zachowanie i w pewnym sensie pozostawała pozbawiona emocji. Dziwnie to brzmi, prawda? Niecodziennie, owszem, aczkolwiek trzeba było również przyznać, że i jasnogniada nie jest codziennym widokiem. Zatrzymała się nagle, czując dziwną woń. Wszędzie wokół dało się poczuć woń obcego stada, które kojarzyło się jej z szumem jesiennych liści i kroplami wody - ot, taka prawda, że sporo rzeczy dawało się wyczuć z zapachu. Zrezygnowała z galopu już chwilę temu, pod górkę było to niepotrzebne marnowanie energii, chociaż zdecydowanie łatwiejsze, niż poruszanie się po takim terenie kłusem. Morrigan uznała, że najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem będzie energiczny stęp, dzięki któremu zdołała dotrzeć do norki łasic i miejsca, gdzie ktoś położył jakąś dziwną deskę. Tu ślad się urywał i zawracał. Uznała, że nie będzie sobie zajmować swojej pięknej głowy. | |
| | | Pożeracz Dusz Władca
Liczba postów : 232 Join date : 21/07/2016 Skąd : Zaświaty.
| Temat: Re: Kosodrzewina Czw Sie 11, 2016 9:20 pm | |
| A nieopodal, na wysokim drzewie nie pytaj, skąd ono się tam wzięło, to zapewne magia Świąt znajdowało się gniazdo... Oczywiście, ptasie gniazdo. Konkretnie klika gniazd - sroczych. Biało-czarne ptaki osiadły na nich, a nawet na całym drzewie, skłębioną masą piór i dziobów, i tylko bardzo uważny obserwator zauważyłby, że toczą one bój o jakiś przedmiot. Lśniący i połyskujący, bardzo interesujący dla ptasiego oka. Srebrzysty flakon wypełniony rubinową cieczą ślicznie załamywał światło i właśnie dlatego wędrował od gniazda do gniazda, a chciwe skrzydlate istoty wyszarpywały go sobie wzajemnie z gardeł. Cóż, ogarniająca ptaki desperacja była coraz większa, a buteleczka z eliksirem płodności znajdowała się w dość wysokich partiach magicznego drzewa - jak to rozwiązać? | |
| | | Morrigan Zwykły koń
Liczba postów : 42 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Czw Sie 11, 2016 9:28 pm | |
| No dobra. To nie cyrk, ale i Śmierć musi czasem robić z siebie pośmiewisko, gdy życie wymyka jej się z rąk.
Klacz nie miała najmniejszego nawet pojęcia, o co walczą te sroki, jednakże dostrzegła błysk przedmiotu. Nie była zbytnio zainteresowana różnymi głupawymi świecidełkami, uznając je za kompletnie zbędne - uważano, że podkreślają urodę, a przecież Morrigan nie potrzebowała niczego, by takową przerysowywać, i tak była idealna! Wiedział to każdy, od lwa po mrówkę... Chociaż lepiej, by ten pierwszy w ogóle jej nie dostrzegał. La Morte uważała, że jest jeszcze za młoda, by stać się cudzym obiadem. Tak, czy siak, podeszła bliżej do drzewa, przyglądając się zwierzętom z aroganckim uśmieszkiem na swym jasnym pyszczku. Dość ostry, a przynajmniej wystarczająco, wzrok klaczy został utkwiony w fiolce, na którą patrzyła z niemałym zainteresowaniem. Nie wiedziała, co to jest, ale zdawała sobie sprawę, że MUSI go zdobyć. Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec muszę go mie-e-eć, muszę go MIEĆ! Stanęła dęba, by przyjrzeć się tej sytuacji bliżej, jednakże zdawała sobie sprawę, że w ten sposób na pewno flakonika nie sięgnie. Jej sierść lśniła w słońcu, owszem, ale i tak wydawało się być to dość naciągane... Musiała złożyć im ofiarę, czyż nie? Uznała, że poszuka czegoś błyszczącego... na wymianę. Czy jednak udało się jej coś znaleźć? | |
| | | Pożeracz Dusz Władca
Liczba postów : 232 Join date : 21/07/2016 Skąd : Zaświaty.
| Temat: Re: Kosodrzewina Czw Sie 11, 2016 10:07 pm | |
| Sroki nie zwracały najmniejszej uwagi na poczynania jasnogniadej; wciąż były zaabsorbowane wyrywaniem sobie pierza lub gałek ocznych, byle tylko stuknąć dziobem krystaliczne szkło. Morrigan rozejrzała się. Na gołej ziemi nie udało się jej wypatrzeć nic interesującego - cóż za zaskoczenie. Jednak w nieco niższej partii drzewa, w mniejszym gniazdku zauważyła ona samotną srokę, która rozkładała skrzydła, jakby za wszelką cenę starała ukryć coś przed wzrokiem kompanek - sporych rozmiarow diament. Być może był to idealny dar dla chciwych ptaszysk, skuteczny sposób na odwrócenie uwagi od eliksiru. Gniazdo znajdowało się w zasięgu Morrigan, lecz strzegło go kilka bardzo bojowniczp nastawionych srok, gotowych chronić klejnot koleżanki, gdy tylko ta go ujawni. Cóż, być może klacz trochę się poharata w tym starciu - ale a nuż gra będzie warta świeczki.
Ostatnio zmieniony przez Devourer dnia Pią Sie 12, 2016 10:01 am, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Morrigan Zwykły koń
Liczba postów : 42 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Kosodrzewina Czw Sie 11, 2016 10:16 pm | |
| Ona ma być piękna mis Golonia a nie jakieś nie wiadomo co dzioby haratające pyszczek jej piękny, no kto by w ogóle o czymś takim pomyślał, jakim w ogóle prawem?
Ale nie, żadnego lusterka, nawet kryształu, czegokolwiek, sama nudna ziemia! No świetnie, wspaniale, i co, ONA musi walczyć z jakimś nędznym ptakiem tylko dlatego, że chce zdobyć jedną fiolkę i dowiedzieć się, co jest w środku? Ano musi. I zrobi to. Zaszarżowała, jak jakiś wschodni ogier na sterydach, oczywiście obrywając po szyi gałęzią, ale przynajmniej chwyciła tą marną srokę za skrzydło, by odrzucić ją i szybko chwycić diament, o ile jej się to udało. Jeśli tak - to chyba nie ma większego problemu. Odbiegła z nim kilka kroków, używając go jako swoistego złotego zęba, mając nadzieję, że sroki przylecą do niej i da im go na wymianę... A nóż któraś upuści flakonik na ziemię tak, by Morrigan mogła go złapać? | |
| | | Pożeracz Dusz Władca
Liczba postów : 232 Join date : 21/07/2016 Skąd : Zaświaty.
| Temat: Re: Kosodrzewina Pią Sie 12, 2016 10:10 am | |
| Szarża Morrigan nie uczyniła na srokach większego wrażenia - może z wyjątkiem momentu, w którym bezczelnie złapała zębami za jedną z nich. Ptak rozpaczliwie wezwał pomoc, gdy klacz złapała przedmiot. Inne sroki, gdy tylko dojrzały piękny kamień, rzuciły się skłębioną masą na Morrigan, dziobiąc i orząc pazurami jej ciało. Czerń i biel piór przesłoniły jej świat monochromatyczną zasłoną, tak, że przez chwilę nic nie widziała. Może poza jedną krótką chwilą - gdy ściana skrzydeł rozstąpiła się w jednym miejscu, tak, że dojrzałaś buteleczkę z rubinową cieczą. Była w dziobie jednej ze srok, bardzo zdesperowanej, która zamierzała z nią odlecieć. Wciąż jednak była dość blisko... o rzut kamieniem.
| |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Kosodrzewina | |
| |
| | | | Kosodrzewina | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |