PALOMINO
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Horrses
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Modre Oczko

Go down 
+4
Pożeracz Dusz
Cogu
Morrigan
Actidis
8 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Actidis
Władca
Actidis


Liczba postów : 67
Join date : 22/07/2016

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Modre Oczko   Modre Oczko EmptyPią Lip 22, 2016 3:33 pm

Oczko to niezbyt duże jeziorko, leżące w jednej z kotlin górskich oraz położone w depresji. Zasilane jest górskimi potokami bądź też krystaliczną wodą, pochodzącą z wiosennych roztopów i deszczem. Ów woda jest bardzo czysta, idealna zarówno do picia, jak i orzeźwiającej, choć chłodnawej, kąpieli.
Wokół jeziorka można dostrzec maleńkie kamyczki, które w tak wielkim zbiorowisku tworzą plażę. Uwaga, mogą się one wbić w kopyta! Dookoła nie rosną żadne rośliny, aczkolwiek ponad głowami, na górskich zboczach, które je otaczają, można takowe zaobserwować w postaci kosodrzewiny.
Powrót do góry Go down
Morrigan
Zwykły koń
Morrigan


Liczba postów : 42
Join date : 29/07/2016

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptyPią Lip 29, 2016 8:05 pm

Wkroczyła. Nie będzie się tu rozwodzić nad tym, jak wiele znaczeń ma to wyrażenie, to, że przybyła tutaj, ale i także do nowej krainy, jak również to, że rozpoczęła nowe życie. Było to dość skomplikowane, a jej nie chciało się myśleć po długiej wędrówce, która, nawiasem mówiąc, nie pozostawiła jednak widocznych śladów na ciele klaczy. W zasadzie tylko ona wiedziała, co działo się w ostatnim jej etapie, zarówno z jej ciałem, jak i duszą - a wydarzyło się wiele. Upadła Bogini dawno nie widziała swojego brata, więc nie mógł on wiedzieć o wszystkim tym, co ją spotkało. Może to i lepiej... Wywołałoby to jedynie kłopoty, zarówno dla niej, jak i dla skarogniadego, w końcu oznaczałoby to niezbyt wygodne dla nich obojga położenie i utrudniałoby start w nowe życie. Z drugiej strony, może i tak nikt by nie zwrócił uwagi na... odmienność ich relacji? W końcu różne są krainy i różne są zwyczaje, mogła więc mieć nadzieję, że tutejsi mieszkańcy są tolerancyjni...
Nadzieję? że... co takiego? pomyślała, zanurzając jedną z przednich kończyn, tą ze skarpetką, w toni wodnej, chcąc wybadać jej temperaturę. Przecież ty nie masz uczuć.
Uznała, że toń jej odpowiada, po czym zanurzyła się w wodzie tak, by sięgała jej do brzucha. Długa grzywa klaczy zafalowała na wietrze, zaś końcówka nie krótszego ogona pływała na powierzchni wody, niczym ogon legendarnej syreny.
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptyPią Lip 29, 2016 8:58 pm

Cogu przykłusował -o ile tak to można nazwać u tennessee walkera- w miejsce gdzie czuje się najlepiej- chłodne górskie tereny. Skoczność jest tu bardzo przydatna.
Wracając.
Cogu (bo tak zwie się ten wysoki ogier ) "kłusował" ,tak od nie chcenia, gdy w oddali ujrzał jeziorko, a przy nim przedstawiciela,bądź przedstawicielkę jego gatunku. Momentalnie przyspieszył do galopu, tym razem dumnie i maksymalnie szybko. Co jakiś czas jego długa grzywa muskała go po boku. Wyraźnie poczuł gdy podłoże z śniegu zmieniło się na drobne kamyczki. Będąc niedaleko rozpoznał w postaci klacz. Natychmiast uznał że warto się "popisać" , lekko skręcił i pogalopował bo płytkiej tafli wody która podszas każdego kroku bryzgała go po nogach. Będąc ok. 10 metrów od klaczy nagle zachamował, o dziwo kamyczki nie przesunęły się pod jego kopytami dzięki czemu nie stracił równowagi ,a woda która w tym czasie wyleciała w powietrze nie trafiła izabelowatej klaczy, za co Cogu dziękował bogom. Powoli podszedł do klaczy i ukłonił się spoglądając w jej ślepia. Wymagało to od niego sporo wysiłku gdyż koń tych pokrojów nie ma tak łatwo z niskim ukłonem. Miał nadzieję że wywarł dobre wrażenie na klaczy. Nie lubił mieć je za wrogów, po prostu wolał by je zadowalały. Dopiero gdy się podnosił zdał sobie sprawę że jego długa grzywa cała zmokła. Nie żeby mu to przeszkadzało ale ten dźwięk spadających kropli potrafił go nieźle zdenerwować czego tym razem szczerze nie chciał.
Witaj, z kim mam zaszczyt ? Spytał powoli dając klaczy czas do namysłu a przy okazji samemu zastanawiając się czy lepiej nie skoczyć na jej zad. Uznał jednak że to nie w jego stylu a wiele klaczy które ostatnio spotkał po prostu same mu się oddawały.
Czekając na odpowiedź lekko szurał kopytem po kamyczkach znajdujących się pod wodą, nadal nie spuszczając wzroku z oczu klaczy.
Powrót do góry Go down
Morrigan
Zwykły koń
Morrigan


Liczba postów : 42
Join date : 29/07/2016

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptyPią Lip 29, 2016 9:21 pm

*jasnogniada. Morka jest jasnogniada.

Słysząc kroki, nadstawiła na chwilę uszu, po chwili uznała jednak, że nie warto przejmować się ciemną sylwetką przybysza, który zdawał się nadchodzić w jej stronę. Nie miał gwiazdki na czole, rozpoznała to już z daleka. To nie był Alcander.
Ile by oddała, by móc znów się z nim zobaczyć... Ale chyba trzeba było żyć dalej, prawda? Podnieść głowę i iść przed siebie, nie dbając o to, że nie będzie się już w Niebie... A przynajmniej nie takim, w jakim znajdowała się kiedyś, z Alcandrem, w ciemności wieczoru, kiedy to po raz pierwszy przyjęła ogiera. Co z tego, że był jej bratem, skoro w jej oczach pozostawał idealnym kochankiem? Mogło to w sumie przypominać relację Cersei i Jamie'go z "Gry o Tron", chociaż z pewnością nie było na tym wzorowane. Jeśli ktoś to czytał, bądź oglądał, z pewnością wiedział, o czym mowa. Morrigan, jako koń, z pewnością nie miała na ten temat najmniejszego pojęcia.
Zanurzyła głowę w wodzie, pijąc w spokoju, kątem oka, spod grzywki - dzięki której nie było widać, że jej wzrok spoczywa na samcu - spoglądając na to, co ten wyprawia, by się jej przypodobać. Była piękna i wielu jego pokroju spotkała w swoim życiu. Uznała, że może warto byłoby go wykorzystać... do własnych, jemu raczej - póki co - nieznanych celów.
Kiedy ten ukłonił się przed nią i zadał jej pytanie, ta parsknęła sarkastycznie. Tak, jej umiejętności bycia złośliwą umożliwiały jej zmienianie zwykłych dźwięków w naśmiewanie się z innych, których, jak zawsze, uznawała za gorszych od siebie.
- Ze śmiercią - odpowiedziała mu, powoli unosząc głowę niczym piękna nimfa z legend, spoglądając na niego dość krytycznie spod przymrużonych powiekami oczu. - Jestem La Morte - dopowiedziała, używając skróconej wersji swojego imienia, po czym wkroczyła głębiej w toń wodną, tak, by ta przykryła jej boki do połowy. Nie zamierzała ryzykować ewentualnych głupawych pomysłów tamtego, nie wtedy, gdy ruja prawie się jej już skończyła. Później... cóż, wszystko na szali tego, jak bardzo mu na niej zależało, nieprawdaż?
Nie spytała się o jego imię, natomiast odwróciła od niego wzrok, wpatrując się gdzieś w dal. Było oczywiste, że jednak powinien wymienić swoje miano, jeśli chciał w jakikolwiek sposób się jej przypodobać... I lepiej, by był szczery. La Morte doskonale wyczuwała kłamstwo.
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptyPią Lip 29, 2016 10:08 pm

//wybacz Morko :'D
Klacz wydała się niezbyt zainteresowana "pokazami" Coga. Zazwyczaj w tej chwili odpuszcza, bo po co rwać się na coś niemożliwego. Coś jednak go zatrzymało przy klaczy. Była to ruja, słabo wyczuwalna więc prawdopodobnie już jej koniec. Jak nie teraz ją zdobędzie to kiedy ? Gdy skończył pytanie ona parsknęła. Właściwie w tej chwili upewnił się że go docenia. Zawrzała w nim złość, niestety... Jedyne na co zdobył się przy tej jasno gniadej klaczy to zabójcze spojrzenie i natychmiastowe "znieruchomienie" ciała. Jedynie ogon i grzywa falowały na lekkim wietrze. W tym czasie klacz oschło się przedstawiła. W chwili kiedy przyszła jego kolej "podania" imienia chciałabym powiedzieć "Waleczny", "Silny" lub chociażby "Mroczny" ale nie ! Ten oto wspaniały łogier nosi szlachetne imię...
...Cogu, nazywam się Cogu droga La Morte. Drugą część zdania wypowiedział dość, sarkastycznie. Pomimo tak, na pierwszy rzut oka, wrednej rozmówczyni chciał zachować spokój i nie dawać jej wleźć na głowę. Przeszedł powoli dookoła klaczy. W najgłębszym miejscu woda sięgała mu łopatek. Gdy przechodził w tamtym punkcie odezwał się spokojnym i przyciszonym głosem. Co tutaj porabia śmierć ? Czyż tu przypadkiem wszystko już nie jest martwe ? Czy też szukałaś ofiary która tu przyjdzie tu odpocząć bądź po prostu skorzystać z zbiornika wodnego ? W miejscu w którym klacz miała głowę odwróconą w jego stronę ponownie spojrzał w oczy jednak tym razem nie skupiał się na nich i poszedł dalej- bliżej brzegu.
Powrót do góry Go down
Morrigan
Zwykły koń
Morrigan


Liczba postów : 42
Join date : 29/07/2016

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptyPią Lip 29, 2016 10:33 pm

// btw, czy maksymalny dopuszczalny wzrost tenessee to nie 173 cm? Wink

Ja pierdolę pomyślała, widząc, że ten myśli tylko o jej zadzie, a właściwie tym, co ma pod ogonem. Znała ten typ, myślący tylko o prokreacji, łatwy do zmanipulowania i wykorzystania. Nie, żeby wcześniej próbowała wykorzystać najpotężniejszą ponoć broń, jaką dysponuje klacz, jednakże wiedziała, że byłaby w stanie to zrobić... A chyba miała przed sobą idealny obiekt do takowego eksperymentu. Co za kretyn.
- Nie wyrażasz się zbyt elokwentnie, jak na kogoś, kto szuka pustej dziurki? - spytała, nie wspominając już o cisnącej się jej uwadze o miernym kluczyku, jakim ten najwyraźniej dysponował. Nie, żeby nie była chętna, chociaż wolała poczekać, aż jej ruja się zakończy, a ona będzie mogła coś w ten sposób osiągnąć. Z pewnością nie szukała jakiejkolwiek miłości, dłuższej relacji. Nie wierzyła w te brednie, jeśli obiektem był ktoś inny, niż ten, którego sobie upatrzyła i którego obecnie nie mogła spotkać, w końcu nie pozwalały na to ponoć ogólnie przyjęte zasady moralne. - I co byłbyś w stanie oddać, by ją... odkryć?
Krowa, nazywam się krowa, droga La Morte przedrzeźniał go ukryty w umyśle klaczy głos, jej wewnętrzny głos, jedyna prawdziwa jej część.
- Sądzę, że w tym wieku powinieneś być w stanie sam odpowiedzieć na te pytania - odrzekła spokojnie, ignorując jego starania. Niech próbuje dalej, a całkiem możliwe, że klacz idealna, jaką z wyglądu była Morrigan, pozwoli mu spełnić jego pragnienia, gdy już skończy się jej ruja.
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptyPią Lip 29, 2016 11:48 pm

//tak xd

Cogu pochylił głowę chcąc się napić, jednak tylko dotknął tafli wody panna La Morte odezwała się. Bezczelna młodzinka Krótko podsumował w myślach. Napił się nieco i obrócił bokiem do klaczy udając zainteresowanego. Widzisz droga panno La Morte, ja nigdy niczego nie oddaję za pustą dziurkę. Używam mojego klucza tylko wtedy gdy dziurka zasługuję na to. Powiedział to znudzonym głosem a na koniec wydał z siebie prychnięcie, po czym powrócił do picia wody.
Gdy panna La Morte znów się odezeała Cogu nieco się zdziwił i próbował wymusić na sobie milczenie. Jednak niedługo potem odwrócił głowę i odezwał się równie spokojnym głosem co wcześniej, tym razem nie był cichy a właściwie normalny i twardy. Nie znam śmierci, a ona mnie. Czemu więc gdy mam okazję z nią rozmawiać nie mogę zadać kilku pytań ? Cogu dobrze wiedział że nie o to chodziło jego rozmówczyni ale nie mógł tego zatrzymać w sobie. Powoli zaczął wychodzić na brzeg włucząc za sobą końcówkę ogona po ziemi. Miał odejść jednak zapach rui ponownie go powstrzymał i ogier zatrzymał się na brzegu.
Powrót do góry Go down
Morrigan
Zwykły koń
Morrigan


Liczba postów : 42
Join date : 29/07/2016

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptySob Lip 30, 2016 5:37 pm

Zaśmiała się cicho, zgryźliwie, powoli odwracając się w jego stronę i patrząc na niego ostrym spojrzeniem, spojrzeniem żmii... Miał szansę, sporą szansę, by zdobyć ją na krótką chwilę, jednakże - jak to było chyba łatwe do zauważenia - takowa już dawno minęła. Morrigan uniosła lewą przednią nogę, tą z jasnym kopytem, oznaczoną dość wysoko sięgającą skarpetką przed siebie, tak, by kopytem dotknąć tafli wody. Nie spuszczała przy tym wzroku ze skarogniadego, którego barwa, zamiast z kolorem apetycznej - dla dwunogich, których nieszczęścia spotkać nie miała - czekolady kojarzyła się bardziej z odchodami kota, rysia czy też czegoś w ten deseń.
- Widać, nie zasłużyłeś na żadne z nich - odpowiedziała znudzonym, wyzutym z emocji głosem, a jej spojrzenie przestało spoczywać na ślepiach ogiera. Zmarnował swoją szansę, nie przypadł do gustu Upadłej Bogini... A ona z pewnością znajdzie lepszą partię od niego na chwilę beztroskich uniesień.
Wyszła z jeziora, po czym odeszła niespiesznie, z wysoko uniesioną głową, dumna niczym nadprzyrodzona istota, za którą ją niegdyś uważano, i którą w zasadzie nadal pozostała.

[z/t]
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptySob Lip 30, 2016 7:06 pm

Gdy klacz się odwróciła Cogu jedynie spojrzał w jej wredne oczy po czym odwrócił się do niej zadem i spokojnym powolnym stępem ruszył przed siebie. Za sobą usłyszał jedynie ciche pomruki. Na które odpowiedział "strzepnięciem " ogona. Wiedział że kolejna osoba nie będzie miała tyle szczęścia. W oddali usłyszał ciche stukanie kopyt o kamyki.
z/t
//sorki że krótkie ale to i tak koniec więc ten no xd
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptyWto Sie 09, 2016 8:12 pm

Górskie szczyty bieliły się w słońcu pod śnieżną pokrywą jak kości...
Szybował, z krzykiem zataczając kręgi nad ziemią. Miał lekko zagięte skrzydła, przybrudzony krwią żółty dziób i udany poranek obfitujący w mięso. Leciał coraz niżej i niżej, aż w końcu osiadł na gałęzi i zaczął czyścić pióra. Puch falował na wietrze, okalał szyję sokoła miękkim pióropuszem.
Teraz należał mu się odpoczynek. Żadnych gonitw, żadnych intruzów. Tylko błogi spokój. Usadowił się wygodniej wśród gałęzi - co było dla niego coraz bardziej niebezpieczne, gdyż w te twarde pędy łatwo się zaplątać. Póki co jednak siedział tylko, rozkoszując się górskim powietrzem.
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptyWto Sie 09, 2016 8:37 pm

Cogu przybył tu, szukał kogoś komu mógłby się wyżalić. Potrzebował w tej chwili przyjaciela. Nie koniecznie musiał być to koń. W pewnej chwili BACH ! Bogowie chyba usłyszeli jego myśli gdyż na niebie ujrzał jego- pięknego szybującego sokoła. Źrenice Coga cię powiększyły. Piękny ptak usiadł na gałęzi. Sprobuj Cog, może się udać... przeszukał wzrokiem to miejsce i dopiero teraz to zauważył. Tutaj spotkał wielmożną pannę La Morte. Prychnął cicho. I podszedł pod konar drzewa na którym odpoczywał piękny sokół.
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptySro Sie 10, 2016 8:21 am

Zwierzę załopotało potężnymi skrzydłami. Z jego gardła dobył się wrzask. Jak to? Ta istota zakłóca jego spokój! Jego, władcy podniebnych rubieży...!
Zerwał się do lotu, ale właśnie wtedy stało się to, na co tak bardzo powinien był uważać. Kilka cienkich, twardych gałązek wbiło się w jego skrzydła i pochwyciło za nogi. Szamocząc się rozpaczliwie, zaplątał ciało jeszcze bardziej i, choć zaciekle bił skrzydłami, nie był w stanie się ruszyć. To szansa Cogu.
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptySro Sie 10, 2016 9:47 am

Cogu widział jak sokół rozpaczliwie się zaplątał. Działaj, działaj! Zmotywował się i pomyślał jakby tu można mu pomóc. Nie był pewien swojego planu który był dosyć ryzykowny. Nie chciał przebić sokoła na wylot. Pourywał więc z najbliższych drzew w liściastych krzewów gałązki. Ustawił z nich górkę która stała na linii lot drzewa. Teraz musiał wygkonać najtrudniejszą część planu. Podszedł do drzewa przeciwnej strony i stanął tyłem i z całej swojej siły uderzył w konar. Jeśli się nie złamał uderzył ponownie. I potem jeszcze raz...
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptySro Sie 10, 2016 9:56 am

Jeszcze jeden krzyk, kolejny ruch skrzydeł... Gałąź została zerwana. Nareszcie! Kimkolwiek była ta istota, pomogła mu - ale on nie przyjmował pomocy. To intruz, jakkolwiek się zachowywał. To przez jego nagłe pojawienie się drapieżca znalazł się w tak niewygodnej sytuacji! Sokół wściekle wyrwał się gałęziom i poszybował w powietrze, by zaraz opaść z powrotem na ogiera. Powinien być spłoszony, ale urażona duma i wrodzona dzikość nie pozwoliły mu na to. Rozpoczął atak. Otworzył pazurzaste szpony i spróbował wbić je w szyję Cogu, a zaraz potem i dziób... Ataki były ostre i zaciekłe, ale może skarogniademu uda się powalić ptaka... wtedy kto wie?
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptySro Sie 10, 2016 10:04 am

Cogu zdziwił się na toki obrót spraw. Jednak jeśli chciał mieć towarzysza musi się choć trochę poświęcić. Schylił głowę tak by ataki go nie zabiły. Zamknął oczy i poczekał aż sokół na nim usiądzie. Jeśli usiadł i próbował dobierać się do jego mięsa. Co jest dosyć prawdopodobne. W każdym razie jeśli usiadł Cogu nagle zaczął się tarzać jednak nie wywierając wielkiego nasisku na ptaka. Nie chciał go zgnieść. Jeśli sokół tam był Cogu przytrzymywał go tak by raczej nie mógł mu zrobić ran.
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptySro Sie 10, 2016 10:17 am

Ptak zranił szyję ogiera dotkliwie, lecz niegroźnie. Wzbił się na chwilę w powietrze, gdy Cogu zaczął się turlać. Zauważył w ruchach tej istoty pewną delikatność i na chwilę zawahał się, niepewny... Istota broniła się, ale nie atakowała sokoła - dlaczego? Zaciekawiło go to. Przysiadł na chwilę na ziemi, wciąż strosząc pióra i rozkładając skrzydła. Chciał tym przestraszyć tę wielką istotę. A także w każdej chwili móc zerwać się do lotu. Patrzył na ogiera podejrzliwie. Co zrobi tamten? Jeśli ma zamiar podejść bliżej, powinien wkupić się w łaski dzikiego zwierzęcia... Podarunki zawsze są przez ptaki mile widziane.
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptySro Sie 10, 2016 10:35 am

Cogowi pomysły się powoli wyczerpywały. Zauważył jak ten patrzy na niego z zaciekawieniem. Tak Cog ! Daj mu coś do jedzenia! Pomyślał i baaardzo powoli cofnął się bez nagłych ruchów mając nadzieję że nie odleci. W górce z gałęzi którą wcześniej zbudował zobaczył dwie młode wiewiórki. Oczywiście nie był stu procentowymi maluchami. Można powiedzieć że były młodymi dorosłymi. Bawiły się to na gałęziech które zerwał to na drzewie które na nie spadło. Cogu bezszelestnie podszedł i gdy biegły jedna za drugą szybko złapał jedną. Jeśli mu się udało chycił zwierzę pysku za ogon. BLE ! . Zniżył głowę i kopytem rostrzaskał głowę. Jeśli ją złapał oczywiście. Druga przyglądała się temu nie wiedząc co się stało. Cogu szybkim ruchem złapał drugą i postąpił to co z poprzednią. Jeśli mu się udało. Wrócił z truchłami do sokoła - jeśli nie odleciał. Położył zwierza na ziemi jeden podsunął bliżej sokoła a drugi jakieś pół metra od siebie po czym położył się tak by ptak się go nie bał. Dla zwiększenia efektu "zaufania" zmróżył oczy jednak jego powieki nie do koa dotykały tych dolnych. Niewiele widział ale jednak coś. Czekał na reakcję sokoła.
Powrót do góry Go down
Melisandre
Źrebak



Liczba postów : 40
Join date : 09/08/2016

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptySro Sie 10, 2016 10:47 am

Sokół powiódł wzrokiem za ogierem, wciąż pusząc się dumnie i rozwierając groźnie haczykowaty dziób za każdym razem, gdy Cogu co gwałtowniej się poruszył. Nie odleciał jednak. Czekał na dary. Widząc, jak skarogniady podsuwa mu jedną wiewiórkę za drugą, odczuł narastające zadowolenie. To dla niego! Jedzenie, którego nawet nie musiał sam zdobywać!
Podszedł, wciąż nieufnie, sycząc po ptasiemu i rozkładając skrzydła, jakby cały czas obawiał się, że Cogu zmieni zdanie i rzuci się na wiewiórcze mięso. Stanął do niego tyłem, rozkładając skrzydła, by zasłonić jedzenie przed wzrokiem konia. Po chwili jednak schwycił większy płatek mięsa i rzucił za siebie, jakby chciał część dobrowolnie przekazać na cele charytatywne - czyli dla Cogu. Skąd bowiem miał wiedzieć, że konie to roślinożercy?
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptySro Sie 10, 2016 10:57 am

Cogu zobaczył spod powiek lecący kawałek mięsa. Czyżby sokół go atakował martwymi wiewiórkami. Po chwili przemyśleń że to może jednak nie do końca był atak powoli otworzył oczy. Słońce go poraziło ogier zamrugał i poczekał aż oczy się przyzwyczają. Dobra nie takie rzeczy się jadło, ehh nie jadło. Musiał się przełamać jeśli chciał przełamać barierę z sokołem. Zamknął oczy i wziął kawałek wiewiórczego mięsa z obrzydzeniem do pyska. Z jeszcze większym przęłknął. Nigdy więcej ! Krzyknął w myślach. Dziękuję mały przyjacielu, Powiedział najłagodniejszym i cichym głosem delikatnie przysuwając drugą z wiewiórek do ptaka.
Powrót do góry Go down
Pożeracz Dusz
Władca
Pożeracz Dusz


Liczba postów : 232
Join date : 21/07/2016
Skąd : Zaświaty.

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptySro Sie 10, 2016 11:07 am

Gdy skończył posiłek, odwrócił się przodem do ogiera. Trochę pewniejszy, rozpostarł skrzydła i w kilku susach podleciał bliżej. Chciał jeszcze! Widząc chrapy ogiera, stuknął je dziobem, jakby w poszukiwaniu... Ogier podsunął mu drugą wiewiórę, więc ptak z zadowoleniem złapał ją w dziób i połknął, przewracając oczami z zadowolenia. Poczuł przywiązanie do tej istoty, która uczyniła dla niego tyle dobrego... podszedł jeszcze kilka kroków, albo raczej susów, i zatrzepotawszy skrzydłami, przysiadł mu na kłębie, zaczepiając pazurkami o szyję.

GRATULACJE, Cogu oswoił sokoła wędrownego - jego wiek to 2 lata, 4 miesięce i 12 dni.

Pamiętaj o zaznaczeniu obecności towarzysza w podpisie oraz KP.bo Alcander się będzie gniewać xd
Powrót do góry Go down
Cogu
Rumak
Cogu


Liczba postów : 372
Join date : 27/07/2016
Age : 23
Skąd : stado które uciekło z hodowlii rasy Tennessee Walker

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptySro Sie 10, 2016 11:21 am

Ogier oczywiście pozwolił usiąść temu pięknemu ptaku na kłębie. Po chwili ostrożnie wstał aby zwierzę się nie spłoszyło i odszedł wrz z nowym przyjacielem na grzbiecie.
Oki już lecę XD
Powrót do góry Go down
Heraquim
Zwykły koń
Heraquim


Liczba postów : 39
Join date : 10/08/2016

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptyCzw Sie 11, 2016 10:04 pm

Heraquim zwiedzała górzyste tereny przylegające do jej pięknego Acaru. Bo czemu niby nie? Czuła się już w krainie na tyle pewnie, że nie bardzo obawiała się potencjalnych natrętów. Jak to ona, zdążyła już się zadomowić. Całkiem blisko, z odartego z wszelkich roślin wybrzeża, dostrzegła malutkie oczko wodne. Widok czystej, krystalicznie pzrejrzystej cieczy obudził w niej pragnienie. Przyspieszyła nieco, by dotrzeć do brzegu. Podczas tej operacji jeden ze zbłąkanych kamyczków, którymi wysypane było podłoże wlazł jej w kopyto. Biała syknęła z bólu. Kuśtykając i kląc pod nosem doczłapała do miejsca, gdzie malutka kamienista plaża przechodziła w lśniącą taflę. Zanurzyła obolałą nogę w wodzie. Wstrętny minerałowy intruz opuścił podeszwę dopiero po kilku energiczniejszych ruchach.
- Niech cię szlag - warknęła sama do siebie.
Taki mały, a jednak, wbity w nieodpowiednie miejsce, bolał jak cholera.
Powrót do góry Go down
Thierry
Zwykły koń
Thierry


Liczba postów : 36
Join date : 11/08/2016

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptyCzw Sie 11, 2016 10:28 pm

Jedyne czego brakowało ogierowi, w danej chwili to krystalicznie czystej wody. Ta była z zaufanego źródła, czysta i dobra. Nie miała w sobie zbędnych śmieci, które wrzuca w nie świat. Poza tym, z żadnej innej by się nie napił. Zjawił się na jednym z wzniesień, które wywodziło się z gór. Wyglądało jakby przyszedł właśnie z nich, jednak to zmyłka. Patrolując teren zanim jednak przywrze do wody, spostrzegł jakąś duszyczkę. Na pierwszy rzut oka zdawało się, że odprawia jakieś dzikie tańce, rytułały... Co to za szamanka. Potem weszła do wody, robiąc jakieś nieokiełznane ruchy kopytem. Tej co znowu. Ruszył stępem dokładnie, w stronę oczka. Nic sobie nie robił z tego, że ma towarzystwo. Tak więc udając, że nikogo nie widzi zbliżał się i zbliżał. Teraz dopiero zauważył, że są tutaj spore i mniejsze kamyczki. Może to było przyczyną, tych śmiesznych wygibasów? Z resztą nie obchodziło go to, w najmniejszym stopniu. Chciało mu się pić i to było najważniejsze. Przeszedł sprawnie przez przeszkody jakie rzucił los, zwane kamieniami. Zanim jednak pochylił srokaty łeb, spojrzał zimnym spojrzeniem na klacz. Zmierzył ją. Wszystkie takie same. - Ekhm. Chrząknął dając znać, że jest i chce by na niego spojrzała bo ma coś do powiedzenia. - Przez Ciebie, muszę iść znowu parę kilometrów, jak nie paręnaście by mieć czystą wodę. Na wyjątek gdyby było mało poczuł, że ta tutaj chyba ma swoje ciężkie dni. Tym bardziej, zraziła ogiera do napicia się z tego oczka. - Mamusia nie uczyła, że podczas truskawkowych dni... nie wchodzi się do wody z, której inni mogą chcieć się napić? Spojrzał na nią tak, jakby miał ją zjeść. - Co wy sobie myślicie... Same przeszkody.
Powrót do góry Go down
Heraquim
Zwykły koń
Heraquim


Liczba postów : 39
Join date : 10/08/2016

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptyPią Sie 12, 2016 12:55 pm

Całkowicie pochłonięta pozbywaniem się zdradzieckiego odłamka skalnego z kopyta, nie zauważyła z początku przybycia łaciatego konia. Zaskoczona odwróciła się, gdy z całkiem bliska dobiegło ją pretensjonalne chrząknięcie. Zanim jeszcze nieznajomy zdążył się odezwać, poczuła od niego skisłą woń krwi i spalenizny, niezawodnie wskazującą powiązania ogiera z Płonącą Salsą Stadem Psychopatów. Zmarszczyła nozdrza starając się wyrzucić odór z nozdrzy i z pamięci. Nie było to jednak takie proste, gdyż srokaty, nie zamierzał wcale wynieść się tam, gdzie jego miejsce, to jest, pośród równie cuchnących odmętów Salasairowych terenów, gdzie na pewno nikomu by nie przeszkadzał. Jednak dopiero, gdy przybysz się odezwał, w klaczy dosłownie się zagotowało. Jak rażona piorunem wyjęła z wody kopyto. Jedyne jedne i wyłączne kopyto, które kiedykolwiek zostało zamoczone w świętych wodach wodnego oczka. Odwróciła sie bardzo powoli, ledwo hamując gniew. Nie wyszło.
- Czy was wszystkich już ostatecznie pogięło?! - wydarła się tracąc resztki kontroli.
Pan Czerwona Łaciata Krowa miał problem. Quim nie była w dobrym humorze, a upierdliwy kamyk w podeszwie raczej w tej sytuacji nie pomagał. Najwyższym wysiłkiem woli powsrzymała się, od wyrządzenia ogierowi poważnej krzywdy - Nie wydaje mi się, aby twoje parszywe stado kiedykolwiek zaanektowało te tereny. Nie będę więc miała nic przeciwko temu, byś wyniósł się te paręnaście kilometrów precz z moich oczu, o ile zrobisz to odpowiednio szybko - warknęła, tylko z początku wypowiedzi utrzymując jakiekolwiek pozory uprzejmości, które już po słowach "nie wydaję mi się" przemieniły się jedynie w odległy sen złoty, wspomnienie zaledwie rozwiane wiatrem.
Bezczelnie odwróciła się do ogiera zadem ignorując kompletnie jego pomrukiwania.
Powrót do góry Go down
Thierry
Zwykły koń
Thierry


Liczba postów : 36
Join date : 11/08/2016

Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko EmptyPią Sie 12, 2016 1:47 pm

Obserwował jak zabiera z wody te swe chudzieńkie kopytko w, które chyba wcześniej wbił się kamień. Ojoj, biedactwo. Normalnie aż chcę się pomóc.... biednemu kamyczkowi, który tkwił w tej klaczy. Terry chciał ją tylko uświadomić, że takie czyny są nieco niehigieniczne. Choć mogło jej się wydawać, że szybko nababra w wodzie i cmyknie niczym kijamka. Pewnie by tak się stało, gdyby nie zjawił się tutaj łaciaty. Wiedział również, że podczas tajemniczych truskawkowych dni... chyba nie panowały do końca nad emocjami. Buzowały w nich emocje. Całkiem niespodziewanie ta tutaj, wydarła się jakby zaraz miała urodzić. Ogier posadził uszy po sobie, by mniej dźwięku zostało w jego uszach. Oj pogięło, pogięło. Uszy wróciły na swoje miejsce, a ogier swą sztywną szczeciną na końcu zadka - trzepnął o swój bok. - Zdaje się, że hormony dały upust. Parsknął w jej kierunku. - Złość piękność szkodzi. Powiedział udając, że bardzo się tym przejął. Ojojoj... Terry raczej teraz nie miał tutaj nic do zrobienia, musi iść poszukać innego źródła. Zmierzył ją czarnymi oczami, jakby mówiły 'byś się wstydziła'. Następnie niedbale okręcił swoje ciało, by rozpocząć wędrówkę, ale.... No właśnie ALE. Stał teraz bowiem do niej tyłem, aczkolwiek usłyszał każde słowo, które wypowiedziała ta złośliwa żmijka. Jego ciało wpierw zaczęło lekko drżeć jakby się śmiał, ale nie wydawał głosu. Chwilę potem zaczął drwić z jej słów, rozśmiewając się coraz głośniej po okolicy. A śmiech miał niezwykle irytujący. - Złotko nawet nie wiesz skąd pochodzę, a wyzywasz moje stado. A może jestem z tego samego co ty, hm? Nie pomyślałaś o tym.. Marna kobyło. Nie zwracał bowiem uwagi czy ona również stoi tyłem, czy bokiem, czy leży czy tańczy. Miał to niedbale mówiąc.... gdzieś.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Modre Oczko Empty
PisanieTemat: Re: Modre Oczko   Modre Oczko Empty

Powrót do góry Go down
 
Modre Oczko
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PALOMINO :: ZIEMIE NICZYJE :: Śnieżne Góry-
Skocz do: