|
| Modre Oczko | |
|
+4Pożeracz Dusz Cogu Morrigan Actidis 8 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Heraquim Zwykły koń
Liczba postów : 39 Join date : 10/08/2016
| Temat: Re: Modre Oczko Pią Sie 12, 2016 3:05 pm | |
| Komentarze ogiera robiły się coraz bardziej bezczelne. Ale Białej minął pierwszy atak szału i była w stanie nad sobą panować. O ile oczywiście nie przegnie w drugą stronę. - Racja, ale wiesz co? - wyszczerzyła się w fałszywym uśmiechu - Mi przejdzie za dziesięć dni. Za to ty jesteś skazany na własne chamstwo do końca życia. Szowinistyczny pierdziel. Nie będzie jej tu bezkarnie obrażał. Jaki miał właściwie miał w tym cel? Przy całej swojej niechęci do Salasairu, jakoś nie chciało jej się wierzyć, że każdy jego członek ma nierówno pod sufitem. Niektórzy najwyraźniej rodzą się z brakiem ogłady i, przede wszystkim, instynktu samozachowawczego. Pomimo swej demonstracyjnie obojętnej pozy, widziała dokładnie poczynania ogiera. Z uśmiechem pełnym wyższości obserwowała jak zbiera się do odejścia znad sadzawki, przy której, nie oszukały faktów, ona była pierwsza. Mina nieco jej zrzedła i przemieniła się w paskudny grymas, kiedy łaciaty bufon zaprzestał oddalania się i, niczym niepełnosprawny psychicznie, zaczął rechotać, wyjątkowo nieprzyjemnie. Klacz skonstatowała, że najpewniej śmieje się z niej. Prychnęła wyobrażając sobie, jak już niedługo jego irytujący rechot przeobraża się w agonalne rzężenie. Tak, kiedy już z nim skończy, nie będzie mu do śmiechu. - Naprawdę pozbawionym węchu trzeba by być, żeby nie rozpoznać odoru, który od ciebie emanuje - wysyczała, a jad wręcz spływał jej po podbródku - Albo więc należysz do Salasiru, albo uprzednio wytarzałeś się w jakichś śmierdzących, na wpół spalonych truchełkach. Wykluczenie jednej z tych opcji nie jest zbyt skomplikowaną dedukcją. Gniewnie potrząsnęła głową, odrzucając do tyłu bujną grzywę i zamiotła ogonem po pęcinach. - Na przyszłość, nie waż się więcej obrażać mojego stada podobnymi insynuacjami. | |
| | | Thierry Zwykły koń
Liczba postów : 36 Join date : 11/08/2016
| Temat: Re: Modre Oczko Pią Sie 12, 2016 3:34 pm | |
| W prawdzie mówiąc, nie chciało mu się już z nią zamieniać niepotrzebnych słów. To strata czasu zarówno dla niego samego, jak i dla niej. A może siwka miała go za dużo i nie wiedziała, co z nim zrobić? Możliwe, możliwe.. Jednak czas ogiera był policzony. Powiedział co miał i starał się już opuścić to miejsce, gdy ta znowuż miała coś do powiedzenia. Przewalił oczami, był znużony jej osobą. - Nie jestem skazany. Zaśmiał się głośno. - Widzisz żebym cierpiał, z tego powodu? Mylisz pojęcia kruszynko. Obrócił łaciaty łeb by ostatni raz spojrzeć, na klacz. - Wydawało mi się, że jeśli byłbym skazany to nie chodziłbym beztrosko i dostałaby mi się izolatka. Znowu zadrwił z jej słów. - Pewnie wysłaliby mnie na wysepkę na, której nikt nie mieszka. Powiedział chłodnym tonem. - A.. za 10 dni powiadasz? Twoje bakterie jednak tak szybko nie padną, w tym oczku. Bla, bla, bla. - Oh.. bo poczuje się urażony. Ruszył wolnym, leniwym stępem do dróżki. Usłyszał jeszcze jakąś paplaninę na temat tego, że nie ma prawa obrażać jej stada. - Oh, oh... słoneczko nie ma sprawy. Zlał jej osobę i wrzucił kłus. Kolejno potem zaczął galopować, by za chwilę go tutaj nie było. - Adios! I pognał. z/t | |
| | | Heraquim Zwykły koń
Liczba postów : 39 Join date : 10/08/2016
| Temat: Re: Modre Oczko Pią Sie 12, 2016 10:05 pm | |
| Quim odwróciła się gwałtownie i posłała mu ostre, lodowate spojrzenie. - Czy jesteś szczęśliwy będąc tym, kim jesteś? - spytała oschle i raczej retorycznie. Nie wierzyła, że tamten mógłby odpowiedzieć na jej pytanie szczerze. Wcale jej na tym zresztą nie zależało. Jej wcześniejszego stwierdzenia chyba nie zrozumiał. Robienie innym kwasu z życia to jedno. Ale podobno istnieje karma. Biała w nią nie wierzyła, za to doskonale wiedziała, że, prędzej czy później, łaciaty zniszczy sam siebie. Westchnęła ciężko słysząc jak tamten trzyma się swoich głupich oskarżeń. - Zamoczyłam w wodzie KOPYTO - parsknęła zirytowana, na tyle cicho, by jej nie usłyszał - Nawet będąc ignorantem trzeba posiadać jakąś elementarną wiedzę w zakresie biologii... Zaprzestała złorzeczenia, gdy spostrzegła, że ogier zbiera w troki cztery litery i zmierza ku linii horyzontu, rzucając jeszcze pod nosem jakieś cenne uwagi, za pewne skierowane do niej. Usłyszała jego pożegnalny okrzyk. Uniosła kopytko i ironicznie mu pomachała, dziękując w myślach bogom za cierpliwość do tej ameby. Odczekała jeszcze chwilę, by nie natknąć się na delikwenta w drodze powrotnej, po czym oddaliła się zgrabnym kłusem.
z/t | |
| | | Mistiness Rumak
Liczba postów : 265 Join date : 29/07/2016
| Temat: Re: Modre Oczko Sob Sie 13, 2016 10:22 pm | |
| Mistiness razem z Hazel na głowie przemierzała krainę. W pewnym momencie łasica zeszła z jej głowy i podeszła do oczka wodnego. Zaczęła pić. Misti położyła się nieopodal, patrząc na samiczkę. Nagle zauważyła pikującego w dół orła. Spojrzała na niego z uśmiechem. Te zwierzęta były tak piękne, majestatyczne i wolne, a sposób w jaki polowały, na przykład na łasice... Uśmiech Mistiness zbladł. Rozszerzyła szeroko oczy i błyskawicznie wstała, zasłaniając El na moment przed uderzeniem orła, który zamiast trafić w jej łasicę, wbił szpony w nią. Hazel umknęła pod jakiś wał ziemny czy tam w norę w pobliżu oczka wodnego. Wściekły orzeł pisnął i rzucił się na Miss, celując szponami w jej głowę. Klacz pospiesznie stanęła dęba, wymachując przednimi nogami i raz nawet trafiając orła w wyciągniętą nogę, lecz zbyt szybko spowrotem opadła na wszystkie kopyta, co drapieżny ptak wykorzystał i kiedy ona odzyskiwała równowagę, orzeł w zemście za uderzenie wbił pazury w jej głowę, niemal dosięgając nimi oka. Misti zarzuciła głową, więc orzeł puścił, ale chciał ją dziobnąć. Klacz była jednak szybsza i złapała w zęby jego nogę, a następnie zamachnęła się łbem i odrzuciła ptaka daleko, on jednak wcześniej szponami u drugiej nogi przeciągnął po jej ganaszu. Mistiness na szczęście, jak zwykle w walce przestała odczuwać ból, zastępując go adrenaliną. Klacz podbiegła prędko do orła, który jedną nogę trzymał w górze, nadal jednak się stroszył. Zanim Misti coś zrobiła, orzeł wzbił się w powietrze i poszybował w górę. Klacz westchnęła ciężko i już miała zacząć szukać Haz, gdy usłyszała odległy, coraz głośniejszy odgłos. Czy on ma nierówno pod sufitem? Klacz wyrzuciła gwałtownie zadnie nogi dokładnie w momencie, gdy orzeł zbliżył się na odpowiednią odległość do jej zadu. Skołowany ptak odleciał dobre kilka metrów dalej i runął na ziemię. Miss podeszła do niego. Po jednym spojrzeniu stwierdziła, że ptak jest już stary i prawdopodobnie na coś chory. Orzeł miał się podnieść, ale Misti przygwoździła mu jedno skrzydło kopytem. Zaczął wymachiwać drugim skrzydłem i krzyczeć, lecz klacz musiała skrócić jego męki. Drugie kopyto położyła na jego szyi i usłyszała trzask łamanego kręgosłupa. Odeszła kawałek dalej. Hazel, możesz już wyjść. Zauważyła, że łasiczka kieruje się w stronę zwłok orła. Spojrzała na nie, powąchała i już miała zabrać się do uczty, lecz dostrzegła karcące spojrzenie Misti i potulnie wdrapała się po jej nodze i przysiadła na kłębie. Misti uśmiechnęła się do niej i zaczęła kierować się gdzieś... Byle dalej stąd. z.t | |
| | | Pożeracz Dusz Władca
Liczba postów : 232 Join date : 21/07/2016 Skąd : Zaświaty.
| Temat: Re: Modre Oczko Nie Sie 14, 2016 8:33 am | |
| OCENA OBRONY- MISS
Bardzo ładnie, ciekawie napisana obrona. Przeciwnika udało się pokonać w oparciu o Twoje obecne statystyki. Obrażenia spowodowane przez drapieżnika są niegroźne, lecz mogą być dla klaczy odczuwalne przez następne 5 postów.
Mistiness otrzymuje +1S, +1Z, +1P. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Modre Oczko | |
| |
| | | | Modre Oczko | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |